Pov. Julka
15.00
*wróciła. ze szkoły i odrabia. lekcje*
Jejkuu, jeszcze jutro ten sprawdzian z fizyki. A jak nie napisze przynajmniej na 4 będę mieć zagrożenie!! :((. Dobra, ale nie ma nauki bez jedzonka. Biegne po moje pudło i wcinam.W kuchni spotkałam Kacpra, pił herbatkę. To taaaki słodziak. Nie chcę mu mówić, ale jestem nim zauroczona. Gdy tylko dowiedzialam się, że jest w projekcie ucieszyłam się. Zawsze chciałam go poznać.
Eluwina! - krzyknął Kacper.
Heej - odpowiedziałam zawstydzona.
Co tam Julka? - zapytał.
A biorę moje jedzonko i idę się uczyć, a u ciebie jak tam?
Hahah, ja już nie muszę się uczyć lamusie, spoko.
Pobiegłam na górę nie chcąc ciągnąć tej rozmowy.Pov. Kacper
Julka ostatnio jest bardzo dziwna. Cały czas mnie unika i mało się odzywa. Nie wiem co się z nią dzieje.Pov. Julka
Dobraa, zjedzine to można się uczyć.
Zaczelam się uczyc i nawet nie wiem kiedy, zasnęłam. Tak, nie nauczyłam się niczego. Obudzil mnie krzyk Stuu o 21, że nagrywany. Zapominając o nauce, biegnąc na dół zauważyłam że Kacper też wychodzi od siebie i zapatrzylam sie w jego oczy. Chciałam się zatrzymać, ale poślizgnelam się i upadłam. Kacper pobiegł do mnie i zapytał czy nic mi nie jest. Odpowidzialam że nie, ale boli mnie noga. On, dając mi buziaka w czoło podniósł mnie, i pojechaliśmy do szpitala.