Marinette
Wygraliśmy Mecz 25-4 jestem szczęśliwa. Adrien szedł do nas na boiskożeby jak zawsze mi pogratulować żuciłam mu się w ramiona złapał mnie i o kręcił nas parę razh I postawił na ziemię. Przyriliła się do niego
- wyheałyśmy!
Ad- zauważyłem ksieżniczko gratuluję.
- gdyby nie ty to by się nie udało.
Ad- ale ja nic nie zrobiłem.
- podniosłeś mnie na duchu gdy straciłam wiarę w siebie i to dzięki naszyjnikowi od. Od ciebie. Przynosi mi szczęście
Ad- skoro mówisz że to moja zasługa to może jakoś się mi wynagrodzisz?
- a czego byś chciał?
Ad- pujdziesz że mną na randkę? - ja się chyba przesłyszalam oczywicie że tak.
- tak. Ale nie mówu naszm przyjaciołom okej?
Ad- mnie pasuje to o 19?
-Mi pasuje
To do wieczora.
Time skip
Czekam na niego już gotowa. Słyszę dzwonek do drzwi. Otwieram a w nich stoi blondyn w garnituże z kwiatami.
Ad- pięknie wyglodasz. - pocałował mnie w policzek.- A to dla ciebie.
-dziękuję wej wstawię na tylko te kwiaty i możemy iść. Znalazłam wazon na moje ulubione kwiety. Nadal pamięta że są to róże le jak mógłby zapomnieć jak sam kupił mi naszyjnik z róża że szkła.
- możemy iść
Złapał mnie za rękę i wyszliśmy z mieszkania
Poszliśmy razem do restauracji gdzie jedliśmy na dwożu i odziwo sami
- wiesz że nie lubię restauracji gdzie jest mnóstwo ludzi właśnie dlaczego tu nikogo nie ma?
Ad- bo wynająlem ogrud tylko dla nas.
- to takie słodkie zawsze wiesz co zrobić by było idealnie.
Ad- może nie zawsze ale zawsze. Warto próbować.
Podszedł do. Radia. I włączył wolna muzykę zaczeliśmy tańczyć. Wirowalismy tak na parkiecie aż. Muzyka się nie skończyła
Usiedlismy do stołu i zaczęliśmy jeść.
I tak minoł mi cały wieczur.
Time skip
Nie wiem co o tym myśleć niby zaprosił mnie na randkę ale nie powiedział mi że mnie kocha
Ehhh zadużo myślę co ma być to będzie.
CZYTASZ
the Crystal Rose
Fanfiction- jesteś jak ta kryształowa róża - powiedział mi do ucha róże to moje ulubione kwiaty. Dostałam od niego jako prezent naszyjnik zawieszkę z różą całą z kryształu. Zawsze mówił mi te słowa słowa od kąd mi ją dał sama nie wiem dla czego. Pokazał na m...