Część 4

7 2 0
                                    

- Czego chcesz!? - krzyknęłam dosyć głośno jak na mnie i próbowałam się wyrwać z jego uścisku

- Pogadać! Wytłumaczyć ci to wszystko Angel! - krzyczał a w oczach można było wyczuć żal i smutek.

Biedaczek pomyślałam ale nie będzie tak łatwo. 

- Spierdalaj, wyraziłeś się ostatnio jasno! - uciekłam z klasy i pobiegłam do łazienki.

Po 20 min wyszłam w miarę uspokojona postanowiłam iść na lekcje, 10 min spóźnienia, nieźle Angel.

- Dzień Dobry - powiedziałam i szłam na moje miejsce i nikt nie zwrócił na mnie uwagi. 

Moje miejsce niestety zajął Chris więc usiadłam koło niego. 

- Co ty tu robisz ?! - spytałam dość cicho jak dla mnie 

- Siedzę - uśmiechnął się 

- No tak widzę że siedzisz ale dlaczego na moim miejscu !

- Musimy pogadać teraz - powiedział - Przepraszam przyjaciółka się źle czuje możemy wyjść na chwile do pielęgniarki ?

- Yhym tak możecie - powiedział nauczyciel nawet nie patrząc na nas.

- Co ty  robisz znowu Chris ?! - byłam i tak już zdenerwowana przez Maxa 

- Chodzi o wszą starą przyjaźń z Maxem, unika ciągle twojego tematu i siedzi sam, martwię się o niego - widać po nim że jest smutny - miał dziś z tobą porozmawiać i nie widziałem go od wczoraj, nie wiem gdzie jest kiedyś mówił o jakimś miejscu że tam chodzi jak chce pobyć sam. 

Jeżeli to te samo miejsce co ja myślę to muszę wreszcie z nim pogadać na poważnie. 

Po lekcjach pojechałam na wzgórze gdzie stał domek zbudowany przez mojego i Maxa ojca. Został zbudowany dla nas jakbyśmy chcieli pobyć sami. 

- Max ? Jesteś tutaj ? - spytałam 

- Angel ? Co ty tutaj robisz ?! - był dosyć zdenerwowany 

- Chce pogadać ? I przeprosić bo dzisiaj w szkole zachowałam się jak suka - uśmiechnęłam się pogodnie do niego

 - Nic się nie stało to moja wina - Powiedział - wtedy w szkole chciałem ci wytłumaczyć dlaczego zniszczyłem naszą przyjaźń ale nie dałaś mi dokończyć. 

- Więc cię słucham teraz - uśmiechnęłam się 

- Jak Amy wyjechała przypominałaś mi ją, na każdym kroku co robiłaś przypominało mi ją, zamiast ciebie widziałem ją dopiero po jakimś czasie nauczyłem się żyć tą myślą bo wiem że ona już nie wróci a że wcześniej cię odsunąłem nie potrafiłem być innym niż chujem dla ciebie...przepraszam cię tak bardzo Angel chce żeby było tak jak dawniej, proszę 

Wiedziałam że jak mu wybaczę to te uczucia jakimi go darzyłam wrócą .... Chce mu dać kolejną szansę ale boje się że jeżeli pojawi się jakaś inna dziewczyna to znowu mnie odtrąci. 

- Ale masz obiecać że nigdy mnie nie zranisz w taki sposób jak kilka lat temu - powiedziałam poważnie 

- Obiecuje - zmniejszył naszą odległość i mnie przytulił bardzo mocno 

Coś czuje że znowu się w nim zakocham po uszy.... Ahh te moje myśli 

Poczułam wibracje mojego telefonu, kto to może dzwonić ?! 

''TATO''

- Tak tatko ?

- Wracaj szybko do domu!

- Co się stało ?

- Chodzi o Maxa, jego rodzice przyjechali z policją i powiedzieli że ty masz coś wspólnego z jego zaginięciem bo jako ostatnia się z nim widziałaś. 

- O boziu już jadę. 

Rozłączyłam się 

- Twoi rodzice są nieźli - powiedziałam do Maxa 

- Co ? Czemu ? - dopytywał 

- Przyjechali do mnie z policją bo uznali że mam coś wspólnego z twoim zaginięciem - mówiąc to śmiałam się w niebo głosy

- Co zrobili ?! Chodź jedziemy tam bo jeszcze uznają cię za porywacza  

"Wszystko jest możliwe "Where stories live. Discover now