Rozdział 18

441 44 45
                                    

Suzuno zamknął oczy, po chwili zaczęła otaczać go błoga nicość.
Głosy stawały się coraz bardziej oddalone, a jego serce w końcu stanęło...

Nagle jednak poczuł otępiający ból w szyi, niczym kły wciskające jad, a jego serce zaczęło bić coraz szybciej.
Krew zawrzała mu w żyłach, a on otworzył oczy wdychając głęboko powietrze

-Suzu? - wydusił Nagumo - CHOLERA JASNA ŻAŁOBNICY KSIĘŻNICZKA OŻYŁA!

Wskoczył na niego, o mało nie przewracając Mido, który zakrywał usta wciąż siedząc na ziemi

-Jak to możliwe? - wyszeptał Suzuno, oglądając ranę, po której została tylko blizna.

-To dzięki Mido, właśnie Mido! - krzyknął zaaferowany - Jak ty się czujesz?!

-Jest okej... - szepnął cicho z lekkim uśmiechem

-Ale... Jak? - mruknął Fuusuke

-Jesteś teraz w jednej trzeciej wampirem Suzuno - stwierdził Afuro spoglądając na niego

Srebrnowłosy zamarł wytrzeszczając oczy

-COOO?!

Midorikawa przemienił cię. Dhampiry zazwyczaj nie mają dość energii życiowej do tego procesu.
Jesteś wampirem tylko w jednej trzeciej, bo on też nie jest nim w pełni

-Ryuuji... Dziękuję - szepnął próbując wstać

Wampir uśmiechnął się do niego blednąc, a po chwili Hiroto zmarszczył podejrzliwie Brwi, przytulając go do siebie

-Coś się stało? - szepnął mu na ucho

Czarnooki zamglonymi oczkami spojrzał na niego, i wtulił się w jego klatkę piersiową

-Zabierz mnie stąd... - szepnął mdlejąc

-MIDO! - krzyknął Nagumo próbując wyrwać go chłopakowi z ramion

-Cholera wiedziałem, że to był zły pomysł! - warknął Afuro - Musimy go zabrać!

-Wyleczysz go? - wyjąkał Hiroto

-On nie zostanie u was Hiroto - mruknął - Musimy go zabrać do nas...

-Do... Was?

-Do naszego zamku - warknął Gouenji, pojawiając się obok

Zerknął na nieprzytomnego wampira i pokręcił głową

-Obyś wyszedł z tego cało, bo cię ożywię i uduszę Ryuuji...

★ ★ ★

Gouenji przechadzał się po pokoju, a obok niego w pokoju zebrała się reszta drużyny.
Na środku pokoju stała maszyna przypominająca trumnę, z szklaną pokrywą.
Od niej odchodziło mnóstwo kabelków, podłączonych do butli z krwią i innymi substancjami.
W środku zaś, niczym śpiąc leżał Midorikawa. Obok urządzenia co chwila kręcił się siwobrody wampir mamrocząc coś pod nosem

-I co w końcu? - tupnął nogą Afuro - Co się dzieje?!

Wampir zazgrzytał zębami spoglądając na niego

- Musiał przekazać prawie całą energię  życiową, na uratowanie tego chuderlaczka - stwierdził - Obudzi się, gdy jego ciało się zregeneruje...

-Ile to potrwa? - szepnął Hiroto

-Ciężko powiedzieć... Ryuuji-San był bardzo bystry, widział w co się pakuje
Jego regeneracja może potrwać tydzień, miesiąc, a nawet kilka lat.
Może też nie obudzić się nigdy...

-A... Co Pan przewiduje? - szepnął Nagumo pusto

-Posiadał dość dużo mocy jak na dhampira, nie mówiąc o tym, że czasem żywił się krwią.
Zdecydowanie wampirze geny u niego przeważały, a teraz są osłabione.
Przewiduję około dwóch lat regeneracji.... - stwierdził

Nagumo schował twarz w dłoniach, a Hiroto spuścił głowę.

-To moja wina... - szepnął Suzuno

-Gdyby nie ty, Nagumo by nie żył... - mruknął Hiroto - To ja niepotrzebnie uciekłem z domu....

-To nie jest niczyja wina! - warknął Afuro - On nie winiłby żadnego z was, a w  szczególności ciebie - skinął na zielonookiego

-Musisz nauczyć korzystać się z mocy Suzuno - mruknął Haruya smutno

-A ty nie możesz tu zostać będąc człowiekiem - stwierdził Gouenji

-Ale ja muszę....! - krzyknął, ale zauważył spojrzenie wampira

-Czy chcesz zostać hybrydą taką jak Suzuno?

-Ja... Emmm - spojrzał na zielonowłosego i przygryzł wargę. On był nieśmiertelny, więc... - Tak... Chcę

Białowłosy westchnął, robiąc miejsce Afuro. Ten uśmiechnął się wysuwając kły

-Nie za długo, ma być nim w jednej....

-... Trzeciej, tak tak pamiętam...

Mruknął po czym schylił się ku niemu

-Będzie bolało... - uprzedził

-Pocieszające... - mruknął

Nawet nie zdążył się przygotować, a blondyn zatopił kły w jego szyi.
Poczuł jak przechodzi go straszny ból, a ciało się zmienia.

-Gotowe... - mruknął Afuro, ocierając usta

Hiroto dyszał ciężko wpatrzony w sufit. Wstał i usiadł na łóżku, spoglądając na maszynę.
Reszta popatrzyła po sobie, i wyszła cicho z pomieszczenia.

-Teraz mogę czekać w nieskończoność... - szepnął Hiroto kładąc rękę na szybie, i spoglądając w twarz wampira - Będę czekać na ciebie Mido... Obiecuję...

★ ★ ★

Suzuno zapukał do drzwi komnaty, czekając cicho.
Usłyszał kroki, a po chwili drzwi otworzyły się z cichym kliknięciem

-Suzuno? - mruknął Nagumo przepuszczając go w drzwiach

Srebrnowłosy podszedł do ,, trumny'' spoglądając na spokojną twarz zielonowłosego

-Hej Hiroto - szepnął do chłopaka siedzącego obok

Kiyama Kiwnął mu głową, znów wracając do patrzenia w wampira

-Zastanawiałem się czy nie powinniśmy tu zostać Hiroto - mruknął Srebrnowłosy

-Jak to? - mruknął

-Teraz jesteśmy po części wampirami, ty chcesz zostać przy Mido, a i mi się do szkoły nie śpieszy... Poza tym... Nikt tam na nas nie czeka - mruknął

- Zawsze jesteście tu mile widziani! - uśmiechnął się Nagumo, przytulając go

-A ty nie wracasz do szkoły? - mruknął Hiroto

-Co ty! Ja i... Mido byliśmy tam tylko na zwiady, ale już po wszystkim...
Teraz trzeba tylko zawrzeć sojusz z ludźmi - stwierdził

-W takim razie zostańmy... - mruknął Kiyama

Popatrzyli wspólnie na Mido, wychodząc z pokoju.
Teraz wszystko miało się zmienić...
_________________
Tarabum mada faka
XDDDD
No to ten
Ja dopiero wstałam... Jest 16...ja wiem. Rozdział jutro, jak zawsze
To bayyy
~Rei

Darkside | IE 🚫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz