Suzuno siedział na kanapie, smętnie wyglądając przez okno.
Zerknął na Hiroto który zasnął zmęczony ciągłym zamartwianiem.
Zbliżała się północ, a dwójka wampirów nadal nie wróciła do domu.
Spojrzał na list, z imieniem zielonowłosego, leżący na stole.
Nie otworzyli go, nie chciał się wtrącać w nie swoje sprawy, choć Hiroto upierał się żeby to zrobili
Nagle zegar wybił pierwszą godzinę...
Srebrnowłosy pokręcił głową, kładąc się na kanapie.
Wątpił by dwójka gospodarzy zawitała dziś do domu... I to go właśnie najbardziej martwiło...
★ ★ ★ ★Kilka godzin wcześniej...
Midorikawa szybował po niebie, starając się wypatrzeć w dole swojego przyjaciela.
Nagle ujrzał go walczącego z jednym z wampirów na jakiejś pustej posesji.
Wylądował szybko obok niego, i przemienił się od razu zabijając napastnika.-Midori... Słyszysz to? - mruknął chłopak zaniepokojony
Zielonowłosy zbladł i odwrócił się za siebie, widząc setki nietoperzy krążących nad nimi
-Nagumo? - wyjąkał drżącym włosem
-Masz jakiś plan braciszku? - wyszeptał z nadzieją
-Tak... - kiwnął głową, łapiąc go za rękę - SPIERDALAMY!
Zaczęli biec, a dobrze wiedzieli, że w tej kategorii, te proste wampiry im nie dorównają.
-Musimy ich odciągnąć od Tokio! - krzyknął Ryuuji
-Nie wiem czy jesteś w stanie Mid...
-Dam radę! - przerwał mu
Złotooki zatrzymał się, widząc tylko strużkę dymu za czarnookim.
Spojrzał na napastników i ruszył dalej za nim-Obyś miał rację...
★ ★ ★ ★
-I mówiłem, że nie dasz rady! - krzyknął Nagumo siadając na ziemi przy chłopaku
Zgubili pogoń na wzgórzach, ale teraz znajdowali się daleko na przedmieściach Tokio...
Zielonowłosy syknął z bólu, kładąc rękę na kostce- Nieźle cię ten twój chłoptaś załatwił... - mruknął Haruya
-To było niechcący... - westchnął
-Teraz nie ma to znaczenia, musimy wrócić do domu!
-A gdzież to się wam tak śpieszy? - usłyszeli syk
Obrócili głowy, zauważając uśmiechającą się kpiąco znajomą twarz.
-Hiromu...-syknął Nagumo
-Och ciebie też miło widzieć Nagumo! -zaśmiał się brązowowłosy
Po chwili zmienił wyraz twarz na bardziej przyjacielski i zerknął na czarnookiego.
-Yo Ryuuji-sama... - mruknął z lekkim smutkiem
-Czyli wybrałeś już stronę Hiromu...-mruknął
Wampir westchnął i podrapał się po plecach.
-Byłeś moim szefem w oddziale Mrocznych Midorikawa-San, wybacz ale jego nie mogę oszczędzić... - wskazał na złotookiego
-Hej! - krzyknął nadal nie mogąc wstać - Ja też o to nie proszę!
Hiromu jednak rzucił się na Nagumo, ignorując go
-Super...-syknął Ryuuji, rozglądając się wokół -... O kur...
Od razu wstał prawie się przewracając i odparł atak kolejnego wampira.
CZYTASZ
Darkside | IE 🚫
FanficHiroto, i Suzuno są początkującymi łowcami wampirów. Choć nie pałają do siebie wielką sympatią, w walce zawsze są zgodni. Zasady mówią jednak jasno. Muszą najpierw ukończyć szkołę... Ciągłe napady wampirów, coraz bardziej ich rozpraszają. Gdy w ko...