3. szpital

104 6 0
                                        


Jedyne co pamiętam z wieczoru to to że chyba Kornelia chciała mnie popchnąć na Tomka ale chyba coś się nie udało i poleciałam na asfalt... Ale czemu jestem w szpitalu?

- ojeju głową mnie boli.
- O BOŻE ZOSIA OBUDZIŁAŚ SIĘ! TAK BARDZO SIE MARTWIŁEM.
- serio?
- tak
- awww, ej ale czekaj.
- hm?
- jak się stało że jestem w szpitalu?
- no wiesz upadłas na asfalt straciłaś przytomność i niestety rozcięłas sb luk brwiowy.
- o Boże...
- ale spokojnie, dla mnie wyglądasz pięknie.
- taa.. jasne gdzie jest Kornelia?
- z tego co pisałem z Kubą to była u niego ale jest w domu bo podobno ma dla cb coś wziąć.... nie wiem.
- aha, dziękuję że jesteś
- nie ma sprawy- i wtedy złapał mnie za rękę, poczułem motylki w brzuchu.

30 min później
- hej Zosia jak się trzymasz?
- OMG czy ty trzymasz kotka?
- yez.
- daj mi gooo.
- proszę.
Nagle wchodzi lekarz i mówi  mi że będę mogła wyjść zaraz ze szpitala. Przynajmniej to jest dobra wiadomość.

W domu
- ty skurwysynie przez cb w szpitalu byłam!
- oj no przecież nie chciałam.
- eh ok.
- poza tym nie ma co się kłócić za tydzień jest impreza urodzinowa Mateusza.
- no wiem wiem
- musimy kupić mu prezent.
- dobra ale zostawmy to na inny dzień teraz to chciałabym pójść spać.
- okej.

Podłączam mój tel do ładowania bo się kompletnie rozładował nagle zauważyłam wiadomości od Tomka o treści "jak się czujesz? :))"
I potem całą noc z nim pisalam potem rano byłam nie wyspana ale trudno.



~ Zosia

4dreamers, my love Where stories live. Discover now