Prolog

687 40 27
                                    


 „Planeta to kołyska rozumu, ale przecież wiecznie nie można żyć w kołysce"*

PROLOG


Julian był odludkiem.

To nie są najlepsze słowa na rozpoczęcie tej historii, ale taka właśnie była prawda. Julian Sennett nie przepadał za towarzystwem ludzi i mimo swoich trzynastu lat nie rozpaczał z powodu braku znajomych. Był zwykłym nastolatkiem, tyle że jego zainteresowania troszkę różniły się od tego, co zazwyczaj pasjonuje przeciętnego trzynastolatka. Odkąd tylko pamiętał, nie potrafił oderwać się od książek o kosmosie. Astronomia była czymś, co go pochłaniało, a fizyka i chemia nigdy nie sprawiały mu najmniejszych problemów. Kończąc jakiś etap nauki, wyprzedzał już starszych od siebie uczniów. Nie był geniuszem, tego mógł być pewien każdy, kto zerknąłby w dziennik z ocenami i prześledził odpowiednią rubryczkę, gdzie umieszczone były oceny z zajęć plastycznych czy historii. Nie przepadał za tym, co w jego mniemaniu nie przyda mu się w przyszłości, a tego był pewien, tam dokąd zmierzał, rysowanie i przeszłość to ostatnie, co będzie mu potrzebne. Był trzynastolatkiem, ale jego życie było już zaplanowane. Nie miał czasu na bzdury takie jak zabawa z kolegami ze szkoły, czy oglądanie się za dziewczynami. Zresztą to nie było dla niego, był zbyt poważny i rozsądny na coś takiego. Można było nazwać go nudziarzem, ale on wolał określenie człowiek z misją i życiowym celem. Jego życie toczyło się w stałym rytmie – szkoła, powrót do domu i zajęcia dodatkowe, tak każdego dnia bez przerwy dzień w dzień, jednak ta rutyna była dla niego całkiem przyjemna i nie nużyła go, ale tak jak wspomniano na początku, był odludkiem.

Mimo upływu lat Julian nie zmienił się zbyt mocno, dojrzał, dorósł i w wieku dwudziestu trzech lat nadal określenie odludek pasowało do niego doskonale.

Kontynuując tę opowieść, nadszedł czas na przedstawienie drugiego bohatera. Gdyby to była standardowa opowiastka, byłby to chłopak, różniący się od Juliana wszystkim, dosłownie wszystkim. Możemy więc wyobrazić sobie osobę z bogatym życiem towarzyskim, ogromną ilością przyjaciół i zainteresowaniami tak oczywistymi, że to aż śmieszne. Zapewne chłopak byłby imprezowiczem, który nie szczędzi sobie alkoholu, umawia się z najładniejszą dziewczyną w szkole i należy do drużyny sportowej, może nawet jest jej kapitanem. Schemat tak prosty do przedstawienia, wydawałoby się, że nie ma nic prostszego. Jednak pojawił się jeden problem.

Tristan był odludkiem.

Kiedy ktoś zapytałby o jego nazwisko i usłyszał jego brzmienie – cóż Willis naprawdę zapowiadało osobę, która będzie mogła poszczycić się czymś szczególnym – jednak Tristan lubił o sobie myśleć jako o przeciętniaku. I był bardzo blisko prawdy, nie wyróżniał się niczym istotnym. W szkole nie był szóstkowym uczniem, nie był specjalnie utalentowany, jeżeli chodziło o sport, a lista jego przyjaciół ... cóż może pomińmy wszelkie listy. Tak, Tristan zdecydowanie był odludkiem. To nie tak, że ludzie mu przeszkadzali, ale nie każdy nastolatek chce przyjaźnić się z chłopcem, który woli żyć w świecie książek, niż w realnej rzeczywistości. Nasz bohater, Willis nie narzekał na swój los, przeciwnie jego życie naprawdę mu odpowiadało. Nawet jako nastolatek nie pragnął uwagi rówieśników i najlepiej czuł się w bibliotece wśród książek, a nie na boisku szkolnym.

Dwudziestoletni Tristan nie zmienił się i nadal jedyne czego pragnął to książki i święty spokój. Pozostał odludkiem, jakim był od czasów dzieciństwa.

Co ciekawego można opowiedzieć o dwóch nudziarzach i odludkach, którzy nie widzieli świata poza swoimi zainteresowaniami? W zasadzie niewiele, ale los jest przewrotny i czasami nawet ci najnudniejsi ludzie mają do opowiedzenia coś ważnego. Tym razem los również postanowił się zabawić. Jakimś dziwnym trafem dwie najbardziej niespołeczne osoby spotkały się przypadkowo i coś zaczęło się dziać, a życie tych dwóch chłopaków zmieniło się diametralnie.

To był chyba dobry początek tej opowieści, teraz pozwólmy akcji rozwinąć się i wyjaśnić, co niezwykłego spotkało Tristana i Juliana


*Konstantin Ciołkowski

Cosmic Love (boyxboy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz