9 Z siostrą

903 73 18
                                    

Biegnę z dziewczynami w wózku, a one głośno piszczą zadowolone z wiatru we włosach. Uwielbiam patrzeć, jak rosną i jak mała jest wpatrzona w starszą siostrę. Zastanawiam się, czy Glen była tak wpatrzona we mnie. Myślę, że Gabby jest lepszą starszą siostrą niż ja.

– No i co dziewczyny, myślicie, że będziecie wozić się szybkimi furami?

– Tak! – krzyczy Gabby, a Gemma za nią.

– Nie, nie będą robić niebezpiecznych rzeczy..

Rzucam jej spojrzenie, przypominające o tym, co robi ich tatuś. A podczas tego krótkiego rzutu okiem, oceniam jej wygląd.

– Ale ładnie wyglądasz, w ogóle promieniejesz.

Uśmiecha się od ucha do ucha i zakłada kosmyk włosów za ucho.

– Pofarbowałaś je?

– Dopiero teraz zauważyłaś! Jak podoba ci się ten kolor? – krzyczy – Ja jestem bardzo zadowolona!

– No, aż ci zazdroszczę. Wyglądasz śliczniutko – szczypię ją w policzek.

– Cieszę się na te prace w twojej restauracji.

– To nasza restauracja – obejmuję ją ramieniem – Obiecuję, że gdy zacznie przynosić zyski wpiszę cię, jako współwłaściciela, ale do tego czasu nie chcę, żebyś myślała o kosztach.

– Gina!

– Robisz tyle dla rodziny, pozwól mi coś zrobić dla ciebie..

– Apropo robienia czegoś dla siebie... – o robi się ciekawie.

Zatrzymuję wózek, ponieważ chcę dobrze usłyszeć pierwszą prośbę odkąd związała się z Gavinem.

– Zostaniecie z Luke'm z dziewczynkami? Chcieliśmy odwiedzić Leo w Los Angeles..

– Wow – tylko tyle jestem w stanie powiedzieć – Wyjeżdżacie? Bez dziewczynek?

– Tylko na kilka dni...

– Glen! To super! Cieszę się, że jedziecie! Odpoczniecie od tych małych rozrabiaków.

– Boję się, jak to zniosą. Nigdy nie zostawiłam ich na tyle czasu – i już zaczyna się martwić.

– Damy radę. W szczególności Luke, wiesz jak on kocha dzieci.

– No samej tobie bym ich nie powierzyła – szturcha mnie ramieniem – Wiem, że to zły moment, wykańczasz restauracje, a ja chcę dorzucić ci dzieciaki.

– Rozpuszczę je! – oznajmiam – Od lat ci to proponuję, to fantastycznie, że w końcu chcecie zrobić coś dla waszej dwójki.

– Jak miałam siedemnaście lat, w ogóle nie wiedziałam, jak potoczy się moje życie. Nie wiedziałam, czego dla siebie chcę, ale to życie, które teraz mam.. jest szczytem marzeń, wiesz?

– No patrząc na te dwie dziewczynki i męża, to trudno się dziwić, kochana.

– Mam fantastycznego męża, prawda? – uśmiecha się, jak wtedy gdy go poznała – Jestem ciekawa, czy Leo tu wróci. Gavin tęskni za bratem. Wiem, że dla Leo to było za dużo, że wszystko tu stracił, ale chciałabym, żeby tu był. To zawsze jakaś namiastka rodziny, wiesz?

– Wiem – przytulam ją – Myślę, że będzie chciał wrócić. Może z wami na początek zamieszka. Ma tam dziewczynę?

– Nie wiem. On jest trochę, jak ty, bardzo tajemniczy.

– Ale przystojny! – przypominam – No i super inteligentny!

– Gavin tyle czasu zachowywał się, jak jego ojciec, że nie wiem, czy nie ciężko będzie mu być po prostu jego bratem.

– Ja bym nie mogła mieszkać tak daleko od ciebie – uświadamiam ją – Wiem, to wydaje ci się dziwne, no bo ja i te moje podróże, ale zbyt bym tęskniła nie mogąc wpadać do was bez zapowiedzi.

– Cóż, czasem to ja jestem twoją starszą siostrą – mówi dumnie.

– O tak, myślisz, że Leo też przejmie te role, że będziecie nieznośni w Los Angeles?

Glen się rumieni. Stara dobra Glen.

– Kocham Los Angeles, jest tam tyle pięknych miejsc, tyle dobrego jedzenia.. dam ci namiary, co? Musisz koniecznie pojechać na Venice Beach..

– Gina, Leo mieszka tam na co dzień, na pewno zna najlepsze miejsca – uświadamia mnie.

– Czasem lokalsi przepuszczają to, co najlepsze, bo stale chodzą w te same miejsca. Zrobię ci listę. Mam nadzieję, że odhaczysz, chociaż coś, a nie że spędzicie cały czas w łóżku. Macie już hotel? To też mogę wam polecić..

– Jesteś taką świruską, jeśli chodzi o podróże – śmieje się ze mnie.

– Wiesz, że chyba to zaakceptował? - tak mówię o moim chłopaku – Pojechałam do Nowej Zelandii, robiłam swoje, oczywiście w grzecznej wersji, w której mam już poważnego chłopaka i kontaktowałam się gdy miałam czas, a on nie był ani zły, ani naburmuszony, a seks po powrocie..

Glen zasłania mi usta, przypominając, że są tu dzieci.

– Trzydziestolatek, który dojrzał do miłości.

– O to dobre! Powtórzę mu to! Na pewno będzie szczęśliwy, że ktoś to docenia! – trochę się nabijam, trochę jestem poważna – Dziewczynki, co powiecie na lody?

– Lody! – krzyczą obie.

– Mam nadzieję, że jak wrócimy z Gavinem będą na czymś więcej, niż lodach i batonach.

– Tak, Luke jest dobrym kucharzem. Nie pozwolę mu zagłodzić waszych dzieci.

– Luke ma podejście do dzieciaków. Bardziej boję się o ciebie.

– Wszystkiego mnie nauczy. A może oduczymy Gemme nosić pieluchy?

Morduje mnie wzrokiem.

– Daj spokój, żartuję. Na ile jedziecie? Wszystko będzie tak samo. Nie rozbijemy im głów, ani nic nie zrobimy waszym skarbom, obiecuję.

– Będziesz dzwonić? Musisz dzwonić!

– Dobrze, dobrze.

– Jakby, co wrócimy szybciej...

– Nie! Damy radę! To czas dla was'

– Planujemy półtora tygodniową wycieczkę..

Długo, ale nie mówię jej o tym. Luke się ucieszy. Przynajmniej mam taką nadzieję, bo przecież nie zapytałam go o zdanie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 23, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Side by side {Luke Hemmings}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz