Wyszłam po ogarnięciu się.
-Piękna jesteś...- szepnął mi do ucha zagarniając kosmyk włosów za ucho.
-Dziękuję...- uśmiechnęłam się, zrobił mi kilka malinek na szyi.
-Idziemy gdzieś? Jest 16. - spytał z uśmiechem trzymając swoje dłonie na mojej talii.
-Nie wiem, jak chcesz. - powiedziałam.
Pchnął mnie lekko do tyłu, przez co upadłam na łóżko. Schylił się nade mną, miał powiększone źrenice i patrzył na mnie z uśmiechem na twarzy.
-Brałbym Cię tu i teraz. - szepnął mi do ucha, na co się zaśmiałam.
Pogładziłam palcem jego policzek, przyciągnęłam go do siebie patrząc mu w oczy.
-Nie dziś. - powiedziałam cicho.
-Ale dlaczego? - szepnął wpijając się w moją szyję, zostawiając krwiste ślady.
Położyłam swoje dłonie na jego karku, pocałował mnie namiętnie. Oderwał się ode mnie patrząc mi w oczy.
-Piękne masz oczka. - szepnęłam z cichym śmiechem.
-A Ty piękne ciało. - odszeptał kładąc swoją dłoń na moim brzuchu, schodząc niżej złapał za spodnie.
Zarumieniłam się, bo poczułam, że moje policzki mnie piekły.
-Czego się wstydzisz, złotko? Przecież nie pierwszy raz Cię zobaczę nago. - szepnął.
-Łukasz, naprawdę...- zachichotałam.
-No weź, skarbie. - musnął moje usta.
-Nie. - powiedziałam stanowczo. - Nie dziś, przepraszam. - dopowiedziałam odpychając go lekko od siebie.
-Ech, nadal jesteś zła?...- mruknął niezadowolony.
-A jak myślisz? - podniosłam brew do góry.
-Naprawdę, przepraszam... - odpowiedział mi i przyssał się do mojej szyi, zostawiając następne ślady.
-Zostaw mnie, Łukasz, dlaczego nadal to robisz? - zaczęłam robić się lekko zła.
-Próbuję Cię przekonać. - przygryzł słodko wargę gładząc mój policzek.
-Na siłe nic nie zdziałasz. - powiedziałam i wstałam odsuwając się od niego.
-Ej no, dlaczego się tak odsuwasz? Chcę Cię chociaż przytulić skoro nie chcesz się dać...- powiedział smutno.
-Nie bierz mnie na czułość. - powiedziałam bez emocji.
-Mogę Cię przytulić, czy dalej będziesz się obrażać?
-Ja się nie obrażam, tylko jest mi kurwa przykro, że mnie z tym szlaufem zdradziłeś! Naprawdę, to że Ci "wybaczyłam" to nic nie zmienia ani zapewne nie zmieni!
-Ja naprawdę Cię przepraszam, no co mam zrobić? - przytulił mnie mocno.
-Narazie, daj mi spokoju trochę. - powiedziałam cicho, prawie niesłyszalnie.
-Okej, niech Ci będzie. - powiedział przejeżdżając dłonią po moim pośladku, przez co przeszły mnie delikatne ciarki.
Jednak je zauważył.
-Nie rób tak...- powiedziałam trochę zawstydzona.
-Czemu? - spytał łapiąc mnie ponownie za pośladki. Odchyliłam głowę do tyłu przygryzając wargę, brunet uśmiechnął się i zjechał dłonią niżej.
-Łukasz, do cholery, przestań..- powiedziałam poddenerwowana i zirytowana jego nachalnością oraz ciągłym próbom zaciągnięcia mnie do łóżka.
-Oj dobrze no, przepraszam już nie będę. - powiedział z lekkim uśmiechem.
●■●
Macie dłuższy rozdział zamiast maratonu! (400 słów) Tu nie wiem kiedy pojawi się następny, ale zapraszam na książke Kain x Kamerzysta bo dziś wieczorem nowy rozdział 😘😏
CZYTASZ
~Ostatni Taniec~ || Łukasz Wawrzyniak
FanfictionDość spora odskocznia od mojego głównego contentu, ale kocham Ukiego so 💖 ROZDZIAŁY CO DWA - TRZY DNI!!!