Rozdział 1

435 37 0
                                    

Wstałam. Spojrzałam na zegarek, który ukazywał godzinę 7 rano, o ile się nie mylę zajęcia mam na 9. Wstałam Z łóżka a raczej wyczołgałam się z niego, nie jestem typem osoby, która lubi wcześnie wstawać, najchętniej poleżałabym jeszcze chwilkę no ale cóż, trzeba się jakoś ogarnąć by nie wyglądać źle w pierwszy dzień szkoły. Co ja w ogóle gadam i tak będę wyglądać źle.

Podeszłam do szafy i wyciągnęłam mój standardowy zestaw ubrań czyli czarną bluzę i czarne jeansy z nieco niższym krokiem. Teraz czas na toaletę, wzięłam dosyć szybki prysznic i się ubrałam, zastanawiam się czy zrobić sobie makijaż. Z jednej strony to nie maluję się zbyt często ale nie chce wyglądać źle. Uznałam, że się lekko pomaluję. Zrobiłam kreski, które kilka razy musiałam poprawić bo mi nie wychodziły i pomalowałam usta błyszczykiem.

Zeszłam do kuchni zrobić coś na śniadanie. Z moimi zdolnościami kucharskimi chyba zrobię płatki. Tak, to dobry pomysł. Wsypałam do miski płatki i zalałam je mlekiem. Jest 8:15 a dojście z mojego domu do szkoły powinno mi zająć około 15 minut, więc nie muszę się śpieszyć po zjedzeniu ubrałam buty i po prostu wyszłam, jednak wróciłam się bo zapomniałam zabrać plecaka. Wzięłam go i zamknęłam drzwi na klucz bo nikogo nie ma w domu. Moi rodzice są w pracy a Sofia, moja siostra jest u dziadków, poza miastem.

Droga do szkoły minęła dosyć szybko i przyjemnie. Ale stojąc pod szkołą już nie było przyjemnie. Zaczęłam się bardzo stresować, naprawdę bardzo. Po kilku głębszych wdechach i wydechach przekroczyłam wejście czując na sobie wzrok kilku osób spóściłam głowę i starałam się dojść do gabinetu dyrektora. Nie za bardzo wiedziałam gdzie to jest dlatego kilka razy zabłądziłam.

Za którymś razem w końcu dotarłam. Zrobiłam wdech pukając do wielkich drewnianych drzwi, po chwili słysząc dosyć głośne 'proszę' wypowiedziane zapewne przez człowieka rządzącego tą placówką przekroczyłam próg drzwi.
- Dzień dobry.. - dosyć nie śmiało się przywitałam. Przede mną siedziała brązowooka kobieta dosyć niskiego wzrostu, która miała całkiem miły wraz twarzy i wydawała się sympatyczną osobą, z wyglądu przynajmniej. Byłam przekonana, że zastanę dyrektora ale najwidocznej mają tu dyrektorkę. 

- Witaj Camila- wyciągnęła rękę w moją stronę i wyszczerzyła się jeszcze bardziej- Jestem dyrektorką jak już się chyba domyślilaś- zaśmiała się i kontynuowała swoją wypowiedź- Selena Gomez się nazywam- zaczęła czegoś szukać w szafce od biurka i wyciągnęła jakąś kartkę- To jest twój plan, proszę- podała mi go i dodała-
W razie pytań możesz przyjść do mnie, jak będziesz miała jakiś problem to również jestem do twojej dyspozycji- na prawdę wydaje się miła- A no tak zapomniałabym, za chwilkę przyjdzie tu uczennica bodajże z twojej klasy i cię oprowadzi po szkole- uśmiechnęła się po raz setny już chyba.

-Dobrze, dziękuję- Tylko to powiedziałam i wyszłam z pomieszczenia. Nikogo przed nim nie było, więc musiałam poczekać.

Po chwili zjawiła się niska brunetka. Miała włosy upięte w wysoki, długi kucyk, ubrana w białą sukienkę i nieco wyższe buty. Wyglądała bardzo ładnie.

-Jestem Ariana, ale wolę jak się mówi do mnie Ari- przedstawiła się poprawiając sukienkę.

- Camila- wyciągnęłam do niej rękę- Cabello, Camila Cabello znaczy- jezu czemu ja się tak stresuję. Ariana patrzyła na mnie jeszcze chwilę i pociągnęła mnie za sobą.

- To zacznijmy oprowadzanie- Szła przed siebie i po chwili się zatrzymała- tutaj jest biblioteka, całkiem spora jak widzisz. Tam trochę dalej jest stolowka- powiedziała i zaprowadziła mnie tam- a tutaj są klasy, w których mamy przeważnie lekcje- mówiła a ja tylko  kiwałam głową na potwierdzenie tego, że słucham- Co ja ci mogę jeszcze powiedzieć- zamyśliła się chwilę po czym kontynuowała- zaraz przy schodach jest automat z kawą- Jezu tak, kocham kawę, na pewno będę tam chodzić- obok szkoły jest jeszcze kawiarnia i kilka innych fajnych miejsc, jak będziesz chciała to mogę cię kiedyś oprowadzić po okolicy- czemu ona jest taka miła? I zachowuje się jakby.. Mnie polubiła? Dziwne.

- Jasne, bardzo chętnie- Mogę się z nią kiedyś spotkać, polubiłam ją.

-To spoko, chodźmy pod klasę bo za chwilę będzie dzwonek. Jak się nie mylę to mamy angielski- ucieszyłam się gdy to usłyszałam bo nardzo lubię angielski. Większość lekcji lubię. Nauka jest całkiem fajna. Nie żebym była jakąś kujonką ja po prostu uważam, że dowiadywanie się nowych rzeczy może być fajne.

Szłyśmy z Arianą po korytarzu a ona przez całą drogę mówiła, w której dokładnie klasie jakie mamy lekcje. Cieszę się, że to ona mnie oprowadza po szkole, już to mówiłam ale naprawdę jest miła i całkiem urocza.

W końcu doszłyśmy do sali od angielskiego a Ari poszła gdzieś zapewniając mnie, że w razie potrzeby mogę do niej przyjść. Zadzwonił dzwonek na lekcję a ja weszłam do klasy napotykając wzrok kilku osób, którzy się na mnie dziwnie patrzyli, Jezu zawsze tak jest. Usiadłam do ławki na końcu klasy i czekałam na nauczycielkę, było słychać w klasie szepty i można było wyłapać takie zdania jak 'to ta nowa?' 'ciekawe czemu się przeniosła' i inne tego typu. Gdy w drzwiach pojawiła się nauczycielka nagle nastała przyjemna dla ucha cisza. Kobieta, która była ubrana bardzo elegancko zabrała głos

-Witam wszystkich, jako że jestem waszą wychowawczynią chciałabym przedstawić wam nową uczennicę- Wszystkie oczy w tym momencie skierowane były na mnie. O nie, myślałam, że tego uniknę- Karla możesz się przedstawić i powiedzieć kilka słów o sobie- no dobra Camila dasz radę

- Noo to jestem Camila- zaczęłam nieśmiało- znaczy Karla ale bardzo nie lubię swojego pierwszego imienia, więc wolę jak mówi się do mnie Camila- Kontyuowałam tą jakże stresującą wypowiedź- jestem po części kubanką. Urodziłam się na kubie. Umm moję zainteresowania? Nie mam ich zbyt wiele. Lubię śpiewać i grać na gitarze ale tylko gdy jestem sama i to by było chyba na tyle.

-Dziękuję Karla- uśmiechnęła się nauczycielka- znaczy Camila. Przepraszam- zaśmiała się- Ja jestem Tiera a z resztą klasy możesz poznać się na przerwie- Dziękuję ale raczej nie skorzystam pomyślałam. W odpowiedzi tylko się do niej uśmiechmęłam a Pani Tiera zaczęła lekcje.

Po skończonej, całkiem ciekawej lekcji udałam się w stronę stołówki. Jestem bardzo głodna. Kupiłam sałatkę i usiadłam przy pustym stoliku. Nagle zobaczyłam jakieś dwie sylwetki idące w moim kierunku.

- Możemy się przysiąść?

Don't Push Me Away Camren Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz