Zayn przemierzał korytarze tej pożal się boże szkoły. Odrażały go te wszystkie dziewczyny, które mimo pogody do szkoły przyszły w krótkich spódniczkach lub sukienkach. Zaczął zastanawiać się czy one są w stanie używać mózgu. Doszedł do wniosku, że nie. I po raz kolejny załamał się. Próbował sobie wyobrazić te dziewczyny w roli matek, ale w końcu doszedł do wniosku, że nie będzie się zadręczał. Stanął pod swoją szafką, z zamiarem wyciągnięcia książek do hiszpańskiego. Od niedawna zapisał się na lekcję. Szło mu całkiem dobrze. Nawet załapał jakiś kontakt z chłopakiem, który również uczestniczył w zajęciach. Nagle rozbrzmiał dźwięk upuszczonych książek. Zayn odwrócił się by zobaczyć co się stało. Kiedy zobaczył klęczącą Zoey trochę się przejął.
-No niezdaro sprzątaj to gówno- zapiszczała jakaś dziewczyna. Malik skojarzył, że to ta nowa. Totala szmata.
Panna Gordon w ogóle nie słuchała tego co mówiła ta blondyna. Zasadniczo miała ją głęboko gdzieś. Dopóki nie usłyszała trzech słów 'masz grubą dupę'. To był jej największy kompleks.
Zoey podeszła do lodówki. Była głodna, bo właśnie wróciła ze szkoły. Przez prawie 8 godzin w buzi miała tylko kilka gum miętowych. Zabrała masło, szynkę, ser, sałatę i pomidora. Zaczęła robić kanapki. Nagle do kuchni wparowała matka dziewczyny. Gordon odwróciła się i napotkała krytyczny wzrok rodzicielki.
-Nie jesz za dużo? W te spodnie ledwo co się mieścisz- kobieta zaraz po wypowiedzeniu tych słów, zniknęła w sowim gabinecie. Zoey głodowała wtedy po raz pierwszy
ale nie ostatni
Teraz czuła się jeszcze gorzej niż wcześniej. Jej matka miała rację. Była gruba i powinna znowu zacząć swój "zdrowy" tydzień. Jej rozpacz sięgnęła zenitu. Zayn mnie nie chcę, bo nie tylko go zraniłam, ale jestem brzydka' przeszło jej przez myśl. Załamała się totalnie. Jednak nie pozwoliła spłynąć żadnej łzie. Z obojętną miną wyszła ze szkoły jak gdyby nic się nie stało. I tylko jedna osoba wiedziała co tak na prawdę dzieje się w sercu dziewczyny. Właśnie teraz zatrzymała ją pod budynkiem i uwięziła w swoich mocnych ramionach, tak by dziewczyna ciasno przylegała do ciała tej osoby. Do ciała Zayna.
_
a/n: jest, nareszcie! Mam nadzieje, że wam się spodoba, bo aww zen taki dobry (muszę wam trochę posłodzić, bo przyjdą ciemne czasy...) ; nie pytajcie kiedy kolejny, bo i tak nie odpowiem, zresztą nie motywuje mnie to do pisania ; Módl cie się za mnie, bo idę jutro na dyskotekę -.- idk co ja tam będę robić....
SERDECZNIE ZAPRASZAM NA MOJE FF, KTÓRE POSTANOWIŁAM PRZENIEŚĆ Z BLOGGERA NA WATTPADA. ODSYŁAM DO LINKU ZEWNĘTRZNEGO!
These awkward moments
Pierwszy dzień w szkole dla niektórych jest najgorszy. Nowe miejsce, nowi ludzie, nowi nauczyciele, nowe zasady. Ale nie dla Niej. Nic ją nie obchodzi. Typowa samotniczka. Kiedy trzeba, potrafi się odgryźć. I właśnie takim sposobem wpakuje się w niemałe kłopoty. Zadrze z króle szkoły. Osobą, której boją się prawie wszyscy. Razem z wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami przyjdzie... miłość. Niekoniecznie chciana.
vic
PS WIDZICIE ZIAMA PO PRAWEJ? OMG TO JEST TAKIE UROCZE AWW
CZYTASZ
(no) more you ✖ Malik (sequel) ✔
RomanceI te wszystkie rozmowy są sekretami, które skrywamy* _ obowiązkowo przeczytaj 'Can u smile' chyba, że nie chcesz zrozumieć fabuły *lekko zredagowany tekst z 'Little things'