Per Hubi
Obudziłem się, otworzyłem oczy i zobaczyłem że nie ma Karola obok mnie. Wstałem z łóżka i poszedłem do salonu tam spotkałem Ernesta
-siema - przywitałem się pierwszy
-siema, wiesz co Karolowi się stało? - spytał
-a co miało się stać?
-jakby jest smutny, gada sam do siebie jakby nieobecny
-a gdzie jest?
-wyszedł nie mówiąc gdzie - odpowiedział
- spoko to idę go poszukać
Poszedłem do pokoju, ogarnąłem się. W przedpokoju założyłem buty i wyszedłem z bazy. Poszedłem w stronę parku może tam jest. Po 5 minutach dotarłem, zacząłem go szukać. Gdy już traciłem nadzieję że w niej jest zobaczyłem go przy fontannie tam gdzie był ślub. Pobiegłem w jego stronę.. Karol się odwrócił a ja już byłem naprzeciwko niego
-cześć - przywitał się ze smutna miną
-co sie z tobą dzieje? Ernest mi wszystko powiedział
-co Ci powiedział powiedział Ci to co widzi a nie to co czuje... to co było wczoraj tutaj, to co się działo było jak w bajce rozumiesz? chciałbym mieć taki ślub było poprostu nie dopisania. Wczoraj to zrozumiałem że my powinniśmy wziąść ten ślub bo każdy się starał nad nim i ogóle, boli mnie to poprostu - wyjaśnił chłopak
-rozumiem cię ale, wierzę że kiedyś będziesz miał taki ślub i jeszcze piękniejszy-wątpię, ale może kiedyś tak będzie
-uśmiechnij się i żyj chwilą
-co sie stało? - spytała Amelka podchodząc do nas
-zerwalem z Karolem - skłamałem
-przed ślubem?! - spytała zdziwiona
-tak, nie mogę żyć z osobą która mnie zdradzał i myślał że tego nie widzę - znów skłamałem
-Karol nasz coś do powiedzenia? - spojrzała zabójczym wzrokiem na chłopaka
-no tak jakby smutno trochę ale żyje się dalej
-może zacznijcie wszystko od nowa?
-nie, Hubert nie jest osobą dla mnie... obiecałem i zrobiłem, nie mówiłaś nic o ślubie że mam się z nim ożenić
-zrób to dla mnie
-Amelka nie będę nikogo zmuszać - odpowiedział chłopak
-Hubert wybacz mu - dziewczyna spojrzała na mnie
-nie wybacze
-i co teraz będzie z wami?
-poprostu każdy pójdzie w swoją stronę
-tak będzie najlepiej - uśmiechnął się
-nie możecie tego zrobić
-Amelka było minęło, już nie jesteśmy razem
- dobra ja idę bo nie chce gadać cały czas o tym samym
Po chwili ja z Karolem oddaliliśmy się od niej.
CZYTASZ
🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗
RastgeleTo miało być zwykle przyjechanie Huberta do bazy. Bohaterzy nie spodziewali się ze ich historia tak się rozwinie.