Rozdział 2

15.8K 281 100
                                    

--W tym rozdziale pojawią się lekkie sceny 18+ --

==Louis==
Nie wierzyłem w to, co się właśnie wydarzyło. Daniel mnie pocałował.. Ale nie powiedział, że czuje to, co ja. Z rozmyślań nagle wyrwał mnie blondyn (Daniel).
-Nad czym tak myślisz, młody? - Spytał. Szczerze, nie miałem ochoty odpowiadać na to pytanie, więc poprostu spojrzałem na niego pytającym wzrokiem,udając że nie wiem o co chodzi. Chłopak po chwili "zdjął" ze mnie swój wzrok.
-No młody, już prawie jesteśmy. - Powiedział, w międzyczasie łapiąc mnie za rękę.
-Teraz jesteś już mój.. - Powiedział Daniel szeptem, przybliżając się do mojej twarzy i podgryzając mi ucho.
Zarumieniłem się, odwracając głowę w stronę chłopaka. Pocałował mnie delikatnie, po czym otworzył mi drzwi do domu.
-Wejdź po schodach, pierwsze drzwi po lewej. - Powiedział Daniel, uśmiechając się.
-Ja muszę tylko coś załatwić, i do ciebie przyjdę, słodziaku. - Blondyn posłał mi ciepły uśmiech, przez który mimowolnie się zarumieniłem. Odprowadziłem Daniela wzrokiem, po czym wszedłem na piętro. Otworzyłem drzwi jego pokoju, cicho je za sobą zamykając usiadłem na łóżku chłopaka. Pokój był dość sporych rozmiarów, jego ściany prezentowały się w odcieniach szarości. Białe meble, oraz duże dwuosobowe łóżko ślicznie dopełniało szare ściany.
Na półkach miał poustawiane książki, pewnie jakieś kryminały lub horrory, takie jak lubi. Zapach Daniela wypełniał cały pokój. Gdybym mógł, został bym tu na zawsze. Położyłem się na plecach, czekając na chłopaka. 

==Daniel ==
Powoli otworzyłem drzwi od pokoju. Louis leżał na moim łóżku, niesłysząc moich kroków. Wykorzystywując okazję, cicho podszedłem do chłopaka, zawisając nad nim. Młody lekko się przestraszył, lecz widząc mnie uśmiechnął się delikatnie.
Próbował się podnieść, lecz ja ręką znów go położyłem.
-Hm? - Mruknął Louis.
Ja nie odpowiadając mu, wbiłem się w jego usta, błądząc ręką pod koszulką młodszego.
Louis oddawał mi pocałunki, co jakiś czas delikatnie pojękując, z powodu mojej nogi, ocierającej się o jego krocze.
Zjeżdżałem ustami coraz niżej, robiąc chłopakowi malinki na ciele. Po chwili pozbyłem się jego koszulki.
-D-Daniel.. - Wyszeptał Louis, podniecając mnie. Uwielbiałem jego szepty.
-Tak, młody? - Zapytałem, drocząc się z nim.
Louis tylko się na mnie spojrzał, po czym ruchem bioder jeszcze mocniej otarł się o moje kolano.
-Chcesz więcej? - Zapytałem, patrząc mu w te piękne, niebieskie oczy.
-M-mhm.. - Jęknął, kiedy ja zacząłem zajmować się jego spodniami.

-----------------------------------------------------------------

Przepraszam że w takim momencie, ale następny rozdział może być wtedy ciekawszy.
Miłego dnia / wieczoru / nocy 💕

Yaoi 18+ (W trakcie) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz