Roz.9

38 5 0
                                    

Pov. Deku

Właśnie zostałem sam w pokoju z kaito,ponieważ satomi i shoto poszli na stołówkę zjęść obiado-kolację.

-da...

-hm?

-dad..

-no,powiesz to w końcu?

-dada

-...

-hahahahehhe

-boże mój kochany synek-przytuliłem go.

Nagle weszli shoto i satomi.

-emm coś się stało?

-TAK!

-co?

-KAITO POWIEDZAŁ PIERWSZE  SŁOWO!

-JAKIE?!

-dada

-pokaż!-podchodzi do mnie i mojego syna.

-no kaito powiedz to

-daaaaadaaaa

-awwww kawaii

Pov. Satomi

Kiedy rodzice przestali się jarać pierwszym słowem kaito poszliśmy spać.
Pewnie zastanawiasz się jak spaliśmy,
Oczywiście spaliśmy wszycy razem w łóżku   ;)

------RANO------

Obudziłam się koło mojego brata, pewnie  rodzice poszli na patrol,w sumie to nawet dobrze,chciałam troche pobyć sama.

Chciałam,wszystko przemyśleć...
Czy ojcowie sobie poradzą z goro?

Czy wszystko się napewno ułoży?

Chciałabym znać odpowiedź na to pytanie,ale nie umiem czytać przyszłości.

-------Pov. Midoriya------

Gdy spokojnie patrolowaliśmy ulicę nagle wyskoczył na nas jakiś randomowy złoczyńca.

Miał dziwny quirk,ponieważ umiał władać marionetką.

Szybko rozprawiliśmy się z nim i wróciliśmy do hotelu,zastaliśmy tam satomi siedzącą w jednym miejscu.

-satomi kochanie,czy coś się stało?

-emm nic...nic

-nad czym tak myślisz?-powiedzial shoto.

-nad tym,czy wszystko będzie...dobrze

Podeszliśmy do niej i przytuliliśmy ją.

-napewno bedzie dobrze

--------TIME SKIP------

-------Pov. Shoto-----

Gdy z izuku skończyliśmy jeść nasz obiad,wróciliśmy do pokoju by się umyć.
Nagle przypomniało mi się coś.

-ej satomi?

-mm?

-masz telefon?

-no,musiałam go wziąć

-to dobrze

-a czemu pytasz?

-bo chce,żebyś miała kontakt ze mną

-rozumiem

-dobrze,to ja idę się umyć

-no okej

Kiedy wszedłem do kabiny puściłem ciepłą wodę,która zaczęła mi spływać po ciele.

Miałem te same pytania co zadała satomi,czy wszystko napewno będzie dobrze?...
Mam nadzieję że tak...

-----TIME SKIP RANO-----

Pov. Satomi

Gdy wyszłam przed hotel, postanowiłam się trochę przejść,mijałam dużo fajnych sklepów aż chciało się tam coś kupić.

Weszłam do sklepu z słodyczami i kupiłam sobie zimną wodę,bo było nawet gorąco,ponieważ jest lato.
Następnie udałam się do publiskiego miejskiego parku.
Przez park przepływała nie za szeroka rzeka,której nazwy nawet nie znam,a na brzegach tej rzeki znajdowały się piękne wierzby które sięgały do ziemi,można by było się na nich fajnie zawiesić.
Nagle naszłam mnie taka myśl że mogę się wspiąć na drzewo,więc to wykonałam.
Widok z tego drzewa był przepiękny miał on widok na rzekę i bawiące się dzieci po drugiej stronie.
Kiedy tak myślałam sobie o tym miejscu musiałam wracać już,bo rodzice będą się martwić,dlatego powoli zchodziłam z drzewa.

-a dzień,dobry kogo my tu mamy

-hm?

A dalej widziałam już tylko ciemność.

----Pov. Shoto----

Kiedy deku spokojnie bawił się z naszym synkiem,ja martwiłem się o satomi ponieważ nie odbierała telefonu.
Nie chciałem martwić męża,dlatego nic mu o tym nie powiedziałem.

------TIME SKIP-----

Minęły już dwie godziny a satomi dalej nie wraca do domu,teraz już musiałem mu o tym powiedzieć.

-izuku satomi długo nie wraca...

-CO?!CZEMU MI NIE POWIEDZIAŁEŚ?!-wiedziałem że będzie wściekły.

-żebyś się nie martwił...

-dziękuje że się troszczysz o mnie,ale teraz trzeba znaleźć satomi!

-tak,chodźmy to zgłosić

-idziemy!

Sorka że takie krótkie ;^
Ale obiecuję że następny rozdział zrobię dłuższy ;D

Nowe Pokolenie | TododekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz