*Kontynuacja części o serniku*
Masky: No to gdzie jest ten sernik?!
Hoodie: Oni go mają! *wskazuję na Tobiego i Autorkę z resztkami sernika*
Masky: Ja wam dam...Masky rzucił plackiem w Tobiego ale ten się pochylił i trafiło w Jane. Kiedy ta chciała przywalić Maskiemu "niechcący" trafiła Jeffa, wtedy z prędkością światła do kuchni wbiegła Nina i tak zaczęła się trzecia wojna światowa...
Autorka: *zaciąga Tobiego do szafki*
Toby: Jak my się tutaj zmieściliśmy?
Autorka: Nie ważne, ważne jest to że musimy teraz przetrwać wojnę...
Toby:... A są gofry?
Autorka: Tak
Toby: To możemy przeczekać wojnę w tej szafce...2 dni później
Ben: No...to kiedy im powiemy że już po wszystkim?
Jeff: sami się zorientują...chyba
Toby i autorka: *wychodzą* kurwa ale boli... zaraz... już po wojnie?!
Ben: No tak
Autorka:..... nie będzie was w następnych rozdziałach
Ben i Jeff: przepraszamy!_______________________________________
┐( ̄∀ ̄)┌
CZYTASZ
☆《Creepypasta talks》☆
FanficAby przeczytać proszę spełnić wymagania: - Mocna psychika - Dobry psycholog - Coś do jedzenia (najlepiej gofry lub sernik)