Jak zaraz nie wypiję kawy to komuś stanie się krzywda - wycedził Aiden, gdy następnego ranka szliśmy na śniadanie. Prefekt był zmęczony przez noce spędzane na nauce, a balanga w pokoju wspólnym była niczym gwóźdź do trumny. Był wyczerpany co można było zauważyć chociażby po tym, że miał lekko pogniecioną szatę. Kto jak kto, ale Aiden Smith zawsze dbał o to, żeby jego szata była idealnie wyprasowana.
Cameron w przeciwieństwie do niego był w swoim żywiole. Po wygranym meczu i udanej imprezie rozpierała go energia. Ja sam czułem się wyjątkowo dobrze, poza drobnymi zakwasami spowodowanymi szaleństwem na parkiecie. Weszliśmy do Wielkiej Sali. Ślizgoni obdarzyli nas niezbyt przyjemnymi spojrzeniami. Cam posłał im buziaka. Zobaczyłem, że Lenoore uśmiechnęła się do mnie lekko, więc odpowiedziałem jej tym samym. Tam gdzie siedzieli krukoni panowała dość przygnębiająca atmosfera podczas, gdy przy naszym stole ludzie rozmawiali i śmiali się głośno. Black zajął miejsce obok innych zawodników, witając się z nimi wesoło. Ja i Aiden poszliśmy w jego ślady. Podczas gdy ścigający rozmawiał z Thomasem Ferretem i Sereną Amrey, Smith zrobił sobie wyczekiwaną kawę i delektował się nią.
- Cholera jasna, masz rację Tom. Zapomniałem o tym! Aiden słońce ty moje, najlepszy pref...
- Czego chcesz Black? - przerwał mu chłopak, mierząc go podejrzliwym spojrzeniem. Wówczas jego oczy się rozszerzyły, a na ustach pojawił się złośliwy uśmieszek. Zaciekawiony powędrowałem za jego wzrokiem i po chwili zrozumiałem o co chodziło. Zza zmiętego kołnierzyka Camerona wystawała nieduża, fioletowa plamka, której jeszcze wczoraj tam nie było. Uniosłem brwi i także się uśmiechnąłem.
- Co się tak gapicie? O co wam chodzi? - spytał czarnowłosy, gdy zauważył, że w ogóle go nie słuchamy.
- Ty nam powiedz - Aiden wskazał swoją filiżanką na jego szyję i upił łyk kawy, poruszając przy tym zabawnie brwiami. Wówczas chłopak zrozumiał i natychmiast poprawił koszulę.
- Cholera jasna - wymamrotał pod nosem, a jego blade, piegowate policzki przybrały niemalże czerwoną barwę.
- Co tak się rumienisz, czyżby któraś drugoklasistka z twojego fanklubu? - zapytałem, zaśmiewając się w najlepsze. O dziwo Cameron, który nigdy nie ukrywał takich "siniaków", a miewał je dosyć często, teraz zachowywał się jak dziecko, które coś przeskrobało. Smith chyba także to zauważył, bo spoważniał i nachylił się do niego, mówiąc przyciszonym głosem:
- Coś ty zrobił, hę?
Cameron właśnie nabierał powietrza do płuc żeby zacząć mówić, kiedy jego uwaga rozproszyła się, gdy zauważył jak ktoś idzie w naszą stronę. Cały się spiął. Wówczas pomiędzy nim, a Ferretem usiadła uśmiechnięta od ucha do ucha...
- Amanda?!
- Słucham? - zapytała, nakładając sobie na talerz cynamonową bułeczkę równocześnie jakiś dwudziesty raz, gratulując Thomasowi złapania znicza.
- Nic, po prostu fenomenalnie wyglądasz - wykrztusił z trudem prefekt.
- Ty chyba sobie z nas jaja robisz - zwrócił się ponownie do ścigającego. Był śmiertelnie poważny. Ja chyba byłem w zbyt dużym szoku, żeby powiedzieć coś sensownego. Tego bym się w życiu nie spodziewał.
Przenieśmy się dwa lata wstecz, gdy byliśmy na czwartym roku, a Amanda Voyle po wieloletnich próbach dostała się do drużyny quidditcha. Ona i Cameron znali się z widzenia, ale dopiero na treningach mieli okazję poznać się bliżej. Wyszło tak, że całkiem się polubili. Jej imponowała jego pewność siebie i bogata wyobraźnia, a jemu przepełniająca ją energia i otwartość. On pokazywał jej to czego nie widziała nigdy, a ona pragnęła tego więcej i więcej. Wymykali się z zamku prawie każdej nocy. Nawet ja i Aiden nie mieliśmy pojęcia dokąd. Za którymś razem zostali przyłapani przez Filcha, kiedy wracali do szkoły o trzeciej nad ranem. Stracili wtedy mnóstwo punktów i musieli odbyć karę w zakazanym lesie. Woźny zagroził, że jeśli jeszcze raz zobaczy chociażby jedno z nich poza dormitorium po ciszy nocnej, to konsekwencje poniesie to drugie. Oczywiście od tamtej pory przestali się wymykać.
CZYTASZ
𝐒𝐳𝐤𝐚𝐫ł𝐚𝐭𝐧𝐢 𝐜𝐡ł𝐨𝐩𝐜𝐲 / 𝐠𝐫𝐲𝐟𝐟𝐢𝐧𝐝𝐨𝐫
FantasyParę lat przed pojawieniem się w Hogwarcie Harry'ego Pottera i wszystkiego co miało miejsce później... byli oni. Szkarłatni chłopcy. Gdzie Aiden Smith walczy o puchar domów równocześnie tocząc walkę ze sztuką alchemii, Cameron Black nieustannie coś...