Gdy już dojechaliśmy nie kręciło mi się w głowie. Mama zaparkowała i wyszliśmy z samochodu. Weszliśmy do środka budynku, mama podeszła do recepsji a ja czekałam obok. Jakoś po 5 minutach podeszła do mnie
-będą nas wołać za chwilę bo jak widzisz jest mało osób - oznajmiła
-prawie nikogo
- więc poczekamy
Usiadłem sobie na krześle i wziąłem telefon po chwili ktoś oznaczył mnie na grupie ferajny więc Wszedłem
Ferajna
Ko:Karol spokojnie K:jak spokojnie a co jeżeli to będzie coś gorszego H:kto mnie oznaczył K:Hubert co z tobą jak się czujesz dobrze /źle będziesz żyć? H:żyć to chyba napewno będę a źle się czuję a co chcesz K:omg Hubert pamiętaj zawsze ci pomogę nie wiem co napiszesz to zrobię H:zabij się Ko:ej to było hamskie H:nie no sorki kc ❤️ K:to było przykre H:no sorki już tam nie płacz delek K: nie płacze nie mam o kogo w sumie
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
H:aha? Ko:odegral ci
Po chwili mama powiedziała że nasz kolej. Zgasiłem ekran telefonu i weszliśmy do sali
-dzień dobry - przywitał się lekarz
-dzień dobry
-co się stało? - spytał
-no źle się czuję, kręci mi się w głowie oczy mnie drapią - wyjaśniłem
-aha zaraz Pana zbadam
I zaczęły się badania. Trwały jakieś 5 minut
-jest Pan ostro chory na alergie pyłów które są u państwa w mieszkaniu, w niektórych miastach w mieszkaniach są pyły i kiedy jest ich za dużo dostaje pan alergie - oznajmił lekarz
-to co mam zrobic? - spytałem
-pojechać do Warszawy tam nie ma żadnych pyłów w mieszkaniach, mieszkać tam jakieś miesiąc i Panu przejdzie z dnia na dzień będzie się Pan czuł lepiej
-a jak potem wrócę?
-wtedy jest rola rodziców aby pozbyć się pyłów
-jak mamy? - spytała mama
-są preparaty, otwierać częściej okna różne są sposoby i to tyle
-dobrze dziękuję dowidzenia
I wyszliśmy z sali, super jestem chory na jakieś pyły w mieszkaniu i ciekawe u kogo zamieszkam napewno nie w bazie i z Karolem.