💫 3. 💫

97 12 2
                                    

- Kuba! Co ty odpierdalasz?!

- no tsoo Łukasz.. nits nje odpjerdalan

- Ale jesteś najebany, sprzątaj to i odwożę cię do domu.

Usłyszeliśmy z Kubą razem lekki ziew, po prostu Marek się obudził. Kuba znowu się najebał czyli miał duży melanż a jego dziewczyna pewnie z nim zerwała. Też po pijaku. Po chwili po schodach zszedł Marek.

- Hej, jak się spało? - zapytałem

- Dobrze.. - ziewnął i pół przytomnie znowu się do mnie przytulił. Przytuliłem go, ale zobaczyłem że Kuba sobie poszedł. Nie będę się o niego jakoś specjalnie martwił, da sobie jakoś radę.

- Chciałbyś coś zjeść? - schyliłem głowę na głowę Marka

- Nie, dziękuję. Idę się położyć. Głowa mnie boli.

- Okej. - tym razem ja go przytuliłem ale on nie był zbytnio przytomny dlatego stał normalnie w miejscu a przynajmniej tak myślę.

Poszedłem do szafki w kuchni w której znajdowały się leki. Wziąłem któreś tabletki na ból głowy i grypę.
Wziąłem szklankę i nalałem wody i zaniosłem to niskiemu blondynkowi.

- Dziękuję.

- Nie ma sprawy, jak coś się stanie lub będziesz czegoś potrzebował to mnie wołaj - uśmiechnąłem się znowu a wzrok Marka znowu powędrował na moje dołeczki. Po chwili opuściłem pokój w którym znajdował się Marek.

Położyłem się na kanapie w salonie. Wziąłem pilota w rękę i puściłem coś na YouTube. Był to Friz. Po prostu chciałem zobaczyć co on nagrywa aby tego nie skopiować.

--------------
Przepraszam że rozdział jest taki krótki ale się spieszę. Żegnam ludki i polecam zostawić opinie w komentarzu

Blind Love | KxK | Zawieszona, Napiszę 2 Wersję Jej XD |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz