Nie zabijajcie proszę....
Pov Dipper
/Rano/
Postanowiłem wstać bo cały dzień nie będę przecież leżał z Billem . Wstałem po cichu i poszedłem do łazienki ogarnąć się.
Jak zwykle moje włosy rano wyglądają okropnie
Po około 15 minutach ułożyłem jakoś te włosy ehhh ...
- Hej~
- Hej
- Wyspałeś się?
- Mhm
Nie mogłem się powstrzymać musiałem go pocałować . On jak zwykle pogłębił pocałunek .
Pov Bill
Jego usta były takie słodkie i miękkie całował bym go cały czas ale trzeba wracać do domu więc pstryknąłem palcem i już byliśmy w domu
- co chcesz na śniadanie skarbie?
- tosty
Poszedłem do kuchni zrobić śniadanie widzę po mojej Sosence że podoba się mu jak mówię na niego skarbie więc będę tak do niego mówił . Podałem mu śniadanie a sam poszedłem do swojego pokoju postanowiłem że założę dziś czerwoną bluzę z napisem I'm not you i czarne dżinsy i do tego białe buty Nike
Postanowiłem zabrać Sosenkę w naprawdę piękne miejsce- skarbie?
- tak?
- zamknij oczy
- po co?
- oj no po prostu je zamknij
- no ok?
Pov Dipper
- no ok? - poczułem że teleportuje nas gdzieś szczerze po jego czasami głupich pomysłach trochę się boję
- mogę już otworzyć oczy?
- jeszcze nie... ok możesz
- ale tu jest pięknie gdzie jesteśmy ?- to jest moje ulubione miejsce z dzieciństwa . Jesteśmy w innym wymiarze
- oh okej - postanowiłem przejść się po tym moście, nie mogłem się napatrzeć tu jest przepięknie. Bill złapał mnie w pasie i przytulił do siebie
- Sosenko kocham cię
- ja ciebie też - załączyliśmy nasze usta i zaczęliśmy się całować . Chciałbym żeby ta chwila trwała wiecznie
Sosenko wstawiaj ~ wstawiaj!
- ja pierdole Bill ! - spadłem z łóżka no tak.... Sen
- ej! Nie to ustalaliśmy ! Ty miałeś być na dole a ja na górze!
- c-co?!
- no to co słyszałeś - pocałował mnie... czyli to jednak nie był do końca sen...
Jutro postaram się wstawić nowy albo dziś nic nie obiecuję!