Bal

604 17 13
                                    

Turniej Trójmagiczny trwał ale przecież jeszcze bal... Gminny bardzo chciała iść z Harrym ale bała się zapytać. Bardzo zazdrościła Lubie. Razem z nią i z Nevillem zawsze byli przyjaciółmi ale nie ukrywając Luna zawsze się w nim podkochiwała... Nie przyznawana się do tego ale Ginny widziała że Neville czuje do niej to samo. Bardzo ich lubiła ale... widziała że oni poprostu są sobie przeznaczeni. Ginny właśnie szła przez korytarz. Miała plan jak mu to powiedzieć. Była gotowa. Nagle jednak usłyszała jego głos. Postanowiła posłuchać co mówi i z kim rozmawia.
-Cho ja...-mówił- czy nie chciałabyś ze mną pójść na bal?
CO?! Harry?! I ta Chinka? Razem na balu?! A CO JAK PRZYNIOSŁA JAKIEGOŚ CORONAWIRUSA?!
-Harry...
Ginny nie chciała więcej tego słuchać... Poszła w przeciwną stronę powstrzymójąc się od płaczu. Nagle natknęłam się na Lune. Wyglądała bardzo podobnie też jakby... czymś zasmucona...
-Co się stało Luna-zaczęła Ginny by sama nie wyglądać podejrzanie
-N-Nic...-powiedziała Luna wyraźnie powstrzymójąc się od płaczu
-Luna? Widzę że coś jest nie tak...
-B-Bo ja nie pójdę na ten cały bal-Luna już się nie powstrzymała i wybuchła płaczem
-Co? Czemu?
Jak się już trochę uspokoiła wytarła łzy i powiedziała:
-Po pierwsze Malfoy cały czas się ze mnie śmieje a po drugie- w oczach Luny znów pojawiły się łzy- słyszałam jak Neville zaprasza Hermione na ten bal!- i znowu się rozpłakała
Ginny nie wiedziała co mówić. Wiedziała że ma podobną sytuację ale zanim zdążyła coś powiedzieć Luny już nie było. Ginny poszła do pokoju gdzie natknęła się na Neville
-Cześć Neville Hermiona zgodziła się iść na bal
-Nie pytałem jej się...
-To co robiłeś
-P-Prosiłem o radę kogo zaprosić...-Neville zrobił się cały czerwony-Widziałaś może gdzieś Lune?
Ginny nie wiedziała co ma powiedzieć. Luna przecież nie idzie na bal.
-Em Luna powiedziała że ona... nie idzie na bal
-Czemu?!-zapytał Neville jak by przestraszony.
-Bo... ma kontuzje...tak eęeee nogi
-OH... T-To m-może ty chciałabyś iść ze mną?-Neville był tak czerwony jak wiśnia. Dziewczyna nie miała nic do stracenia
-D-Dobrze pójdę z tobą- Ginny bała się że Luna będzie na nią zła ale to co spotkało ją na sali to był obłęd. TA CHINKA Z CORONAWIRUSEM NIE STAŁA Z HARRYM TYLKO Z TYM CEDRICIEM A HARRY Z KTÓRĄŚ Z BLIŹNIACZEK.  Co?! Z jednej strony cieszyła się że nie tańczą razem ale z drugiej była wściekła bo mogła zapytać. Harry najpewniej wybrał by ją! A nie tą bliźniaczkę! I jeszcze ta Luna też mogła iść z Nevillem ale nie! Zatańczyła z Nevillem a potem poszła do pokoju zła. GŁUPIA CHINKA!

=====================

Ale się rozpisałam to najdłuższy rozdział
UwU 440słów



Harry Potter-Ginny X Harry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz