Gukowi bardzo nie chciało się wychodzic z łóżka, dlatego starał się jak najdłużej odwlekać ten moment. Zaczął bawić się swoim naszyjnikiem, który dostał od Lisy, myśląc czy byłaby bardzo zła, gdyby jednak nie przyszedł. Mimo wszystko postanowił iść, skoro już obiecał, dlatego też wstał, zarzucił kurtkę na ramiona i wyszedł z domu.
-Spóźniłeś się dwie minuty- to było pierwsze co usłyszał od swojej dziewczyny. Patrzyła na niego obrażonym wzrokiem i rękami skrzyzowanymi na piersi. Wydęła dolną wargę prawdopodobnie chcąc wyglądać uroczo.
-Przepraszam. Chodzmy już bo spóźnimy się na film - ruszył powoli w stronę galerii handlowej w środku której znajdowało się kino. Poczuł, że Lisa chwyta go za rękę. Wzdrygnął się, mimo że to drobny gest, czuł się jakby ją oszukiwał. Ale przecież tego nie robił, prawda?
Dotarli do galerii i weszli do sali kinowej. Guk nawet nie wiedział jaki film ogląda, nie zwracał uwagi na fabułę. Bardziej myślał o ręce Lisy wciąż trzymającej jego dłoń. Nie rozumiał, dlaczego mu to przeszkadza, w końcu nie raz trzymał się z nią za ręce. Nie mógł jednak tego wytrzymać, więc pod pretekstem podrapania się po ramieniu, wyrwał dłoń z uścisku dziewczyny. Zaraz potem wsadził ją do kieszeni, tak na wszelki wypadek.
Niedługo potem film się skończył, a Guk mimo próśb dziewczyny by poszli coś zjeść, uparł się że pora już wracać.
Byli już w połowie drogi do domu Lisy, gdy nagle dziewczyna się zatrzymała.
-Spójrz na rzekę. Pięknie wygląda o tej porze, prawda?
Guk przeniósł spojrzenie w dół. Rzeka obok której przechodzili odbijała w sobie blask księżyca tworząc niesamowity efekt.
-Faktycznie.
-Coś się stało? Jesteś dzisiaj jakiś cichy.. - dziewczyna posłała mu zmartwione spojrzenie.
-Wszystko w porządku - uśmiechnął się lekko na potwierdzenie swoich słów.
Lisa zrobiła krok w jego stronę, znajdując się niebezpiecznie blisko. Ale dlaczego niebezpiecznie? Przecież już się całowali.. Guk naprawdę nie rozumiał co się z nim dzieje. Ale Lisa nie przestawała, ich usta dzielił dosłownie centymetr, który powoli zmieniał się w milimetry. Za blisko. Chciał się cofnąć, naprawdę chciał, ale przecież nie powinien.
Nagle usłyszeli obok siebie jakiś hałas. Jeon dziękując w duchu, że ma wymówkę, szybko odsunął się od dziewczyny i przeniósł wzrok w tamtą stronę.
-Taehyung?
Guk zastanawiał się czy wzrok płata mu figle, czy naprawdę widzi przed sobą Kima, który przed sekundą prawdopodobnie poślizgnął się i przewrócił. Podbiegł do chłopaka pomagając mu wstać.
Chłopak nie wyglądał na rannego, ale widząc, że ma on łzy w oczach, przeraził się.
-Wszystko w porządku?
-Tak, muszę już iść- Tae zaczął się oddalać, a do Guka dopiero coś dotarło. Przecież Tae musiał widzieć, że prawie się całował z Lisą.
Odwrócił się w stronę dziewczyny. Patrzyła na niego czekając aż do niej wróci. Spojrzał ponownie na oddalającego się Taehyunga, i w końcu uświadomił sobie, kto jest dla niego ważniejszy. Najważniejszy.
Zostawił Lisę biegnąc za chłopakiem. Nic sobie nie robił z jej krzyków aby wracał. Gdy tylko Kim znalazł się w jego zasięgu, chwycił go za ręke i zatrzymał.
-T-Tae zaczekaj.. - próbował uspokoić swój oddech po biegu.
-Lepiej wróć do swojej dziewczyny..
-Nie, nie przerywaj mi. Muszę ci coś powiedzieć.
Wziął głęboki wdech i spojrzał prosto w oczy Taehyunga.
-Chcesz zostać moim chłopakiem?
Tae spojrzał za chłopaka, chcąc upewnić się, że to nie jest tylko jakiś głupi żart. Jednak Lisa została daleko w tyle, że nawet nie mógł jej zobaczyć.
Jednak wciąż nie mógł uwierzyć w to, co właśnie usłyszał. Posłał Gukowi zdezorientowane spojrzenie.
-Przecież.. Masz dziewczynę
-Wiem ale.. Zdałem sobie sprawę, że to na tobie zależy mi najbardziej. Wytłumaczę wszystko Lisie, obiecuje, ale.. Zgadzasz się?
Jeon chwycił obie dłonie starszego w swoje i posłał mu pełne nadziei spojrzenie, czekając ze zniecierpliwieniem na jego odpowiedź.
A Tae bił się z myślami, chciał tego a z drugiej strony miał pewne obawy co do wszystkiego. Wiedział jednak, że może odpowiedzieć tylko w jeden sposób.
Tym oczom nie dało się odmówić.
-Zgadzam się, ale pod jednym warunkiem. Musisz zerwać z Lisą już dziś.
Wszystkie jego wątpliwości znikły wraz z pojawieniem się najpiękniejszego uśmiechu Guka, jaki było mu dane zobaczyć.
CZYTASZ
Sweet Secret • taekook
FanfictionTae przypadkiem wchodzi na korytarzu w chłopaka z cukierkowym pierścionkiem. Dokładnie takim samym, jakim Tae oświadczył się w dzieciństwie pewnemu chłopakowi, którego nigdy potem nie zobaczył Czy to może być przypadek? Au dodałam najpierw na moim...