Guk obudził się dość wcześnie mając nadzieję, że szybko uda mu się wrócić do domu. Lubił przebywać z Lisą, ale nie dawała mu spokoju sprawa z Taehyungiem. W nocy sprawdzał kilkakrotnie, czy chłopak wciąż ma go zablokowanego, ale niestety tak było. Zupełnie nie rozumiał o co chodzi, przecież między nimi wszystko było w porządku.
Westchnął i wstał z łóżka. Chyba będzie musiał pofatygować się do Tae i spytać go osobiście.
Podszedł do Lisy, która gotowala coś w kuchni.
-Ja już będę szedł, zapomniałem o czymś ważnym.
-I nie zostaniesz na śniadanie? A ja specjalnie wstałam wcześniej, żeby zrobić coś dobrego.
Zaplotła ręce na klatce piersiowej i spojrzała na niego zła.
-Dziękuję ale.. To naprawdę ważne.
-Ważniejsze niż ja?
Jeongguk patrzył na nią w milczeniu. Przecież odpowiedź powinna być oczywista. Jest okropnym chłopakiem.
Dlaczego tak trudno powiedzieć krótkie 'nie'?
-Wiedziałam. Więc idź skoro ci nie zależy. Nie przejmuj się mną.
Jest najgorszym chłopakiem. W tym momencie uderzyło go pewna myśl. Przecież jest też chłopakiem Ta- Nie. To nie pora na myślenie nad tym. To byłoby zbyt okrutne, gdyby teraz zerwał z Lisą.
Przygryzł wargę, objął dziewczynę od tyłu i wyszeptał.
-Masz rację, to może poczekać. Chodź, pomogę ci ze śniadaniem.
***
Wiem, krótko ale juz jutro dodam kolejny rozdział
CZYTASZ
Sweet Secret • taekook
FanfictionTae przypadkiem wchodzi na korytarzu w chłopaka z cukierkowym pierścionkiem. Dokładnie takim samym, jakim Tae oświadczył się w dzieciństwie pewnemu chłopakowi, którego nigdy potem nie zobaczył Czy to może być przypadek? Au dodałam najpierw na moim...