Deidara: KTO DO KURWY ZABRAŁ MÓJ SZAMPON, HM?!
Wszyscy: *kierują wzrok na Itachiego*
Deidara: Itachi...
Itachi: Przysięgam na własne życie, że ja go nie zabrałem...
Konan: *wchodzi do salonu w ręczniku na łbie*
Wszyscy: *kierują wzrok na Konan*
Konan: Hm?
Konan: Co znowu?
Deidara: ...
Konan: Ee-
Konan: Aaaaaahaaa
Deidara: *sob*
Konan: No ale mój się skończył ;_; to co miałam zrobić :<
Deidara: Kakuzu daj mi ka-
Kisame: He?
Hidan: Kakuzu?
Kakuzu: *już dawno w innej galaktyce*