Łyżwiarz.. ~ Yuuri x Victor (yoi)

1.7K 17 11
                                    

Debiutowane dla ExactingEmpire17 !!

Przepraszam za wszelkie błędy ortograficzne!

Życzę miłego czytania!!
—————————————

Szedłem w stronę lodowiska gdzie znajdował się już białowłosy, ostatni czas nie mogę przestać myśleć Victorze.. nie rozumiem tego, przecież Victor jest tylko moim..
– Dzień dobry. – powiedział starszy pan wyrywając mnie z tego dziwnego transu.
– ohh dzień dobry! – krzyknąłem odwracając się w stronę starszego mężczyzny. Ruszyłem dalej, po pewnym czasie doszedłem do lodowiska gdzie znajdowały się fotografowie itd. Przecisnąłem się do środka gdzie znalazłem dziewczynę siedzącą przy blondynie, przywitałem się z wszystkimi i usiadłem na ławce oraz założyłem łyżwy. Wraz z blondynem wszedłem do hali, od razu podszyliśmy do białowłosego.
– wymyśliłeś mi już układ?! – krzyknął blondyn. – Victor?! – dodał i szarpnął nim, podszedłem do dwójki i popatrzyłem na białowłosego.
– I co Victor, masz już coś? – zapytałem uśmiechając się lekko.
– Hmmm tak. Jeden z was będzie tańczyć miłość Agape a drogi Eros. – powiedział białowłosy uśmiechając się w moją stronę przez co poczułem lekkie ciepło na moich policzkach.
Victor ma taki piękny uśmiech.. Czekaj.. o oczym ja właśnie pomyślałem?! Przecież Victor woli kobiety! Tak tak.. kobiety..
Odwróciłem się w stronę lodowiska i podszedłem do bramki, gdy otwierałem drzwiczki zatrzymał mnie głos niebieskookiego.
– Poczekaj Yuuri, najpierw będzie tańczył
Yurio! – krzyknął do mnie opierając się o stolik na którym stał głośnik.
– Kurwa Victor przestań mnie tak nazywać!! – krzyknął blondyn przepychając się koło mnie. Białowłosy uśmiechał się lekko i machnięciem ręki przywołał mnie do siebie, podszedłem do lekko uśmiechniętego mężczyzny. Victor spojrzał w stronę blondyna i krzyknął.
– Yurio rozciągnij się trochę! Zaraz wrócę! – krzyknął białowłosy i złapał mnie za rękę oraz pociągnął mnie w jakaś stronę. Weszliśmy do szatni, białowłosy posadził mnie na ławce i uśmiechnął się lekko.
– A więc Yuuri, mam dla ciebie pewną wiadomość. – powiedział i przymknął trochę oczy. Serce stanęło mi na chwile, po czym zaczęła jeszcze szybciej bić niż normalnie. Spojrzałem niepewnie w niebieskie tęczówki mężczyzny.
– Yuuri.. muszę ci coś wyznać.. – powiedział i zrobił poważną minę.
– Tak. – zapytałem niepewnie.
– Yuuri.. ja.. – zaczął lecz przerwały mu trzask otwierających się w tym momencie drzwi. Do środka wpadł wściekły Plisetsky.
– VICTOR!! GDZIE TY SIĘ KURWA PODZIAŁEŚ ?! CO Z MOIM WYSTĘPEM! – wleciał (xD aut.) i zaczął wykrzykiwać różnie rzeczy najpierw po angielsku a potem po rusku. Victor podszedł do wściekłego chłopaka i zaczął go uspokajać, ja przez ten czas patrzyłem tępo w podłogę. Co on chciał właśnie powiedzieć? ..
Po chwili wyszedł razem z chłopakiem przed drzwi, bo jak to ujął Yurio że "przeszkadza mu że oddycham tym samym powietrzem jak on"..

Pov. Victor Nikiforov

Po nieskończonym się monologu Yurio jaki to nie jestem gównianym trenerem wyszedłem wraz w blondynem przed drzwi, chłopak trochę się wyrywał ale wreszcie wyjąłem go z tej przebieralni.
– VICTOR! Kiedy wreszcie..! – dalej krzyczał.
– Dobrze Yurio, już wystarczy. – powiedziałem przez co blondyn w końcu zamknął jadaczkę.
– Wiec wreszcie.. – zaczął.
– Nie. – przerwałem mu. – nie widzisz że jestem zajęty czymś? Prosiłem cię byś tam został i się rozciągał. – powiedziałem robiąc poważną minę.
– Zdążyłem się 2 razy rozciągnąć. – powiedział.
– To było się trzy razy rozciągnąć. – zaśmiałem się trochę. – A teraz nie przeszkadzaj mi, muszę bardzo pilnie porozmawiać z Yuurim. – powiedziałem po czym zrobiłem pierwszy krok a już ponownie uderzyła mnie fala krzyków i protestów chłopaka.
– Yurio, mógłbyś się wreszcie zamknąć? Idź coś porób a nie dupę mi zawracasz. – powiedziałem groźnym tonem, przez co chłopak odpuścił ponieważ wrucił na hale trzaskając drzwiami. Weszłam ponownie do szatni gdzie znajdował się czarnowłosy. Ahh tak Yuuri, mój Yuuri..

Pov. Yuuri Katsuki
Patrzyłem tępo w podłogę czekając aż białowłosego nie wróci, po paru minutach krzyk przed drzwiami ucichł a mężczyzna ponownie wszedł do pomieszczenia. Wstałem bo jakoś nie mogłem teraz tak siedzieć (pewnie dupa go zaczęła boleć bi tak długo czekał x3 aut.), mężczyzna podszedł do mnie i ponownie mnie posadził.
– Yuuri.. eh niewiem jak to powiedzieć, nigdy wcześniej tego nikomu nie mówiłem ale. Ehh, dobra powiem prosto z mostu.. Yuuri ja.. – zaczął spojrzałem na jego twarz, znajdował się tylko lekki uśmiech i poważne tęczówki mężczyzny. Boże jaki on ma piękny kolor oczu.. czekaj czy ja to serio powiedziałem .. (ale tak szczerze, Victor naprawdę ma piękne oczy, co nie? A tera gdzie są fanki Victora? Bo wiecie sama do nich należę ^^ hihi aut.)

Pov Victor Nikiforov
Jaa.. nadal nie mam gotowego tańca dla ciebie. – powiedziałem szybko, czekaj co.. nie nie to miałem na myśli, Boże ale stchórzyłem.. (oj oj Victor, trochę to spiepszyłeś xD oczywiście nie śmiejmy się z naszego biednego Victorka aut.)
Czarnowłosy spojrzał na mnie dziwnie, może coś wyczuł że jest nie tak.. cholera..

– to po co mnie tu wyzywałeś? Przecież to nic aż tak prywatnego, mogłeś spokojnie powiedzieć mi to na hali. – powiedział trochę zdziwiony. Uff czyli nic nie zauważył.

– ehh, tak naprawdę nie o to chodziło. – dodałem po dłuższej chwili ciszy.
– to o co? – zapytał niepewnie.
– ehh jakoś nie umiem tego powiedzieć by nie powiedzieć nic głupiego. – powiedziałem. – ale mogę ci pokazać o co mi chodziło. – dodałem i uśmiechnąłem się chytrze. Chłopak spojrzał na mnie krzywo po czym machnął głową na znak że się zgadza, odrazu wbiłem się w usta chłopaka.

Pov. Yuuri Katsuki

Zdziwiony tak nagłą sytuacją nie zareagowałem, przez co białowłosy spowolnił po czym się ode mnie odkleił.
– Uh, przepraszam Yuuri, ale nie mogłem już dalej tego ukrywać, to rozwalało mnie od środka.. rozumiem jeśli wolisz kobie.. – powiedział lecz mu przerwałem nagłym pocałunkiem, mężczyzna zdumiony lecz odrazu zareagował i oddał pocałunek. Całowaliśmy się tak jeszcze dłuższą chwile, lecz wszytko co piękne kiedyś się kończy.

– Kocham cię. – szepnął mi do ucha białowłosy.
– ja ciebie też. – odpowiedziałem również szeptem. Natychmiast się od siebie odsunęliśmy gdy nagle bardzo brutalnie otworzyły się drzwi, spojrzeliśmy w stronę gdzi znajdował się sprawca tego zachodu jak potem się okazało byt to nie kto inny niż blondyn.
– VICTOR!!! – krzyczał blondyn, białowłosy wstał i wziął chłopaka ze sobą na hale. Czekaj, co tu się właśnie stało?!

~~~
Witam was wszystkich śpioszków i nie śpioszków, jak tam się trzymacie? Mi właśnie zaczęły się dwa tygodnie bez zadań domowych i czuje się z tym zarąbiście. Szczerze uważam że chyba jest mi wygodniej pisać OS w nocy z jakiego powodu, noom niewiem co jeszcze napisać dlatego będę się z wami żegnać i co do zobaczenia i miłych snów!!
Dobranoc lub miłego dnia!!
~1016 słów.

Melarino

08.04.2020

Napisałam to praktycznie 2 tygodnie temu i nadal tego nie opublikowałam, brawo ja i soczysty palm face dla mnie xD dzięki!!

18.04.2020

sᴋʏ ʀᴇᴀᴅɪɴɢ꒷꒦ ⌇ᴏɴᴇ٠sʜᴏᴛ [ᴄʟᴏsᴇᴅ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz