sᴋʏ ʀᴇᴀᴅɪɴɢ꒷꒦ ⌇ᴏɴᴇ٠sʜᴏᴛ [ᴄʟᴏsᴇᴅ]

Skrzyzowane miecze ~ Ciel x Alois (kuro)

Debiutowane dla ExactingEmpire17 !!

Przepraszam ale może być tak że twoje OSy z Kuroshitsuji mogą być krótsze od innych ponieważ na nie coś pomysłu nie mam, ale postaram się zatem u innych. ;)
Wybacz że w mediach "okładki" nie ma ale coś siły nie mam na zrobienie jej..

Przepraszam za błędy ortograficzne !!

Życzę miłego czytanie!!
—————————————

– Sebastianie, możemy jechać. – powiedziałam tak jak zawsze pełen powagi.
– Yes my lord. – powiedział demon po czym wsiadł i ruszył karocą..
~~~

Otworzyłem lekko zaspane oczy, pierwsze co zobaczyłem był czarnowłosy z lekkim uśmiechem.
– Sebastianie, jaki jest powód że mnie budzisz. Bo raczej jeszcze nie dojechaliśmy do rezydencji Trancy. – powiedziałem widząc że znaleźliśmy się na jakimś polu.
– Wybacz mi paniczu lecz czas na herbatę, proszę mi wybaczyć. – powiedział demon i lekko się zgiął w pasie. Kiwnąłem głową że rozumiem i usiadłem ponownie prosto, czarnowłosy znikł na chwile po czym wszedł do środka z małą tacką.
– dziś mamy (nazwa herbaty) (nie znam się na tym zbytnio xd aut.). – powiedział po czym nalał mi do filiżanki..
~~~

Siedziałem i podziwiałem panoramę za oknem po pewnym czasie wjechaliśmy na podjazd przed rezydencją, spojrzałem zniesmaczony na stary budynek. Niechętnie wyszedłem z powozu i wraz z Sebastianem ruszyliśmy w stronę ogromnych drzwi, Sebastian zapukał, po chwili otworzył na lokaj Blondyna.
– Oh Ciel, czyli jednak przyjechałeś. – ucieszył się jak przyjemniej Lizzy.
– Witaj. – powiedziałem i spojrzałem znudzony. Weszliśmy do rezydencji, dobrze wiedziałem gdzie szliśmy, do ogrodu. Tam miała się odbyć ponowna walka pomiędzy Sebastianem a Claudem, powoli zaczyna mnie to już trochę nudzić.. weszliśmy na podstawkę i usiadłem na tej samej kanapie co zawsze, usiadłem i przyglądałem się uważnie walce.
~~~

– Ciel, chodź, chce z tobą porozmawiać. – powiedział blondyn po czym spojrzał w podłogę, zmarszczyłem brwi.
– Czemu, przecież możemy tu porozmawiać. – powiedziałem tak jak zawsze. Chłopak lekko się skulił, co mnie dosyć zdziwiło. Co mu jest?

– Chciałbym w bardziej ustronnym miejscu. – powiedział i na m je spojrzał. Westchnąłem po czym wstałem i ruszyłem za chłopakiem, szedł dziwnie spięty i skulony. Gdy znaleźliśmy się w bardziej ustronnym miejscu chłopak stanął na przeciwko mnie i wziął dużą dawkę powietrza w siebie, po dłuższej chciwi ciszy zaczął.
– Ciel, ja.. eh ja.. eee jak.. by to.. mmmmm.. ja się.. w tobie.. eee. – zająkał się pare razy.
– O co chodzi. – powiedziałem jak zawsze zimno.
– No bo ja, ko.. – zaczął ciszej.
– Jezu mów wreszcie, nie chce mi się tu siedzieć wieczności. – powiedziałem przerywając chłopaków.
– No bo ja.. KOHJAM SIE. – wykrzyczał nie zrozumiałe.
– co ty się? – zapytałem.
– Kocham cię. – powiedział że poważna mimiką, spojrzałem na niego również poważnie. Pewnie znowu jakieś idiotyczne gierki se gra.. albo może jednak?..

Staliśmy tak jeszcze w chwili ciszy, widziałem na twarzy chłopaka wątpliwości przez co teoria że to co mówił było prawdą stawała się jeszcze bardziej realna.

– Alois, czekaj. Czy to co mówiłeś było prawdą? – zapytałem trochę wątpiąc.
– Ta..tak. – zająkał się lekko. Stanąłem w bezruchu, przez następne minuty staliśmy w ciszy. Musiałem se to wszystko poukładać. Gdy już wszystko do mnie dotarło, spojrzałem na niego po czym powiedziałem.

– Rozumiem.. ja ciebie też. – powiedziałem po czym lekko się uśmiechnąłem, blondyn spojrzał na mnie zdezorientowany przez co u mnie wydawało większy uśmiech. Podszedłem do niego i złożyłem delikatny pocałunek na ustach chłopaka..

~~~
Hej pisze to odrazu po opublikowaniu OS z tsukiyamą x Ken, szczerze niepodoba mi się do końca ten OS ale tylko tyle byłam w stanie z siebie wycisnąć. Dlatego prosiłam bym o wyrozumiałość, jakoś ten tytuł też mi tu nie pasi no ale nie chce mi się teraz główkować dlatego se odpuszczę, dzięki i do następnego!!!
~582 słów.

Melarino
28.04.2020