Słucham?! ~ Jiro x Kaminari (bnha)

1.5K 16 2
                                    

⚠️One Shot z Samych Quizów⚠️

Wyszłam z swojego pokoju zamykając za sobą drzwi i ruszyłam schodami w dół, była tak gdzieś po 2 a ja nadal nie mogłam spać. Powolnym krokiem zeszłam z ostatniego schodka i weszłam do wielkiego salonu, ominęłam go i weszłam do kuchni. Podeszłam do jednej z szafek i wyjęłam jedną szklankę, nalałam sobie trochę wody i oparłam się o blat. Ostatnio bardzo złe się wysypiam, muszę chyba zacząć kłaść się wcześniej spać.. dopiłam do końca napój i odstawiłam szklankę do zmywarki, ruszyłam ponownie do mojego pokoju. Idąc ociężałym krokiem potknęłam się o własne nogi przez co zrobiłam dosyć głośny hałas na jednym z korytarzy gdzie znajdowały się pokoje dziewczyn, wstałam z twardej ziemi i pomalowałam lekko obolałe miejsce. Wsłuchałam się dokładnie czy przypadkiem nikogo nie obudziłam, uff na całe szczęście nie..
Ruszyłam dalej w stronę mojego pokoju, weszłam do pomieszczenia i ponownie położyłam się na miękkim materacu. Zamknęłam oczy i o dziwo odrazu zasnęłam, dziwne..

Rano wstałam dosyć wyspana, ubrałam na siebie swój mundurek i poszłam zrobić sobie jakieś śniadanie. Gdy znalazłam się wreszcie w pomieszczeniu wszyscy tam byli, no dobra może oprócz Bakugou ale to już norma.
Zrobiłam sobie dwie kanapki i wróciłam do swojego pokoju, tam zjadłam śniadanie i ogarnęłam trochę je po czym zabrałam wszystkie potrzebne mi na dzisiejszy dzień rzeczy i wyszłam z pokoju udając się do "salonu" gdzie już pare osób czekało. Usiadłam na jednej z kanap i zaczęłam rozmowę z Momo, po paru minutach dołączyło do nas pare dziewczyn. Dyskutowałyśmy zawzięcie do momentu gdy ktoś nie rzucił mi się na szyje, spojrzałam zła na blondyna po czym zepchnęłam go na podłogę i dalej z nimi rozmawiałam.
– I co Jiro, dzisiaj mamy lepszy humorek? – zapytał blondyn.
– odczep się. – powiedziałam do niego nawet na niego nie patrząc.
– Ej ja się ciebie pytam czy lepiej się czujesz a ty mi z takim czymś wyjeżdzasz? Jesteś chamska wiesz. – powiedział oburzony blondyn. Zaśmiałam się na jego wypowiedz.
– i co z tego, nikt ci w końcu nie kazał się mnie pytać. Nie jesteś moją niańką. – powiedziałam patrząc na niego.
– a mam nią zostać. – powiedział robiąc dziwną minę.
– a chcesz dostać w łeb? – zapytam retorycznie.
– pasujecie do siebie. – wcięła się czarnowłosa. Spojrzałam na nią z poważną miną.
– najwyżej może se pomarzyć że jestem jego przyjaciółką, i nic więcej. – powiedziałam i spojrzałam na zegarek. – dobra dziewczyny, zbieramy się. – powiedziałam wstając i zabierając swój plecak, po chwili doszły do mnie dziewczyny. Wyszłyśmy z dormitorium i ruszyłyśmy w stronę szkoły.
– Ej ale Jiro, tylko wy naprawdę do siebie pasujecie. – powiedziała nagle Mina.
– Co? Ja z kim? – zapytałam odczepiając się od monologu Hagakure.
– No wiesz ty i Kaminari. – powiedziała z bananem na twarzy. Dziewczyny przyjęły jej racje.
– powiedziałam wam już, to tylko przyjaciel. – dodałam swoje 5 groszy.
– przyjaciel? Wcześniej mówiłaś że może se tylko pomarzyć. – zauważyła z wrednym uśmieszkiem Uraraka. No to się wkopałam..

Do szkoły doszliśmy w ciągłej dyskusji pomiędzy dziewczynami a mną, w pewnym momencie się poddałam i jak najszybciej uciekłam od przyjaciółek.

Lekcje mijały mi całkiem miło tylko na przerwach uciekałam przed dziewczynami, gdy rozpoczęła się przerwa obiadowa wybiegłam jako pierwsza by ochronić się przed mackami dziewcząt. Gdy znalazłam się w mojej kryjówce wyjęłam swoje jedzenie i zaczęłam jeść, po pewnym czasie ktoś wszedł na korytarz gdzie się znajdowałam. Serce mi stanęło gdy usłyszałam kroki idące w moją stronę, byłam tak przerażona że nie byłam nawet w stanie wstać i zwiać. Po chwili zobaczyłam tylko ciemno zielone spodnie przede mną, podniosłam powoli wzrok. Jak mi ulżyło że to był tylko ten idiota Denki. (Kochamy Denkiego, nie wszyscy muszą!! aut.)
Przykucnął przy mnie i zapytał.
– Co się stało że uciekasz przed dziewczynami, pokusiłyście się znowu? – zapytał patrząc na mnie.
– nie, uciekam przed nimi bo mi inaczej spokoju nie dadzą. – powiedziałam wkładając następną porcje ryżu do moich ust.
– przed czym nie dają ci spokoju? – zapytał a ja prawie wyplułam ryż z moich ust, przed czym? Przed tobą debilu.
Westchnęłam. Spojrzałam w oczy chłopaka, znajdował się bliżej niż wcześniej, za blisko.
Odepchnąłem go przez co wylądował na pupie, spojrzał na mnie dziwnie po czym odwrócił wzrok.
– Co..o t..to miało zna..czyć? – zapytałam dosyć mocno zarumieniona, chłopak w sumie tak samo.
Gdy się już trochę uspokoiłam ponownie zapytałam.
– niech zgadnę, dziewczyny ci kazały? – zapytałam już normalnie. Chłopak nie odpowiadał, wstałam i spakowałam swoje jedzenie. Gdy już miałam odchodzić chłopak złapał mnie za ramie i pociągnął do siebie, przez co na nim siedziałam. Zaczerwieniłam się niczym dorodny pomidor.
– dziewczyny kazały mi ciebie tylko znaleść i pogadać, tego mi już nie kazały. – powiedział i złapał mnie za biodra.
– a ty idioto się zgodziłeś? – powiedziałam zrezygnowana.
– oczywiście, czemu miałbym przepuścić taką szanse by móc być z tobą sam na sam? – zapytał i uśmiechnął się lekko.
– a ty zawsze to samo, pójść mnie proszę Kaminari. Nie chce mi się z tobą droczyć. – powiedziałam próbując jakoś zejść z jego kolan.
– Kocham cię. – powiedział, zignorowałam go i dalej się szarpałam.
– Jiro. – złapał mnie teraz za twarz, spojrzałam w jego żółte tęczówki. – Kocham cię. – powtórzył.
– mógłbyś przestać? To nie jest zabawne. – powiedziałam i złapałam go za ręce.
– Jiro, przestań. – powiedział poważnym tonem, odrazu zaprzestałam.
– Jiro, Kocham cię. Strasznie cie kocham, zrozum co do ciebie mówię. – dodał.
– ile masz zamiar jeszcze się w to bawić? – zapytałam.
– Tak długo aż nie zrozumiesz że chyba już setny raz wyznaje ci miłość. – powiedział, spojrzałam na niego z niedowierzaniem. Chłopak widząc moją minę wbił się w moje usta, całował bardzo delikatnie. Oddałam ostrożnie pocałunek, poczułam że się uśmiecha. Po chwili się od siebie odkleiliśmy, oparliśmy swoje czoła o siebie
– Jiro.. Kocham cię. – powiedział patrząc mi się w oczy.
– ja ciebie też ty głupku. – powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko. Po chwili zostałam przyklejona do podłogi, widzący nade mną chłopak uśmiechnął się jeszcze bardziej.
– to co, zostaniesz moną dziewczyną? – zapytał całując mnie.
– oczywiście. – powiedziałam oddając pieszczotę.
– a właśnie, to ty się wczoraj w nocy tukłaś? – zapytał. Machnęłam głową na znak tak, uśmiechnął się ponownie i znowu mnie pocałował. Po chwili usłyszałam dźwięk robienia zdjęcie po czym śmiech dziewczyn, oj chyba se dziewczyny dzisiaj jeszcze pogadamy..

~~~
Szczerze nie wiem co napisać ale napewno postaram się jeszcze coś dzisiaj w nocy napisać i najlepiej jeszcze opublikować, aa i strasznie krótki mi taki wyszedł, jakoś pomysłu nie miałam. xd czekajcie ^^
~ 1037 słów

Melarino
04.04.2020

sᴋʏ ʀᴇᴀᴅɪɴɢ꒷꒦ ⌇ᴏɴᴇ٠sʜᴏᴛ [ᴄʟᴏsᴇᴅ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz