Always & Forever

Zawsze i Na zawsze.

Anastazja

Jest późny wieczór. Severus już jest w łóżku. Ja zmierzam właśnie w jego kierunku.
- Idziemy spać- zapytał zauważając mnie.
- Ja mam inne plany.- przygryłam doląną wargę i ruszyłam w kierunku mojego nietoperza. Usiadłam okrakiem na jego kolanach i pocałowałam to mocno. Zaczęłam zdejmować z niego koszulkę nie przestając go przy tym całować. Zdjęłam ją wreszcie, a moim oczom ukazał się blady tost pokryty licznymi bliznami. Zjechałam pocałunkami na klatkę piersiową. Całowałam go po wszystkich bliznach. Następnie rzuciłam ręce na jego barki wciąż go całując. Jego ręce błądziły po moim ciele. Obrucił nas szybko. Teraz ja leżałam na materacu, a on podpieracjąc sie na łokciach stał nade mną. To była najpiękniejsza noc w moim życiu.

Severus

- Idziemy spać?- zapytałem dostrzegając Nastkę
- Ja mam inne plany.- usłyszałem w odpowiedzi. Podeszła do mnie i usiadła okrakiem na moich kolanach. Pocałowała mnie, oddałem pieszcztę. Zaczęła zdejmować mi koszulkę nieprzestając mnie całować. Zdjęła ją i zaczęła zjeżdżać pocałunkami na szyję. Bałem się co się stanie gdy mnie zobaczy. Przeniosła się na klatkę piersiową, a moje obawy się rozwijały. Ona nie uciekła, nie patrzyła z odrazą tylko całowała mnie. Po wszystkich bliźnich. Gdy już skończyła to zarzucając mi ręce na szyję wróciła do całowania moich ust. Bładziłem rękami po jej plecach. Póżniej szybko obruciłem nas tak że ona leżała na plecach, a ja zwisałem nad nią. Ta noc to była najleprza noc w całym moim życiu. Nigdy nie zapomnę tej nocy. Nocy, którą spędziłem w tak cudowny sposób. Z kobietą którą kocham i która kocha mnie.

~MAGIA CZASU~

Anastazja

-UNIEWINNIONY- zabrzmiał sędzią po obradach Wizengamony w sprawie Severusa, a ja gdyby mnie nie wryło w podłogę skakałabym ze szczęścia. Teraz zaczniemy nowe, wspólne życie i już nic nam nie przeszkodzi.

- Kocham Cię! Od zawsze i na zawsze.- krzyknęłam gdy wyszliśmy z sali rozpraw.
- Ja Cię nie też- pocałował mnie.- Od zawsze i na zawsze.

KONIEC