§5§

135 6 3
                                    

*skip time - 21.10.2017r.*

Dziś są moje urodziny. Kończę 19 lat. Wstałem rano o 8 bo jakoś nie mogłem spać. Poszedłem do łazienki i się ogarnąłem. Ubrałem się i poszedłem z Rymą na spacer do parku. Po drodze zadzwoniła do mnie mama.

📱
Mama
Cześć Kacperku. Wszystkiego najlepszego!
Kacper
Dzięki mamo.
Mama
Co tam u ciebie?
Kacper
Wszystko dobrze a u was?
Mama
U nas też. Dziś przyjedzie do ciebie Wika i jej chłopak z prezentem od nas.
Kacper
Nie trzeba było.
Mama
Oj Kacper, urodziny ma się raz w roku.
Kacper
No wiem ale naprawdę nietrzeba było.
Mama
Nie masz nic do gadania. Wika będzie u ciebie wieczorem. A teraz muszę kończyć paa!
Kacper
Paa!

Skończyłem rozmawiać z mamą. Zobaczyłem bardzo ładną dziewczynę. Niestety pies jak to pies podbiegł do niej i zaczął po niej skakać. Na szczęście Ryma miała czyste łapki.

?- Jaki śliczny piesek!!
K- Dziękuję i bardzo za nią przepraszam.
?- Nie masz za co przepraszać. A tak w ogóle jestem Aleksandra.
K- Kacper.
O- Czekaj! Ty jesteś Błoński?
K- No tak...
O- O Boże!! Nie wierzę że cię spotkałam..
K- A jednak przed tobą stoję.
O- No tak haha. Może pójdziemy na kawę...
K- Okey, kiedy?
O- Dziś o 13?
K- Spoczko. To może wymienimy się numerami.
O- Jasne. *** *** ***.
K- Okey. *** *** ***.
O- To do zobaczenia!
K- Pa!

Ola jest naprawdę ładna. Myślę że może coś z tego będzie. Wróciłem z Rymą do domu. Była prawie 12. No to niezły spacerek. Przeglądałem sobie social media i moje wiadomości wyglądały mniej więcej tak:
"Sto lat!"
"Wszystkiego najlepszego stary!"
"Spełnienia marzeń!"
I jeszcze długo by tak wymieniać ale to strata czasu.
Ogarnąłem się i poszedłem na umówioną kawę.

13:00

Czekałem już na Aleksandrę. Po chwili przyszła i mnie przytuliła. Weszliśmy do środka.

K- Co chcesz zamówić?
O- Może ice latte i szarlorkę z lodami?
K- Okey. Ja wezmę to samo.

Poszedłem zamówić i nasze zamówienia były gotowe po 10 minutach.

O- Kacper... Mam pytanie...
K- Tak?
O- Masz dziewczynę?
K- Nie czekam na tą jedyną.
O- I co? Znalazłeś?
K- Chyba tak..
O- Oo a kim jest ta szczęściara?
K- Siedzi przede mną..
O- OMG! Naprawdę?!
K- Aleksandra, zostaniesz moją dziewczyną?
O- Po pierwsze TAKKK! Po drugie mów mi Alex.
K- Po pierwsze to super. Po drugie dobrze. To co idziemy do mnie?
O- Jasne.

I poszliśmy. Byłem mega szczęśliwy. Ale wtedy nie wiedziałem jaki ogromny popełniłem błąd. Miałem się przekonać dopiero w późniejszym czasie...

Słów - 408

"Jak to się rozkręciło..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz