~Rozdział 2 ~

800 61 47
                                    

- Shinsou, ktoś do ciebie przyszedł- jej głos był niepewny- mógłbyś zejść?

Lekko zaniepokojony spojrzałem w stronę drzwi zza których wydostawał się głos mojej rodzicielki.

-Tak, zaraz tam będę.

Szczerze mówiąc to nikogo się nie spodziewałam, skąd się miałem spodziewać skoro z nikim nie mam głębszej relacji, nie licząc Keiko.

Przeczesałem ręką włosy i powolnie zszedłem na dół, pokonałem korytarz i kiedy dotarłem do salonu, nie mogłem ukryć zaskoczenia.

-D-dzień dobry – nie wierze to Aziwa! Mój wzór idealnego bohatera, co on tu robi!?

 Wspaniale, właśnie spotkałem mojego idola i pierwszy raz mam okazje z nim porozmawiać, a ja jestem ubrany w dresy, brawo ja...

- Witaj Shinsou, przepraszam, że was niepokoje ale mam do przekazania bardzo ważną informację - powiedział tajemniczo.

- Słucham – usiadłem naprzeciw nauczyciela.

- A więc tak, nie będę robił wstępów, po prostu powiem ci to od razu, bezsensowne jest budowanie napięcia- mężczyzna przetarł dłonią zmęczoną twarz – z racji, że na festiwalu sportowym wypadłeś bardzo dobrze wraz z radą liceum U.A postanowiliśmy udostępnić ci możliwość przeniesienia się do klasy na profil bohaterski, bez zdawania wstępnych egzaminów ze względu na twój quirk. Jeśli się zgodzisz to od poniedziałku rozpoczniesz naukę w mojej klasie czyli 1-A, dlatego też to ja tu przybyłem a nie profesor Vlad King. Moje pytanie brzmi czy tylko chcesz ?

Spojrzałem na moją mamę, była ona bardziej zszokowana niż ja.

- Wyniki takich informacjach miały zostać rozpatrzone i wysłane do uczniów dwa tygodnie temu, więc dlaczego tak późno ? –zapytałem wręcz niedowierzając całej tej sytuacji.

- Powodem tego jest wzrastająca aktywność złoczyńców, większość z nas pracuje na dwa etaty, jako nauczyciel i bohater, trudno jest to pogodzić. Wszystko zostało opóźnione.

-Ah, rozumiem.

-Jakie są warunki przeniesienia – spojrzałem zdezorientowany na moją mamę- no co się tak na mnie patrzysz ? To dla ciebie ogromna szansa.

- Jedynym, dość niekorzystnym warunkiem jest to, że pański syn musiałby zamieszkać w dormitorium, ze względu na bezpieczeństwo. Proszę wziąć jednak pod uwagę, że Shinsou został wybrany jako jedyny.

Moja mama pobladła i spojrzała na mnie zmartwiona, postanowiłem oszczędzić sobie bólu i odpowiedzieć za nią.

- Jestem zaszczycony ty, że zostałem wybrany jako jedyny, jednak ...–spojrzałem na moją mamę, nie chce jej ranić i zostawiać samą- chyba jednak będę zmuszony...

- Przyjąć propozycje- kobieta wtrąciła mi się do zdania a– to chyba najbardziej prawidłowa odpowiedź. Jestem bardzo dumna z wyników mojego syna i dziękujemy za umożliwienie mu takiej opcji.

Siedziałem zagubiony pomiędzy moją uśmiechniętą mamą, a Aziwą, gzi na jego twarzy pojawił się uśmieszek zwycięstwa.

- Nie ma za co dziękować, Shinsou sam zapracował sobie na taką ofertę- spojrzał na mnie, spuściłem wzrok, czy ja na pewno tego chce?- jest mi bardzo miło że do mojej klasy dołączy kolejny uczeń z tak silnym darem.

- A więc kiedy Shinsou powinien się tam wprowadzić? – jej głos drżał, wiem że ona nie chce mnie opuszczać tak samo jak ja ją.

- Jak najszybciej, najlepiej byłoby gdyby już jutro z samego rana się zakwaterował. Miałby czas na oswojenie się z nowym otoczeniem. W niedzielę dormitorium będzie puste wiec nie będzie musiał się bać, że nie zostanie miło przyjęty. Kolegów z klasy pozna dopiero w poniedziałek podczas pierwszej lekcji.

IN MY MIND | SHINIKAMI|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz