18.

2.1K 173 41
                                    

***

#Todoroki

Obudziłem się z bólem głowy w białym pomieszczeniu. Zauważyłem  że nadgarstki miałem podpięte pod kroplówkę gdy poruszyłem swoją lewą ręką. Brzuch miałem zawinięty w bandaże a w białej sali nie było nikogo innego poza mną. Podniosłem się powoli i od razu przeszył mnie ból w okolicach brzucha, przez co syknąłem.

Momentalnie mój spokój znikł, przypomniałem sobie o Izuku, którego nie było nigdzie przy mnie a ostatnie z nim wspomnienia były gdy leżałem na jego kolanach a on bronił mnie przed inspektorami. Zdenerwowany usiadłem na krawędzi łóżka i mimo bólu wstałem z niego udając się do wyjścia by znaleźć chłopaka.

- Todoroki, powinieneś odpoczywać - powiedział w moją stronę nasz wychowawca gdy otworzyłem drzwi, przed którymi stał on wraz z kilkoma uczniami naszej klasy.

- Shoto-chan! Szybko wracaj do łóżka - pogoniła mnie Momo i usiadłem z powrotem na brzegu łóżka patrząc jak uczniowie wraz z nauczycielem wchodzi do pokoju

- Aizawa-sensei gdzie... - chciałem zapytać jednak przerwały mi liczne pytania ze strony moich rówieśników, którzy byli ciekawi co się wydarzyło.

Wśród nich nie byłem w stanie zauważyć nigdzie zielonej czupryny chłopaka, który najprawdopodobniej uratował mi życie. Zdenerwowany spojrzałem na Aizawę i postanowiłem zapytać go o coś na temat mojego chłopaka.

- Gdzie Midoriya? - zapytałem zdeterminowany nie znając stanu zdrowia Izuku i nie wiedząc co się z nim dzieje.

- Spokojnie, przyprowadził ciebie tutaj i czekał kilka godzin aż się obudzisz jednak... - zrobił przerwę i westchnął - Uciekł i nie wraca do szkoły od dwóch dni.

- I-Ile ja tu leżę? - zapytałem zdziwiony patrząc na mężczyznę, który wyglądał tak samo śpiąco jak zawsze.

- Trzy dni - odpowiedziała zasmucona za nauczyciela Momo siadając obok mnie na łóżku lekarskim.

- N-nic nie powiedział jak odchodził? - zapytałem zdziwiony i ciekawy tego za razem.

Wiedziałem że tak to się skończy, gdy tylko chłopak użył swojego kagune by nas razem obronić i ocalić przed CCG, na pewno teraz szukają go wszędzie, ponieważ jest ghoulem.

- Powiedział tylko żebyś się o niego nie martwił - odparł Aizawa patrząc na mnie podczerwienionymi oczami.

- Co wam się stało? - zapytała ciekawska Mina.

- Nic. - odpowiedziałem chcąc uniknąć odpowiedzi na takie pytania i jasno mówiąc że nie chcę rozmawiać na ten temat.

- Todoroki, wiedziałeś o tym prawda? - zapytał mnie podejrzliwie Aizawa.

- Zależy o co chodzi - rzekłem spokojnie, jednak wewnętrznie byłem zestresowany.

- Byli u nas w szkole, szukali go - odpowiedział nauczyciel, na co klasa wymieniła między nami ciekawskie spojrzenia nie wiedziąc o co chodzi.

- Tak, wiedziałem - oznajmiłem bez skrupułów, nie obchodziło mnie jakie poniosę konsekwencję z tego powodu, nic mi nie zrobią i tak.

- O co chodzi Shoto-chan? Opowiesz? Dlaczego masz przed nami tajemnice? - wypytywała dziewczyna siedząca obok mnie.

- Nie ważne - odpowiedziałem ponuro patrząc ze zmarszczonymi brwiami na dziewczynę, gdy ta złapała mnie za rękę, którą miałem położoną na udach i splotła razem nasze dłonie - Co ty robisz? - zapytałem zdziwiony odtrącając jej rękę i widząc jej rozczarowane spojrzenie.

Boku no Ghoul / Tododeku [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz