Ojcze kogo ty mi przyprowadziłeś ?

63 4 2
                                    

Jeden z nich podszedł do mnie i chwycił mnie za nadgarstek....

- Devil - powiedział zawiedzionym głosem w stronę drugiego chłopaka - jest twoja.

- Że co słucham ? - zapytałam - JA nie będę do nikogo należeć, rozumiecie ? Nawet was nie znam i nie zamierzam poznać - odpowiedziałam.

- Nie obchodzi nas twoje zdanie. I tak nie masz innego wyjścia.

- Chce wrócić do swojego świata - powiedziałam stanowczo.

- A co my w galaktyce jesteśmy ? - Zadrwił ten Liam czy jak mu tam. Spojrzałam na niego zabójczyń wzrokiem, który chyba nie zrobił na nim wrażenia.

- Devil zabierz ja stąd. Ulokuj się koło jej domu, zmień imię, chodź z nią do szkoły i miej ją zawsze na oku - powiedział diabeł.

- No chyba sobie ze mnie jaja robicie !! - Krzyknęłam - ON nigdzie ze mną nie idzie - powiedziałam dźgająca chłopaka w klatkę piersiowa palcem, a że on się tego nie spodziewał lekko cofnęło go do tylu.

- Ma pazurek - szepnął ten drugi. Obydwaj się zaśmiali. Spojrzałam na nich z politowaniem.

- Czy ktoś mi wytłumaczy co.... - nie zdążyłam dokończyć, ponieważ nagle znalazłam się na chodniku. W tym samym miejscu gdzie wcześniej upadłam. Rozglądałam się dookoła. Co się stało ? Czy to sen ?

- Dalej, wstawaj. Nie zamierzam tu stać do wieczora - usłyszałam głos. Spojrzałam przerażona do góry. Nade mną stał chłopak. Devil. Ehh.... a więc to nie sen.

- Co jest do cholery ?! - krzyknęłam

- Zamknij się - warknął chłopak - wstawaj!

- Nie wstanę dopóki nie wyjaśnisz mi co się stało - uparłam się.

Chłopak chwycił mnie za nadgarstek i gwałtownie podniósł. Auć zabolało.... Spiorunowałam go wzrokiem, który najwyraźniej nie zrobił na nim wrażenia.

- Dobra. Co tu się odpi**dala ?! - zapytałam ponownie.

- Po prostu to co się przed chwila działo w twojej głowie to nie sen, bo widzę, że tak uważasz.

- Czylii to nie działo się naprawde ?
Tylko w mojej głowie ?

- Nie ! To działo się naprawdę ale w twojej głowie. Czyli tak jakby sama weszłaś do swojej głowy dzięki mojemu ojcu wraz z nami - spojrzałam na niego jak na debila - kurwa inaczej ci tego nie wytłumaczę - podniósł głos.

- Dobra, dobra. Rozumiem. Chyba - ruszyliśmy w ciszy.

- Gdzie idziemy ? - nie wytrzymałam.

- Wracamy do domów. Jutro widzimy się tu o 8.00 - doszliśmy do ogromnej wilki, która znajdowała się.... WTF obok mojego mieszkania.

- J-jak ? - zapytałam. Tego jest za dużo. Tracę czujność i chwilowa pewność siebie. Dlaczego ?! Zawsze tak jest. K**wa zawsze !! Tak jak w 8 klasie. Poczułam nagły przypływ pewności. Kłóciłam się za szkolną ,, królowa ,,. W pewnym momencie nazwałam ja dzienna i zapytałam co mi niby może zrobić. Ona mnie uderzyła. Mocno. Upadłam na podłogę i nagle czar prysł. Straciłam pewność i skuliłam się w sobie. Wszyscy na korytarzy zaczęli się śmiać. Nie wytrzymałam. Po policzku płynęły mi łzy. To samo działo się teraz. Devil spojrzał na mnie dziwnie.

- Ojcze, kogo ty mi przyprowadziłeś ? - zapytał cicho z zażenowaniem ale i tak słyszałam. I coś czuje, że miałam słyszeć....

——————————————————
Witam, witam dawno nie wstawiałam rozdziału. Wiec tak oto powstał ten cudowny na lekcji doradztwa zawodowego hah. Jest tu jeszcze ktoś ? Proszę, jeśli jesteście tutaj to zostawcie znak. ☺︎︎♥︎ A tak btw to polecam piosenkę z góry ;-) co wy na to żebym w każdym rozdziale dodawała piosenkę ?

Pakt z diabłemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz