Rozdział 6: Mendes? Niemożliwe...

116 8 0
                                    

- Przyjechałem do Toronto. Dla takiej energicznej osoby jak ja, to mieszkanie na wsi jest zbyt nudne i monotonne. A ty? Przecież miałaś mieszkać nadal w Pickering.

- Po studiach wyprowadziłam się do Toronto. Mieszkam teraz z Shawnem-

- Z Mendesem aka Mendą czyli z najprzystojniejszym chłopakiem w szkole i kapitanem drużyny koszykarskiej i zaliczał wszystkie panienki w szkole, a może nawet rozdziewiczył cało miasto - zaczął się śmiać.

Mendes? Niemożliwe... Czyżby mnie coś ominęło?

- Co ty gadasz? A zresztą ty zawsze kłamałeś, więc dlaczego mam ci ufać? - odwróciłam się i odeszłam.

- Tęsknię za tobą - te słowa zmroziły mi krew w żyłach.

Zastanawiałam się tak przez dłuższą chwilę, o co mu chodziło. Czy on na serio myśli, że ja od razu wpadnę mu w ramiona? Po tym co mi zrobił...

- Nie mamy o czym rozmawiać. Nie chcę wracać do tego tematu - założyłam ręce na piersi.

- Poczekać - złapał mnie mocno za rękę. To bolało. 

- Posłuchaj mnie, szmato - próbowałam się od niego uwolnić. Udało mi się to i zaczęłam uciekać.

- Znajdę cię jeszcze, zobaczysz - Groził mi. Ja uciekałam, co sił w nogach. I tak nie zdążyłam na te kursy, więc szybko napisałam i skłamałam szefowi, że musiałam wyjechać z nagłego problemu rodzinnego9. Od razu pobiegłam do domu, do Shawna.

Na szczęście zdążyłam wejść do mieszkania, kiedy Shawn miał wychodzić. Zobaczył mnie całą przerażoną. 

- Co się stało? - zapytał.

Opowiedziałam mu o wszystkim. Wściekł się na tego debila. Przez całe liceum się nienawidzili. Ja nadal nie mogłam pojąć tego, że czemu z nim w ogóle byłam. Jaka ja głupia byłam...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 16, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ʟᴏᴠᴇʀ | ꜱ.ᴍ.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz