Miesiąc później
Pov. WiolaMinął miesiąc odkąd wróciliśmy z Warszawy a między mną i Hubertem dużo sie dzieje bo na odcinku potrafimy się wyzywać i naśmiewać się z siebie nawzajem a gdy tylko zostajemy sami lub spotykamy się na mieście co robimy dość często, o wszystkim zapominamy i zachowujemy się jak para, ale my nią nie jesteśmy. Nie było żadnej rozmowy która oznaczałaby, że jesteśmy ze sobą na poważnie ale może do tego w końcu dojdzie chyba, że po prostu Hubert traktuje to jak rozrywkę, ja sama o tym nie mówię więc jak to się dalej potoczy zależy od niego.
Dzisiaj mam wolne w pracy więc mogę w końcu ogarnąć mieszkanie, może nie jest wielkie ale jest przytulne i dla mnie w sam raz. Sprzątałam gdy nagle słyszę dzwoniący telefon gdy go odnajduje widzę zdjęcie Huberta z dopiskiem mój kretyn, uśmiecham się i odbieram-masz chwilkę wariatko ty moja?.-spytał sie używając pseudonimu którego tak nie lubię ale jak on to mowi to nie brzmi tak źle i jakoś to znosze
-dla ciebie zawsze co chcesz?
-masz może ochotę bym wpadł na kolację, spedzimy miło czas, przyniose twoje ulubione wino co ty na toPodoba mi się ten pomysł, z chęcią się z nim spotkam a do tego wino może być ciekawie
-ok ale tylko dla wina cie przyjmuje.-śmieje się
-a ja nic nie znacze łamiesz mi serduszko
-może odrobinę znaczysz tylko żebyś mi w piórka nie obrósł
-spokojnie przecież jestem najpiękniejszy, najmądrzejszy i brakuje mi słowa
-moze najskromniejszy.-drocze się z nim
-oczywiście, to na którą mam być.-pyta się chłopak a ja patrzę na zegar na którym widnieje godzina 16
-bądź na 19 bo muszę jeszcze ogarnąć mieszkanie ok?
-dobrze kochana ty moja.-cały on czasem nie mam do niego siłMam 3 godziny żeby posprzątać, ogarnąć siebie i jakieś jedzenie
2h później
Dobra dom ogarnięty ja tez wygladam dobrze, zrobiony makijaż sukienka podkreślająca to trzeba a na kolację robię nam zapiekanke. Gdy ją kończe i Wstawiam do piekarnika słyszę dzwonek do drzwi, na zegarze widze, że zostało jeszcze 10 minut więc Hubert juz ma plus za bycie wcześniej zamiast spóźnienia-witam dobrze trafiłem.-wita się chłopak w czarnej koszuli i jeansach z butelką wina i bukietem róż w rękach. Robi z tego jakąś tradycje ale podoba mi się to.
-chyba tak zapraszam.-wpuszczam chłopaka całując go na powitanie.-dziękuje za kwiaty nie musiałeś
-ale chciałem i mam nadzieje, że trafiłem w gust
-udało sięSiadamy w salonie i pogrążamy się w rozmowie, gdy tylko słyszę budzik lece wyłączyć piekarnik by w końcu poczęstować mojego gościa. Gdy zasiadamy do stołu chłopak otwiera wino i nalewa nam do kieliszków
-nie otrute?-pyta chłopak biorąc gryza
-moje nie a do wina czegoś nie dosypałeś by mnie ośmieszyć?-pytam biorąc łyka
-może.-uśmiecha się podstępnie czemu ja mu ufam nie wiem najwyżej będę żałować
-to co toast za spotkanie.-proponuje
-za spotkanie i miłą atmosferę nasze zdrowie Wiolunia.-stukamy się kieliszkami jednocześnie dalej pogrążając się w rozmowieSpędzamy dobrze ten czas, nawet sobie niedogryzamy co jest nie spotykane jak dla nas ale może tak to winko na nas działa, gdy skończyliśmy jeść przenieśliśmy się do salonu
-poczekasz moment skocze do łazienki tylko nie wychlej całego wina.-krzyknął w drodze do łazienki
W czasie czekania na chłopaka napisał do mnie kolega z salonu fotograficznego w, którym pracuje. Dobry chłopak ale ani trochę w moim typie i mam nadzieje, że ja w jego też. Lubimy razem wyskoczyć na kawę czy zwyczajnie pogadać albo po prostu wyjść się napić gdy tego potrzebujemy
Rozmowa SMS
-masz ochotę gdzieś wyskoczyć na jednego drinka? Ja stawiam
-wiesz z chęcią ale akurta dzisiaj juz jestem zajęta
-nic cie nie przekona?
-nic a nic mam zajęty cały wieczór
-a kiedy będziesz mieć czas?
-a co ty taki ciekawy?
-po prostu mam ochotę z toba spędzić czas to cos złego?
-oczywiście, że nie
-czyli dziś nie a może w następny weekend
-jeżeli nie odpuszczasz to w następną sobotę
-to jesteśmy umowieni
Koniec rozmowy
-skończyłaś.-słyszę za sobą glos Huberta, odwracam się i widzę lekko zdenerwowanego chłopaka co mu się stało
-coś się stało? Masz zły humor
-nie nicChłopak znowu usiadł na kanapie ale tym razem najdalej jak się da i co ja mam z tym człowiekiem zrobić. Przysuwam się do niego ale on nie wygląda na zadowolonego z takiego obrotu spraw
-o co ci chodzi
-z kim pisałaś.-słychać, ze jest wkurzony i zazdrosny nie to nie możliwe
-z kolegą
-jakim.-detektyw mu się włączył
-z pracy
-czego chciał?
-żebyśmy wyszli na drinka ale odmówiłam bo jestem zajęta
-a gdybym nie przyszedł to byś z nim wyszła.-oj zaczyna się
-pewnie tak i nie miałabym co robić
-NO CUDOWNIE.-zaczął się drzeć, za dużo sobie pozwala
-przestań się na mnie drzeć jestem wolną kobietą i mogę robić co tylko mi się podoba
-oczywiście,że jesteś wolna ale w związku o takich rzeczach się mówi.-co on powiedział
-po pierwsze o jakich rzeczach o tym, że mam znajomych? O tym mamy gadać? A po drugie jakim związku? Kto niby jest w związku czy ja coś przegapiłam.-nie chce wiedzieć jak zakończy się ta rozmowa
-a w czym my niby jesteśmy co myślałaś?!
-nie sądzilam, że traktujesz to na poważnie.-teraz czuje się zdezorientowana
-to masz na myśli nas.-spojrzał na mnie niepewnym wzrokiem.-myślałem, że miedzy nami jest wszystko jasne, że jesteśmy razem
-nigdy o tym nie rozmawialiśmy, spędzaliśmy razem czas, umawialiśmy sie, gadaliśmy o wszystkim ale nie o tym kim dla siebie jesteśmy
-myślałaś, że nie traktuje cie na poważnie prawda?-pyta się chłopak kładąc rękę na moim kolanie
-po prostu odkąd cie znam nie bawileś się w związki
-z tobą to nie jest zabawa, Wiolka ja naprawdę czuje do ciebie coś więcej. Chce z tobą spędzać swój czas i wiedzieć, ze jesteś ze mną szczęśliwa, że sprawiam ci radość chce byś wiedziała, że twój jeden uśmiech potrafi naprawić mi dzień a gdy tylko widzę, ze coś u ciebie dzieje się źle zrobię wszystko by to naprawić, Pozwól mi na to. Chce być dla ciebie kimś na kogo zawsze możesz liczyć, byś czuła się przy mnie bezpiecznie teraz tylko pytanie czy ty tego chcesz.-jego oczy uważnie śledziły moją reakcje na te słowa.Mogłam zareagować w jedyny słuszny sposób czyli rzucenie się na chłopaka z pocałunkami. On wyraźnie zadowolony z mojego zachowania wziął mnie ma rece i zaniósł do mojego pokoju poczym rzucił na łóżko, po chwili kładąc sie obok mnie
-czyli jesteśmy razem?-zapytałam dla pewności
-oczywiście nikt mi ciebie nie odbierze jestes tylko moja.-powiedział zdobiąc moją szyje pocałunkami
-pamiętaj, że to idzie w dwie strony ty też jesteś tylko mój i żadna nie ma do ciebie prawa.-odpowiedziałam rozpinając mu koszule
-i tak żadna ci nie dorówna kochanie
-i żebyś o tym pamiętał bo marny twój los
-dobra zachętaTo co się stało zostanie pomiędzy mną i Hubertem ale wiem jedno nigdy czegoś takiego nie czułam. Jeśli to co on mówi jest prawdą to moze być ciekawie ale narazie skupię sie na tym co jest teraz ale jest bardzo dobrze
Hayo no nasza współautorka sie rozkreca i pisze coraz dluzsze rozdziały takze gratki. Do następnego bajo❤
CZYTASZ
Wystarczył jeden film by wszystko się zaczęło HxW [Dredziarz x psychofanka]
FanficCzy miłość może zacząć sie od jednego filmu gdzie chłopak pomaga dziewczynie? Wydaje się absurdalne ale jednak takie coś moze się zdarzyć, co będzie z Wiolą i Hubertem w tej książce zobaczycie