- Jughead! Synku! Jak dawno się nie widziałam! - powiedziała kobieta.
- Tęskniłem za tobą!Wtedy rozpoczęła się niezręczna cisza. Veronica stała z tyłu i rozglądała się po całym domu.
- Betts, jak się czujesz?
- Dobrze. Lepiej niż wczoraj.- powiedziałam. Jughead spojrzał na swoją mamę i znowu na mnie.
- Skąd wy się znacie? - zapytał.
- To bardzo długa historia... - odpowiedziała pani Jones. Tak właściwie to pani Brown...- Juggie, możemy porozmawiać? - zapytałam.
- Jasne, mów.
- Ale... na osobności?
- Okej... to... idziemy na górę? - pokiwałam głową na tak. Veronica została z panią Jones. Czyli Brown... Nie ważne...Kiedy weszliśmy do mojego pokoju, szybko zamknęłam drzwi.
- Zrobiłem coś złego? - zapytał Juggie
- Nie! Spokojnie... po prostu to coś bardzo ważnego... nie ważne jaka będzie twoja decyzja,.zaakceptuję to.
- Zaczynam się bać Betts... co się stało?
- Przepraszam Cię... Nie chciałam...
- Betty, o co ci chodzi? Za co przepraszasz?
- Wczoraj źle się czułam... i gdy byłam w łazience rozmawiałam z V. Doszłyśmy do wniosku... to znaczy... zrobiłam testy ciążowe... Juggie, jestem w ciąży... przepraszam. Nie chciałam tego...*p.o.v. Veronica*
Siedziałam na dole w salonie razem z panią Jones. Czy tam Brown... Stesowałyśmy się, bo wiedziałyśmy co Betty ma powiedzieć Jugheadowi.- Veronico... mogę Cię o coś zapytać?
- Jasne. Niech pani pyta!
- Jak oni się poznali?
- Jughead to najlepszy przyjaciel Archiego. Archie mieszka zaraz obok Betty i ta- matka Jugheada przerwała mi wypowiedź.
- Archie Andrews?
- Tak... zna go pani?
- Kiedy jeszcze byłam z FP, Jughead cały czas do niego chodził. Albo na odwrót. Jak można zapomnieć o takim wspaniałym dzieciaku! Kiedy kłóciłam się, z byłym już mężem, Archie zawsze zabierał mojego syna do siebie. Nie chciał aby nasz syn się przejmował. Chciał oszczędzić mu smutku... Jughead zawsze zachwycał się pysznymi naleśnikami robionymi przez Freda. Zawsze był zafascynowany relacją Archiego z jego ojcem... A właśnie, co u Freda?
- Proszę pani... ojciec Archiego nie żyje już około rok...
- O mój Boże! Co się stało?!?
- Miał wypadek. Na wakacjach... Zatrzymał się przy drodze, aby pomóc jakiejś kobiecie zmienić oponę. Piętnastoletni chłopiec bez prawa jazdy wziął samochód od swojego ojca, i kiedy jechał stracił panowanie. Wjechał prosto w pana Andrwesa...
- Co za tragedia... Jak Archie to zniósł?
- Starał się być silny, ale i tak płakał i był jakby nie obecny przez kilka tygodni. Miał obsesję, że musi być lepszy, dla swojego ojca.
- A teraz? Jak sobie radzi? Mieszka sam?
- Nie... jego mama przyjechała i zamieszkała razem z nim. Ostatnio jest też mowa że zamieszka z nimi jeszcze jedna kobieta.
- Jaka?
- Dziewczyna Mery...
- Dziewczyna? Wiele rzeczy się dzisiaj dowiaduję...
- Jeszcze o wielu sprawach pani nie wie... wracając! Nie skończyłam mówić jak się poznali!*p.o.v Betty*
Była dziwna cisza. Jughead siedział jak wryty i nie odezwał się ani słowem.
- Juggie, jestem w ciąży...
Chłopak nic nie mówiąc uśmiechnął się i namiętniemnie pocałował. Zaskoczyła mnie ta reakcja.
- Nie jesteś zły?
- Za co miałbym być zły? Betts! Zawsze chciałem być ojcem twoich dzieci! Oczywoście, może nie w tym wieku... ale to jest wspaniała informacja! I pamiętaj, nigdy bym Cię nie zostawił w takiej sytuacji! Kochanie, dobrze wiesz, że nie widzę świata po za tobą. Kocham Cię!- widząc entuzjazm chłopaka, sama zaczęłam się uśmiechać. Nie myślałam o dzieciach w ten sposób. Właśnie... dzieciach.- Juggie, jest jeszcze coś co muszę ci powiedzieć...
*p.o.v. Veronica*
- Więc... Jughead często przychodził do Archiego. Betty nie raz widziała z okna jak grali w gry, czy coś tego typu. Jednak uwaga, uwaga... zakochana była w Archiem!
- Nie gadaj! Co było dalej?
- Pewnego dnia, w Riverdale pojawiłam się ja! Dołączyłam dopiero do drugiej klasy, przyjechałam z Nowego Yorku. Zaprzyjaźniłam się z Betty. Pomogłam jej zaprosić Archiego na szkolny bal, lecz niestety B wszystko pomieszała, mówiąc żeby poszedł ze mną i z nią!
- Czekaj... poszedł z wami dwoma?
- Tak! Też byłam w szoku! Wracając... więc Cheryl Blossom, zaprosiła wszystkich po balu na imprezę w jej domu.
- Imprezy u Blossomów zawsze źle się kończą... pamiętam kiedy ja byłam na imprezie u Penelope... Wszędzie mówili o mnie 'zdzira', czy coś tego typu... ale opowiadaj!
- Więc na imprezie graliśmy w siedem minut w niebie...
- Ta gra niszczy przyjaźnie!
- Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze proszę pani...
- Po prostu mów mi Gladys!
- Dobrze Gladys - zaśmiałyśmy się - więc butelka wskazala na mnie i... Archiego!
- O mój Boże! I co było dalej!?!
- Więc Betty mordowała mnie wzrokiem kiedy szłam raziem z Archiem do szafy... i chyba pani się domyśla ci się stało...
- Całowałaś się z Archiem?!?
- Tak... ale Betty o tym wie, i już drugiego dnia mi wybaczyła.
- To dobrze! I co było dalej!
- Więc Betty i Archie, po tym jak on powiedział że jej nie kocha- Gladys przerwała mi wypowiedź
- Powiedział tak?!?
- Delikatniej... ale o to chodziło... więc po tym jak jej to oznajmił, Betty poprosiła Jugheada o pomoc w rozwiązaniu pewnej sprawy... ale to już kolejna historia. Zaczęli bardziej ze sobą rozmawiać... nagle któregoś pięknego dnia, Jughead wszedł oknem do pokoju Betty. I stało się! Pocałowali się i od tamtej pory ze sobą chodzą!
- Słodko... ale dlaczego wszedł oknem?
- Mama Betty była wtedy w domu... naprawdę żadko tu jest, ale kiedy już jest, to jej opiekuńczość nie zna granic.*p.o.v. Betty*
- Co jeszcze musisz mi powiedzieć?- zapytał zmartwiony Jughead
- To... bliźniaki...
- O matko...
- Co my zrobimy Juggie? Jak my sobie poradzimy?
- Kochanie, damy radę. Jesteś moim słońcem. Kocham Cię bardzo mocno, wiesz o tym. Najbardziej zastanawiam się tylko jak powiemy mojej mamie...
- Ona wie.
- Jak to? Skąd? Kiedy?
- Myślisz że dlaczego tu dziś przyjechała? Spokojnie, nic ci nie zrobi. Rozmawiałam z nią.
- Betty, jesteś prawdziwym aniołem! Kocham Cię tak bardzo!《《《《《《《《《》》》》》》》》》
Rozmowa Gladys i Veronici, może wydawać wam się troszkę dziwna, ale zależało mi na tym, żeby się zaprzyjaźniły.
Trochę to dziwne... ale jakoś stwierdziłam że tak będzie xd
Więc Najlepsza przyjaciółka Betty przyjaźni się teraz z być miże przyszłą teściową Betty. 🤣
Chciałabym was też przeprosić za długą przerwę... obowiązki🤷♀️
❤❤❤

CZYTASZ
Mistake... [BUGHAED]
Fiksi PenggemarJeden błąd... Zmieni wszystko... Lecz będą silniejsi... Pytanie brzmi... Czy razem?