Rozdział 1
Mój chuj
Dwa tygodnie temu razem z Oskarem paliliśmy blanty. Było to u niego w domu pod nieobecność starej. Wszystko byłoby w porządku ,gdyby nie to ze w pewnym momencie opuścił pokój i poszedł do łazienki. Czekałem w jego pokoju i rozmyślałem o postawie Platona odnośnie klamstwa.
Usłyszałem ciągniecie za klamkę i ten jebany debil wszedł w swoim imprezowym makijażu.
-Ściągaj spodnie - powiedział i zaczął się oblizywać jak świnia przed korytem.
-Ok - w tym samym momencie zrobił to samo
-Ale gejowo
-no bardzo
-zrobić ci gałę?
-ok
I włożył rękę do jego majtek w kolorze karmazynowego gówna po 3 miesięcznej obstrukcji.
-tylko bądź delikatny mordo mam hemoroidę.
-nie
-ok
Zaczął bawic się moim chujem którego nie mylem od 6 dni może nie zauważył. Podczas dlawienia się fjutem przerwał i przemowil:
-ej mam korzenie mołdawskie.
Zamurowało mnie ,zapytałem
-jesteś pewny ze nie wziąłeś za dużo kwasa?
Popatrzył na mnie ponętnym wzrokiem i powiedzial
-nie
Po czym wrócił do robienia mi loda.
Obudziłem się w jakimś kiblu.Nie pamiętałem nic z przed urwania filmu.Z drugiej kabiny wyszedł ten chuj i spytał
-jak się sikalo mordo?
-zajebiscie, tak ułożyłem napleta ze strumien był równy
-kozacko
Zmierzaliśmy ku wyjściu i zobaczyliśmy umywalki
-myj ręce nie chce żebyś zmarł na krwiaka w głowie - powiedział i sam zaczął myc rączki
-to się nawet nie wiąże...
Przerwał mi wpół zdania mówiąc
-zamknij mordę i myj
-ok
Umyliśmy ręce i zrobiliśmy to zdjęcie.Oskar to gej, ćpun i debil.
P.S. okazalo sie ze obudzilismy sie w jebanym Zakopanem.
Koniec
Każdy kto to przeczytał w całości jest zjebany i należy mu się kara chłosty lub obowiązek wyslania nudesów do autora.