Chapter 7.

1.9K 138 56
                                    

35 gwiazdek = nowy rozdział!

Emily wraz z Kolem weszli do posiadłości braci Salvatore po prawie pięciogodzinnej nieobecności.

- Co teraz? - zapytała szeptem, oboje mieli nadzieję, że wszyscy już śpią i tłumaczenie zostanie im na jutro. Niestety. Nadzieja matką głupich.

- W końcu jesteście. - przed nimi wyrósł Elijah - Gdzie wyście byli przez tyle godzin? Damon od razu ruszył, żeby was szukać, ale nie mógł was znaleźć, to samo Stefan. A Alaric odchodził od zmysłów, tak się o Ciebie martwił. - spojrzał znacząco na blondynkę. - Słucham wyjaśnień.

Emily kątem oka popatrzyła na Kola, mając nadzieję, że ten na coś wpadnie.

-Ymmm wrócili już? - spytała Emily, a Elijah zmrużyła oczy.

-Znaczy Damon i Stefan? - zapytał, a dziewczyna skinęła głową - Nie. Nie wrócili.

-A Ric już śpi? - zapytała, przygryzając dolną wargę.

-Tak! Wyszliście po dwudziestej! Jest wpół do pierwszej w nocy. Każdy normalny człowiek śpi o takiej porze. - Kol szybko wtrącił się między dyskusję brata i przyjaciółki.

Przecięgnął się i udał, że ziewa.

-Ależ jestem zmęczony. - mruknął prześcigając się po raz kolejny.

-Ale my nie czujemy zmęczenia. - zaoponował starszy z pierwotnych. Kol niezauważalnie kopnął Emily w kostkę, a dziewczyna szybko zrozumiała o co chodzi.

-Tak. - pokiwała głową i też udała zmęczenie, ziewając - Jesteśmy padnięci. Wytłumaczymy wszystko jutro. Dobranoc. - mruknęła i popchnęła szatyna, aby ruszył schodami w górę. Nie myśląc co robi, wepchnęła pierwotnego do swojego pokoju i zamknęła drzwi, oczywiście Kol w ogóle nie protestował. Bo dlaczego miałby? Odwróciła się w jego stronę i wtedy wszystko do niej dotarło.

-Okey... - zanim skończyła usłyszała krzyk.

-Emily! Musimy porozmawiać. - krzyk Rica przeniósł się po całym domu.

-Cholera. - syknęła i przekręciła zamek w drzwiach, po czym spojrzała na Kola - Sory, ale dziś nocujesz tutaj. Ja nie mam zamiaru się nikomu tłumaczyć. - wyjaśniła machając rękami.

Szatyn z uśmiechem na ustach pokręcił głową.

- W ten sposób zapraszasz mnie do siebie do łóżka? - przygryzł dolną wargę i posłał najbardziej uwodzicielski uśmiech na jaki było go stać.

-Idę pod prysznic! - pisnęła i zniknęła za drzwiami łazanki.

-Żartowałem przecież! - mruknął i położył się na łóżku nastolatki.

Emily dwukrotnie upewniła się, że zamknęła drzwi na klucz i że nikt nie dostanie się do środka. Nie żeby nie ufała Mikaelsonowi, ale znała go wystarczająco dobrze i wiedziała co był w stanie zrobić. I to było w zakresie jego możliwości.

Szybko wyszczotkowała zęby i zmyła makijaż, po czym pozbyła się ubrań i wskoczyła pod prysznic. Ciało obmyła lawendowym żelem pod prysznic, dopiero teraz zauważyła, że na jej ciele są ślady po ostatniej nocy. Co prawda nie miała żadnych zadrapań, ale gdzie nie gdzie była w błocie.

-I ja tak chodziłam cały dzień? - mruknęła sama do siebie. Była sobą zażenowana. W końcu po dość długim prysznicy wyszłam i dokładnie wytarła całe ciało. I tu pojawił się problem. Nie wzięła piżamy. A jej ubrania leżały mokre na podłodze...

-Kurwa... - mruknęła kręcąc głową - Ja to jednak zjebana jestem. - stwierdziła rozglądając się po łazience w nadziei, że znajdzie coś w co będzie mogła się ubrać.

      ****

Znudzony szatyn czekał aż nastolatka skończy brać prysznic, kiedy znudziło go leżenie zaczął krążyć i rozglądać się po pokoju. Ku jego zdziwieniu na szafce, na której były ramki ze zdjęciami zauważył też zdjęcie z sobą samym. Zrobili je, kiedy sprawdzali czy Damon coś do niej czuje, cudowne chwili. Oprócz tego zdjęcie były też fotki z Riciem, jej mamą, Damonem, Stefanem i Bonnie. Mężczyzna zaśmiał się pod nosem. Czyżby nie przepadała za Eleną i Caroline?

Nagle drzwi zostały otwarte. Kol odwrócił się i ujrzał wściekłego Damona. Zamek w drzwiach był za słaby... Będzie ciekawie.

-Damon na litość boską nie rób afer! - poprosił Alaric wchodząc do pokoju nastolatki.

- Gdzie mój moralny braciszek? - zakpił pierwotny.

-Wyszedł coś załatwić ze Stefanem, a ja mam na głowie waszą dwójkę, więc błagam! Czy możecie próbować się pozabijać nad ranem? Gdy tamci wrócą i będą was niańczyć? - zapytał z nadzieją w głosie. Jednak nim którykolwiek zdążył coś odpowiedź z łazienki wyszła niczego nie świadoma nastolatka. W samym ręczniku.

-Nie wzięłam piżamy... - zaczęła i gwałtownie się odwróciła, wybałuszyła oczy. Takiej sceny się nie spodziewała - Ym. Heeej? - wyjąkała a dłońmi kurczowo trzymała ręcznik, aby ten nie upadł. Kol ledwo pohamował wybuch śmiechu.

*******
Hey! Hi! Hello! Co tam u was? Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Zapraszam na mój profil w ogłoszenia, gdzie ostatnio wiele się dzieje!
1000 wyświetleń i 300 gwiazdek... Jak?! Uwielbiam was! 🖤
Mam nadzieję, że nie zawodzę i rozdziały się podobają! Gwiazdki i komentarze mile widziane, do następnego rozdziału kochani! 🖤🖤

Vampire Girl III ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz