Rozdział 2

19 3 0
                                    

Obudziłam się przez wpadające przez okno promienie słońca. Podniosłam się do pozycji siedzącej i przetarłam oczy rękoma. Wzięłam telefon do ręki w celu sprawdzenia godziny, zegar wskazywał 6:30. Postanowiłam wstać z łóżka, po zaścieleniu łóżka podeszłam do szafy i zaczęłam szukać ubrań. Wybrałam białą bluzkę na krótki rękaw do tego czarna spódniczka i białe converse. Następnie poszłam do łazienki umyć twarz, zęby a także się pomalować.

Nigdy się mocno nie maluję więc nałożyłam puder, pomalowałam brwi, wytuszowałam rzęsy i nałożyłam pomadkę ochronna na usta. Następnie przyszedł czas na rozczesanie i spięcie włosów w luźnego koka. Po ogarnięciu swojego wyglądu zeszłam na dół do kuchni aby przygotować sobie śniadanie. Gdy zajadałam się tostami spojrzałam na zegarek, który wskazywał 7:20 oznaczało to że mam jeszcze sporo czasu do przyjścia Mady więc po śniadaniu pozmywałam naczynia i poszłam do pokoju spakować sobie to torebki najpotrzebniejsze rzeczy typu portfel, notatnik i długopis. Schodziłam na dół, ponieważ przyszła Mady przywitałyśmy się potem szybko ubrałam buty i zaraz byłyśmy w drodze do szkoły.

Przed szkołą byłyśmy o 8:50 i od razu poszłyśmy na salę gimnastyczną gdzie miało odbyć się rozpoczęcie. Po apelu udałam się do klasy gdzie miało być spotkanie z nauczycielem. Wchodząc do klasy zobaczyłam wolne miejsce obok dziewczyny w czarnych włosach więc podeszłam.

- Wolne?- zapytałam.

- Jasne siadaj- odpowiedziała z uśmiechem

- Rose a ty?- zapytała podając mi dłoń.

-Lily- odpowiedziałam 

Zaczęłyśmy rozmawiać dopóki nie przyszła nauczycielka. Bardzo szybko złapałam kontakt z Rose i resztą klasy. Cieszę się, że na razie jest wszystko dobrze. Na spotkaniu nauczycielka opowiadała o regulaminie szkoły i jeszcze jakiś rzeczach czyli typowo jak co roku na spotkaniach. Gdy wyszłam z klasy zobaczyłam Mady czekającą na mnie z jakąś dziewczyną. Podeszłam do nich razem z Rose, wszystkie się sobie przedstawiłyśmy dowiedziałam się,że ta dziewczyna chodzi z Mady do klasy i ma na imię Jeniffer. Postanowiłyśmy wybrać się wszystkie razem na pizzę.

W drodze do pizzerii dużo rozmawiałyśmy i mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy.Gdy doszłyśmy zamówiłyśmy 2 duże pizze i siadłyśmy przy stoliku. Zaczęłyśmy rozmawiać na różne tematy od makijażu do tego co lubimy robić. Dowiedziałam się, że mam bardzo dużo wspólnego z dziewczynami. Po zjedzeniu pizzy pożegnałyśmy się i każda z nas poszła do domu Jeniffer wracała razem z Rose a ja razem z Mady. Kiedy wracałyśmy postanowiłam Mady opowiedzieć o chłopaku, którego wczoraj poznałam.

- Jak wracałam wczoraj do domu wpadłam na pewnego chłopaka- powiedziałam.

- Uuu i jak? Fajny jakiś? Przystojny?- zadawała pytania.

- Wydaje się być fajny ale nawet nie zdążyłam z nim porozmawiać bo od razu odszedł, wiem tylko jak ma na imię- odpowiedziałam lekko smutna.

- Jak ma na imię?- zapytała.

- Kio-odpowiedziałam

- Serio, Lily znasz jego imię i nie szukałaś go na instagramie czy coś?- powiedziała

- Co, nie jak bym miała go znaleźć po samym imieniu- odpowiedziałam.

- Chodź, siądźmy tam!- wskazała palcem na ławkę przed nami.

Gdy siadłyśmy na wskazaną przez Mady ławkę, Mady kazała mi dać jej mój telefon tak więc zrobiłam.

- Patrz- powiedziała.

Zaczęła wpisywać na instagramie jego imię, po chwili zaczęły wyskakiwać różne profile. Szczególną moją uwagę zwrócił jeden.

- To ten!- krzyknęłam zafascynowana.

 Mady kliknęła aby zobaczyć więcej informacji o tym profilu, zobaczyłam posty i już wszystko wiedziałam.

- Na pewno to ten?- zapytała.

- Tak! Jezu Mady kocham cię! -odpowiedziałam  ze śmiechem i ją przytuliłam.

- Widzisz co ty byś beze mnie zrobiła- powiedziała i wybuchłyśmy śmiechem.

Gdy wróciłam do domu zjadłam obiad, posiedziałam chwilę z rodzicami i pobiegłam na górę do swojego pokoju. Przebrałam się w dresy oraz za dużą koszulkę i poszłam umyć twarz. Kiedy wróciłam do pokoju położyłam się na łóżku i włączyłam swój ulubiony serial. 

Tak się wciągnęłam, że zanim się obejrzałam była 21 czyli oglądałam równe 5 godzin. Wyłączyłam laptopa i poszłam do łazienki wziąć prysznic i umyć zęby. Gdy wróciłam do pokoju spakowałam plecak na jutro i przygotowałam sobie ubrania czyli niebieskie jeansy, biały T-shirt i czarno-biało koszulę w kratę.  Po przygotowaniu wszystkiego poszłam spać.

Obudził mnie najgorszy dźwięk jaki istnieje. Dźwięk budzika. Z trudem wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki się ogarnąć i przebrać piżamę na ubrania. Postanowiłam się nie malować wiec tylko rozczesałam moje długie włosy. Zjadłam śniadanie i już byłam gotowa by wyjść, spojrzałam na zegarek była 7:20. Wyszłam z domu.

Pod szkołą byłam już o 7:40, napisałam do Mady gdzie jest. Po chwili dostałam odpowiedź, że jest już u siebie w klasie. Postanowiłam więc pójść pod swoją klasę. Gdy pod nią siedziałam zobaczyłam na korytarzu chłopaka na którego wpadłam... Kio.

Everything is possibleWhere stories live. Discover now