Rozdział 4

13 3 0
                                    

Obudziłam się. Spojrzałam na zegarek, który wskazywał 6:50 więc wstałam. Podeszłam do szafy z której wzięłam zwykły czarny T-shirt i czarne spodnie. Udałam się w stronę łazienki aby wziąć prysznic i umyć zęby. Po prysznicu ubrałam na siebie wcześniej przygotowane ubrania i zeszłam na dół w celu zjedzenia śniadania. Po śniadaniu udałam się z powrotem do swojego pokoju aby spakować plecak i rozczesać włosy. Zegarek w moim telefonie wskazywał godzinę 7:20, postanowiłam pomalować rzęsy i nałożyć błyszczyk. Po spakowaniu plecaka zeszłam na dół gdzie w holu nałożyłam czarne vansy i czerwoną koszulę w kratę i wyszłam do szkoły.

Pod szkołą byłam 10 minut przed 8 więc od razu skierowałam się do swojej szafki gdzie zostawiłam niepotrzebne na razie książki i potem ruszyłam od razu w stronę klasy gdzie miałam mieć lekcje angielskiego. Przemierzając korytarz minęłam sporo moich znajomych, którzy także udali się do tego liceum. Po chwili doszłam do klasy gdzie przywitałam się i usiadłam z Rose. Rozmawiałyśmy dopóki nie przyszedł nauczyciel. Lekcja dłużyła się nie miłosiernie ale na szczęście w końcu nastąpił koniec. Gdy zadzwonił dzwonek zaczęłam pakować swoje rzeczy i szybko wyszłam z klasy. Zaczęłam kierować się pod klasę gdzie mam następną lekcje. Idąc przez korytarz zauważyłam Kio okrążonego przez gromadę dziewczyn... w sumie się nie dziwię. Widząc jak próbuje się od nich wydostać zrobiło mi się go żal ale też się zaśmiałam bo wyglądał wtedy uroczo. Aby nie zwracać niczyjej uwagi ruszyłam dalej w kierunku swojej klasy. Nagle przede mną pojawiła się Mady.

- Będziemy mieć do końca roku razem historię! - krzyknęła. 

- Serio!? Jezuu tak! - także krzyknęłam ze szczęściem.

Przez chwilę rozmawiałyśmy o tym aż nagle Mady powiedziała...

- Lily... bo chyba Kio idzie w twoją stronę. - powiedziała szeptem.

 Zamarłam jak to usłyszałam, chciałabym żeby tak się wydarzyło. Ale niestety nie tym razem... Kio po prostu szedł w tą stronę, ominął mnie i Mady i zniknął za rogiem. Nie powiem zrobiło mi się smutno bo bardzo bym chciała z nim mieć kontakt ale ja sama nie podejdę bo się za bardzo wstydzę. Zadzwonił dzwonek na lekcje więc weszłyśmy do klasy.  Historia mijała strasznie długo ale gdy się skończyła wyszłam jak najszybciej z klasy aby szybko zajść do szatni od wf aby się przebrać. Gdy byłam już prawie przy szatni na kogoś wpadłam, popatrzyłam w górę aby zobaczyć kto to, był to...Kio.

- Przepraszam - powiedziałam szybko i jak najszybciej weszłam do szatni.

Przez cały wf myślałam dlaczego musiałam uciec, przecież taka chwila się już pewnie nie wydarzy.Byłam strasznie sama na siebie za to zła bo zaprzepaściłam taką szansę rozmowy z nim. Reszta lekcji minęła dosyć szybko i od razu po ostatniej skierowałam się do domu aby tylko skoczyć na łóżko, nakryć się kocem, pooglądać komedie romantyczne i jeść lody. W domu byłam około godziny 15, zdjęłam buty i poszłam zjeść obiad a następnie udałam się do pokoju aby wykonać wcześniej zaplanowany plan na wieczór. Kiedy wybiła 22 postanowiłam pójść się ogarnąć i wziąć prysznic. Wróciwszy do pokoju położyłam się na łóżku i zaczęłam przeglądać instagrama gdy nagle przyszło powiadomienie...







Everything is possibleWhere stories live. Discover now