TomTord

TomTord/TordTom

Tyle co napisałam, dopiero ostatnio przypomniałam sobie o tym. MariaMadej

Kłóciłem sie z tord'em...kolejny raz
-ty pieprzona kupo gówna, nie nadajesz sie nawet do ruchania bo byś nie wiedział co gdzie wsadzić-biegiem wszedłem do swojego pokoju zamykając drzwi z hukiem
-pierdolony komunista-wziąłem z szafki pierwszą butelke smirnoff'a no i jeszcze pięć butelek ustawiłem przy łóżku złapałem za susan zacząłem grać sunshinne lolipops, ten skurwiel tego nie lubi haha, w dodatku schowałem mi fajki
-TY! PIERDOLONY-otworzył drzwi-ANANASOWY CHUJU-głupi skurwysyn, złapał moją susan. Spojrzałen na niego groźnie
-jeszcze raz zagrasz to to ci rozpierdole te gitare w drobny mak! Zrozumiałeś!?-odłożył ją na moje kolana

Minęło jakoś piętnaście minut, zdążyłem odłożyć gitare i ogarnąć puste butelki. Wszedł wkurwiony jak szarańcza do mojego pokoju, a ja z uśmiechem sobie leżałem
-o nie kurwa, udusze cie! Zajebie! Gdzie są fajki ty mały chuju!-w oczach miał kurwiki, dobra lekko mnie to wystraszyło
-nie wiem-odpowiedziałem ze sztucznął pewnością, zawisnął nade mną i złapał za nadgarstki a drugą rękę trzymając na szyji
-albo powiesz albo cie udusze!-wykrzyczał, do pokoju wszedł edd no serio? Teraz?
-um? Co wy?
-ten mały skurwiel schował moje fajki!-ścisnął moją szyje
-tord puść tom'a-zrobił to ale dalej siedział na mnie-tom, proszę powiedz mu gdzie są jego papierosy...możecie choć jednego dnia nie odbyć kłótni zaczyna mnie to przytłaczać-skrzyżował ręcę, tord zszedł ze mnie
-przepraszam edd-przytulił go krótko
-eh...ja też-poklepałem go po ramieniu
-nie mówie że musicie sie lubić ale moglibyście zakopać ten topór chociaż do połowy-spojrzał na nas błagalnie, podałem mu rękę odzwajemnijł gest i tak patrzyliśmy sie na siebie groźnie, ścisnął mocno moją rękę ale pod uśmiechem ukryłem ból
-dziękuje wam-przytulił nas szczęśliwy i wyszedł
-nie myśl sobie kurwa, dobra gdzie moje fajki?-wziąłem je z mojej szafki i podałem mu
-masz-wyszedł a ja mogłem wkońcu pójść spać...czasem sie zastanawiam co jak by tord był milszy dla mnie lub bylibyśmy razem, uh jestem pieprzony gejem ale nie masochistą nie mógłbym być z nim.

Następny dzień 7 57
Tord
Zająłem łazienke z samego rana, żeby podkurwić jehowego...on wstaje o 8 a mamy u 7 59, oh biedny jehowy. Odłożyłem swoje ciuchy na pralke i wszedłem pod prysznic a chwile później usłyszałem pukanie do drzwi
-zajęte!-wyćwierkałem szczęśliwy
-pieprzony komunista-jedyne co usłyszałem i puściłem wode z prysznica.

30 minut skip

Wyszedłem wyszykowany z łazienki
-gdzie sie tak wystroiłeś lalusiu-syknął
-do dziewczyny, a co zazdrosny że nie do ciebie?-zaśmiałem sie-idź poprzytulaj swojego pluszaka jeśli żyje-schowałem tego obrzydliwego pluszaka w piwnicy ma naderwane ucho bo ringo sie nim troszke pobawiła haha
-czekaj...co?-złapał mnie za koszulę-ty chory pojebie! Wiesz gdzie on jest! Powiedz albo cie kurwa zabjie!-wykrzyczał mocno zły
-haha dobra puszczaj-wyrwałem mu sie i pobiegłem do piwnicy, zabrałem tego obleśnego pluszaka...tom już stał w drzwiach
-oddawaj! Skurwysynu!-podbiegł i chciał wyrwać swojego miśka ale jestem śliniejszy i nie udało mu sie wyrwać lecz udało mu sie rozerwać go na pół spojrzał na dwie połówki tego dziadostwa..czekaj...czy on zaczyna płakać
-nienawidze cie-mówił jakby z zacisniętym gardłem ,zaczął cicho płakać z szoku wypuściłem "swoją" część zabawki tom ją zabrał i przytulił do siebie siedząc na klęczkach...dalej płakał
-rozerwałeś mi misia, on był najważniejszą rzeczą w moim życiu-wyszlochał
-a susan?
-to tylko gitara! Lubie ją ale nie tak jak tego misia-w drzwiach stanął edd
-co tu sie dzieje...tom czemu ty płaczesz-poszedł do niego, od razu zaczął głaskać
-tord rozerwał mi misia, o-on jest najważniejszy...edd-zaniósł sie szlochiem w koszulke edd'a
-tord jak mogłeś?-spojrzał z wyrzutem na mnie, nie powiem pierwszy raz poczułem sie jak kompletny dupek
-ja...uh-co mam powiedzieć, zrobiło mi sie troche żal tego jehowego
-nie wiem jak masz to naprawić! Czy ty nie możesz być mądrzejszy?-krzyknął edd, zabrałem te dwie części najwdoczniej bardzo ważnej zabawki tom'a. Znalazłem nić i igłe, zasiadłem przy swoim biurku
-dobra, czas zabrać sie za to i jeszcze ucho ugh-ja i moje przieprzone uczucia plus edd