Stubborn

78 6 13
                                    

Elena pov

Wkładam właśnie ostatnie naczynia do zmywarki zamykam ją i idę do pokoju ale rozbrzmiewa mój telefon w kieszeni, wyciągam go patrzę na numer który się wyświetla ale nic mi on nie mówi więc idę na werandę siadam wygodnie w bujanej huśtawce a następnie w końcu odbieram telefon który wciąż nie daje spokoju i wydzwania.

- Cześć mała ! - Gosh...jak już słyszę to słownictwo aż zimny prąd po mnie przechodzi.

- Damon, skąd masz mój numer ! - Drę się na niego bo ja mu z pewnością go nie podawałam.

- Mnie też miło cię słyszeć Elena, wiesz która jest godzina ? - Pyta nie wiem po co.

- Nie wiem... czemu pytasz ? - Zerkam na wyświetlacz telefonu. - Dwudziesta.

- No właśnie... dwudziesta w takim razie słucham o której godzinie ci pasuje ? - Zacina mnie totalnie ! Pamiętał ! Kurde no... skoro nie miał mojego numeru to się zgodziłam by go szybko zbyć.

- Nie, nie i jeszcze raz N I E ! - Literuję ostatnie słowo.

- Oh przecież Elena jest taka z klasą i SŁOWNA prawda ? - Naśmiewa się ze mnie i drażni mnie tym jeszcze bardziej.

- Tak ? A ja pamiętam, że miałeś NAPISAĆ a nie dzwonić i miałam podjąć decyzję tak albo nie więc podjęłam, odpowiedź brzmi NIE! - Uświadamiam mu.

- Wiesz co ? Ja po prostu myślę, że ty się mnie wstydzisz i to dlatego nie chcesz. - Już wyobrażam sobie ten jego zwycięski uśmieszek po drugiej stronie bo wie, że wygrał.

- Wstydzę ? No chyba śnisz. Co najwyżej czuję niesmak i odrazę do twojej osoby. - Wale hardo.

- Tak Elena a trawa jest fioletowa... ty po prostu nie chcesz przyznać, że działam na ciebie w TEN SPOSÓB. - Specjalnie daje nacisk na ostatnie słowo i mówi je nieco ciszej, ale ja się tak łatwo nie zamierzam dać.

- Wybacz Damon ale czym dłużej nawiązuje z tobą te rozmowę tym bardziej zniżam się do twojego poziomu... Dobranoc. - I rozłączam rozmowę, brawo Elena! mówię do siebie w myślach.

Wchodzę z powrotem do domu idę na górę do mojego pokoju rzucam telefon na łóżko i udaje się pod prysznic.

Gdy już wychodzę z niego owinięta ręcznikiem podchodzę do łóżka bo małe światełko na wyswietlaczu pika i sygnalizuje powiadomienie, gdy odblokowuje telefon klikam w wiadomość która jest na górnym pasku powiadomień od niezapisanego numeru i po chwili się orientuję, że to z numeru z którego dzwonił Damon.

xxx-xxx-xxx
"Nie przyszła góra do Mahometa, Mahomet przyszedł do góry".

—————————————————————————————————————————————————————————————————————————————————
Znów mi się zbierze, że za krótki... ale trudno ! :p bo ja mam usprawiedliwienie, że mam niespodziankę ! w postaci dwóch rozdziałów w jeden dzień ale który to wam nie powiem może kolejny albo... jeszcze kolejny kolejny ? Haha niespodzianka to niespodzianka :D
Co myślicie ?
Dawać znać oczywiście w postaci komentarzy ! Bo to bardzo bardzo motywuje do pisania !
Trzymajcie się do następnego :*

Her scentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz