Pov. Izuku
*miesiąc później*
Jesteśmy z Kacchanem już cztery miesiące...Dopiero do mnie dotarło ile pięknych chwil spędziliśmy razem. Jak na razie nie zapowiada się na to, że się rostaniemy, a przeciwnie... Nasz związek staje się coraz silniejszy. Z dnia na dzień odkrywamy w sobie coś nowego.
Muszę powiedzieć, że na początku myślałem, że Kacchan w związku będzie wybuchowy, agresywny, będzie stawiał tylko na swoim, ale okazało się, że nie... Jest czuły, bardzo się o mnie troszczy i dba. O i zawsze robi nam śniadania z rana!
Jesteśmy właśnie z Kacchanem w drodze do naszego pokoju. Byliśmy w galeri, bo musiałem kupić sobie kilka nowych ubrań. Za to Kacchan w tym czasie nie próżnował z zakupami w sex shopie... Ten to ma dziwne fetysze. Stwierdził, że powinniśmy coś razem przetestować. Zastanawiam mnie tylko co bo dźwiga taką wielką torbę z tymi jak on to nawał ,,gadżetami"... Zaczynam się obawiać co on wymyślił...
W pewnym momencie kiedy byliśmy już pod akademikiem wciągnął mnie do łazienki obok i przyszpilił do ściany kabiny.
-No kochanie pobawimy się troszeczkę okej?~ - uśmiechnął się i wyjął z torby mały wibrator.- Włóż go w siebie, a gwarantuje ci, że nie pożałujesz...~
-N-no dobrze... - wziąłem go od niego i szybko w siebie włożyłem.
- No to teraz chodź. - uśmiechnął się łapiąc mnie za rękę i idąc ze mną w stronę windy.
-Kacchan po co ja go włożyłem..?
-Zobaczysz kochanie~ - szepnął i wszedł ze mną do windy w której był już Todoroki i Uraraka.
- Część Izuku!-uśmiechnęła się do mnie brązowowłosa.
-Hej Midoriya. - przywitał się ze mną Todoroki.
-Hejka co tam u was? - zacząłem rozmowę ale było dla mnie nie pokojące to, że blondyn stoi z tyłu cicho i się uśmiecha...
Coś mi tu nie grało. Po jakiejś chwili ujrzałem w jego dłoni mały pilocik i w tym momencie uświadomiłem sobie czemu był taki spokojny. Spojrzałem mu w twarz i wyszeptałem bezgłośnie ,,Nie zrobisz tego'' na co on tylko mi odpowiedział ,,To patrz'' i włączył wibrator na najniższy poziom.
Zacisnąłem mocno usta by nie wydobył się ze mnie żaden dźwięk i tylko potakiwałem moim przyjaciołą. Po jakimś czasie po czułem, że wibracje się zwiększyły a ja cicho jęknąłem i delikatnie zgiąłem kolana.
-Midoriya wszystko w porządku? - zapytał Todoroki delikatnie kładąc rękę na moim ramieniu.
- T-tak... Wszystko okej!~ - jęknąłem.
- No dobrze... - zabrał rękę i popatrzył na Urarake która wzruszyła tylko ramionami na znak, że nie wie o co chodzi.
Pov. Katsuki
Myślałem, że umrę ze śmiechu kiedy widziałem minę brokułka, który starał się normalnie odpowiadać i nie jęczeć. Stwierdziłem, że jeszcze go pomęczę i przełączyłem wibracje na najmocniejsze.
Zielonowłosy tylko zakrył usta dłonią i prawie nie upadł na podłogę gdyby nie to, że podszedłem do niego i delikatnie objąłem go w pasie.
-Bakugou czy z Deku wszystko okej..? - zapytała pyza.
-Tak jest okej, jest tylko trochę zmęczony prawda skarbie?~ - pokiwał tylko głową na tak.
-No dobrze to niech sobie odpocznie... My idziemy. - wysiadła szybko z windy ciągnąc za sobą Todorokiego.
Po chwili byliśmy już na naszym piętrze, a ja przerzuciłem sobie Deku przez ramię i szybko poszedł do naszego pokoju. Otworzyłem drzwi, po czym zamknąłem je nogą a siatki zostawiłem w salonie. Zaniosłem go na górę i rzuciłem na swoje łóżko.
-To teraz zaczniemy zabawę.~
Szybko zdjąłem z niego spodnie, a potem bokserki, które już były mokre na co się tylko uśmiechnąłem. Zdjąłem z siebie także ubrania a z niego ściągnąłem błyskawiczne bluzkę.
- Spróbujmy dziś czegoś okej?~ - obróciłem jego tyłek w moją stronę i przejechałem językiem po jego wejściu.
-K-kacchan nie t-tammm~ - jęknął a ja wyjąłem z niego wibrator i włożyłem w niego powoli swój język, którym poruszałem.- AHHHH! ~
Jego reakcja mnie zachęciła dlatego przyspieszyłem ruchy językiem i zacząłem nim dociskać jego prostatę.
-NIE WYTRZYMAM!~ - jęknął i obficie doszedł na pościel.
Wyjąłem z niego język i przekręciłem go na plecy.
-Nie bądź samolubny, daj mi też dojść~ - szybko rozchyliłem jego nogi i wszedłem w niego od razu ruszając się agresywnie.
Cały czas uderzałem mocno w jego prostatę i wchodziłem w niego jak najgłębiej. On jęczał tylko podemną, niemalże wrzeszczał na cały akademik co mnie bardzo cieszyło. W pewną momencie kiedy się na mnie zacisnął doszedłem w jego środku, a on na nasze brzuchy. Wyszedłem z niego i położyłem się obok okrywając nas szczelnie kołdrą.
-Jak było?~ - wysapałem patrząc na jego zamgloną twarz.
-Ah mhmm~ - tylko wystekał.
-Kochanie to nie słowa - zaśmiałem się i wtuliłem go w siebie.
-B-było zajebiście... - jęknął wtulając się we mnie.
-To cię cieszę.~ - zacząłem głaskać go delikatnie po włosach i przymknąłem oczy.-To teraz tylko się przespać chwilę. Dobranoc skarbie... Kocham cię.
- Dobranoc... Ja ciebie też~ - po tych słowach oboje zasnęliśmy.
************************************
Ehhh mam już dość tej kwarantanny... Nie ma co robić i nie mogę się spotkać z przyjaciółmi. A tęsknię więc no. Powoli warjuje też w tym domu XDD
Przepraszam, że mnie tak długo nie było. Za 3 rozdziały już pewnie kończymy to opowiadanie heh. Dziękuję wam za wyświetlenia i gwiazdki oraz komentarze. Dużo to dla mnie znaczy ❤️ A teraz życzę miłego czytania. 💖💓🖤
CZYTASZ
Jesteś uroczy brokule...💚 Bakudeku/Katsudeku
FanfictionOgólnie to moje pierwsze opowiadanie z tego shipu, więc nie bijcie😂. Od razu mówie że jeśli go nie lubisz to lepiej go nie czytaj. Mam nadzieję, że się wam spodoba. Dzięki za uwagę 😂😂. Uwaga ⚠ Sceny yaoi także mogą się zdarzać, więc jeśli nie...