Ale... to przecież nie możliwe

1.2K 81 161
                                    


Suichi grzebał w swoich notatkach sprawdzając czy coś mu gdzieś się nie umknęło lekko podirytowany udał się na stołówkę usiadł z daleka od wszystkich i zaczął jeść
Dawno już nie było ramenu był przepyszny i cieplutki tak jak w rodzinnym domu
Jedząc go stawał się coraz spokojniejszy i szczęśliwy z wielkim uśmiechem odniusł tacę z naczyniami i powędrował pod salę klasy w której było najwięcej osób z listy mogących być jego celem
Przyglądał się uważnie każdej osobie która została i wykreślał powoli jednego za drugim dzwonek przerwał jego wykreślanie ale z tej klasy i tak już nikt nie pasował
Niezbyt zadowolony brakiem odpowiedzi pomaszerował do klasy
Zajął miejsce przy oknie i starał się skupić uwagę na nauczycielce tłumaczącej materiał ale mizernie mu to wychodziło
Błogosławieństwem dla niego był kolejny dzwonek
Szybko spakował swoje książki i wyszedł z klasy
Kątem oka zauważył tęczową czuprynę
Wyjął telefon włożył słuchawkę do ucha i szedł w pobliżu chłopca z związanymi w kucyka włosami
Szedł spokojnie trzymał telefon w ręce i pisał notatki o nim z perspektywy osoby obok mógł wyglądać jakby pisał długiego esemesa szybkie spojrzenia na chłopca dzięki temu stawały się o wiele mniej podejrzane
Uczeń też nie odpowiadał ale w korytarzu obok szedł kolejny do sprawdzenia
Obrucił się na pięcie w stronę przejścia i zaczął wędrować za ciemnoskurym miał warta ponieważ właśnie pisał z kimś co chcą na maraton filmowy i zdecydowanie stwierdził że pfanty nie zdzierży
Bez sensu było dalej koło niego przebywać więc schował telefo i szybkim krokiem ruszył pod klasę w której ma następną lekcję
Był pod nią równo z dzwonkiem
Usiadł przy oknie zostały mu już tylko dwie lekcje na rozwikłanie tej zagadki
Nagle krzesło obok niego się odsuneło
Skierował ospale spojrzenie na pełno fioletowych kłaków
Trzymał głowę bardzo nisko a na jego twarzy rozlewał się wielki rumieniec
Cichutko wręcz ledwo słyszalnie mówił do niego podenerwowany

-E czy ja to znaczy e przepraszam mogę tu siedzieć

Z każdym słowem spuszczał głowę coraz niżej

- Ouma-chan nie przejmuj się tym

Powiedział to z ogromnym uśmiechem
Fioletowowłosy znacznie się do niego przybliżył i z przodu klasy usłyszeli nagle hałas
Rantaro walnął drzwiami i uradowany krzyknął

- Skręciła kostkę więc mamy wolne

Cholera cholera cholera serce granatowłosego głośno waliło

- Co chciałeś zrobić

- Masz trochę brudny policzek nie zauważyłeś tego ?

Powiedział to delikatnie uśmiechając się
Suichi ogromnie zawstydzony wytarł twarz mógł sobie darować tego batona teraz by się nie wstydził
Ale potrzebował tego cukru potrzebuje energii za mało śpi przez tą sprawę

- Ej Suichi pomożesz mi potem naprawić szafę w moim pokoju ?

- Oh dobrze od razu jak wrócimy do inter

- Nie będę miał coś ważnego do zrobienia po szkole po prostu do ciebie pójdę dobrze ?

- Oh dobrzę

- Ej chcesz pograć w piramidę

- Co ?

- O nie znasz tej gry ?

Suiczi narysuwał 10 kułek potem powyżej dziewięć im wyżej tym mniej kułek

- Zasady są proste zarysowujemy jedno kółko jeżeli wszystkie kółka w zdłórz w szerz lub na ukos są zamalowane można je skreślić
Jeżeli skreślisz dwa kółka masz dwadzieścia punktów osoba która zdobędzie największą liczbe punktów wygrywa

Mówił cicho ale spokojnie na jego twarzy był delikatny rumieniec a palcami wykręcał młynki w sumie to jedna z jego najdłuższych wypowiedzi do Suichiego
Gra trwała kilka minut non stop szli łeb w łeb lecz ostatecznie wygrał Kokichi z przewagą 20 punktów
Potem grali w szachy oczywiście na szybko wykonane
Na zwykłej kartce narysowali długopisem pola i podarli dwie kolorowe karteczki  po czym kawałki zwineli w kulki Kokichi miał różowe a
Suichi żółte tym razem nikt nie wygrał bo niechcący Awokadoboy wszystko rozwalił Kaeda na to tylko cicho zachihotała
Kokichi zaproponował grę w pokera oczywiście obstawiali słodycze zwycięsca bierze wszystko
Kaeda miała trzy babeczki Rantaro paczkę miętówek Kokichi kilka zozooli (cukierki z prochami ^^)
a Saihara paczuszkę krakersów
Grali zaciekle nie zamierzając przegrać
Pierwszy odpadł Zielonowłosy
Chciał się jeszcze wykupić by móc kontynuować ale nikt nie chciał mu pozwolić Kaeda też przegrała co trochę ją zasmuciło
Zacięta walka wciąż trwała między ciemnowłosymi chłopcami
Los dopisał Oumie i zgarną całą nagrodę
Fanty włożył do pudełka na jedzenie
Oczywiście Rantaro zainteresował się nim gdyż nadruk na nim przedstawiał postać z jego ulubionej gry

(Załóżmy że to wasza ulubiona gra i postać możecie mi powiedzieć jaka u was to gra i postać ?
Chce wiedzieć co lubi Rantaro)

Pewnie zaczął by z nim zaciekłą dyskusję ale dzwonek wybawił jego nieśmiałego kolegę
Suichi wyszedł z klasy ale nie mógł znaleźć nikogo z możliwych podejrzanych
Zmuszony był wrócił z swojej obserwacji nawet przed dzwonkiem gdyż musiał przebrać się na w-f
Szybko się przebrał i wkroczył do
sali
Przywitało go jęczenie szarowłosego nauczyciela
Dzięki Bogu nie mają dzisiaj ćwiczyć z tą rombniętą kulturystką
Więcej lenienia się
W każdym możliwym momencie unikał ćwiczenia a sam nauczyciel też nie był tym zainteresowany
Ostatecznie w połowie lekcji stwierdził z chytrym uśmieszkiem że go tak w krzyżu łupie że musi iść do pielęgniarki i pewnie spędzi tam resztę zajęć
Oczywistym było że to blef po prostu chciał grać na komórce w węża
Wszyscy poszli się przebrać i każdy poszedł w swoją stronę
On zaczął sprawdzać swoje notatki została mu jedna dokładnie jedna osoba
Udał się pod klasę celu
Średniej wielkości kujon o jaskrawych  żółtych włosach
Wyrużniają go zielone okulary w rogowej oprawie i zawieszka w kształcie rysia przyczepiona do torby
To ostatnia osoba więc nie zamierza się starać nie pokazać pilnować czy nic nie wygląda dziwnie lub podejrzanie
Wraz z ogłuszającym dźwiękiem dzwonkavz klas zaczeli wypływać uczniowie
Kujon ruszył wzdłuż korytarza i schodami prosto w stronę biblioteki Suichi po prostu szedł za nim
Weszli do pomieszczenia wypełnionego książkami
Chłopak usiadł przy najbliższym stole
Granatowowłosy zaczął grzebać w regale obok
Przez dłuższą chwilę mógł tylko patrzeć jak koleś zakówa do jakiegoś testu
Do sali wszedł głośny chłopak z jaskrawozielonymi włosami i różowymi oczami

- Ooooo znowu się uczysz ty to z wszystkiego masz dobre oceny

- To oczywiste

-  Oczywiście jeżeli nie liczymy sztuki serio twoje rysunki to gówno aaaa a w ogóle wiesz że Ritsu ta w fioletowych warkoczach z zielonymi oczami zgodziła się iść z mną na randkę
Choć musisz mi pomóc się przyszykować ja totalnie wszystko zawale a ty mi świetnie pomożesz

- Niech ci będzie

Cała teoria detektywa się posypała a co gorsza zaczął rozbrzmiewać dzwonek więc będzie musiał biec na lekcje

Kokichi x Shuichi  ,,PREZENT"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz