7| Game On

2.2K 186 321
                                    

Tak też się nie spodziewałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Tak też się nie spodziewałam

(!)

Co mogłaby myśleć Ryujin po tak dziwnym, a zarazem fascynującym spotkaniu. Strach, który czuła był zastąpiony przez uczucie nadziei i podziwu w stronę starszego chłopaka. Sylwetka przewieszona wręcz przez kanapę, w kompletnej ciszy i nadchodzącej z biegiem czasu ciemności.

Lekkie zaczerwienienie pojawiające się na policzkach za każdym razem, gdy przypominała sobie całą tą sytuacje, nie wiedząc dokładnie czy jest to spowodowane zawstydzeniem, czy zauroczeniem w jego stronę. 

Ale nawet mimo tego była pewna, że spotkanie tego młodego studenta nie mogło być przypadkiem i to tylko oznaka, że wszystko od teraz będzie szło w dobrą stronę. Z tą myślą nie mogła być inna niż pełna pozytywizmu i malutkich uśmiechów, przejawiających się na piękne wspomnienia blondynki. 

Dom był cichy, ciemny i spustoszały, jak nigdy dotąd. Już gdy weszła przez drzwi, zaraz po wróceniu z kawiarni, wyczuła tą niepokojąca atmosferę, szybko jednak ją zbywając milionem nie mających sensu wyjaśnień.

  Może przez fakt iż była to sobota i oboje z jej rodziców najprawdopodobniej mieli dłuższe zmiany, a siostra postanowiła pomęczyć swoją przyjaciółkę odwiedzinami. Jednak nawet po tym prostym wytłumaczeniu, będąc rozłożona na kanapie, nie umiała do końca zignorować przechodzącego od czasu do czasu zimnego dreszczu. 

Spojrzała na malutkie urządzenie, ukazujące nic innego, a kilka cyferek. Westchnęła, kładąc swoją rękę na oczy, próbując zebrać w sobie ostatki energii, jakie zostały jej po tym długim dniu. Rzeczy lekko niekomfortowe, przylegały do jej skóry z niemiłym uczuciem, prosząc się o ściągnięcie. 

Ciche jęknięcie wydostało się z jej ust na to, męczące ją już od dłuższego czasu, uczucie głodu. Wstała z lekkim ociąganiem, chowając swoją komórkę do tylnej kieszeni spodni. Szuranie jej ubranych w skarpety stóp, zdawało się być zdecydowanie głośniejsze niż zawsze. 

Serce naturalnie przyspieszyło i mimo że nie była kimś kto łatwo zostaje przestraszony, wzrok zaczął dokładnie przeczesywać pomieszczenie, czasami zatrzymując się na ciemniejszych miejscach w domu. 

Wyjmując pojedyncze opakowania, zaczęła gotować wodę, opierając się przy tym o blat. Oczy zamknięte, próbując przy tym zachować odrobinę spokoju i zdrowego rozsądku, jaki ulatuje jej z każdym ostatnim dniem. 

Głośniejszy niż mogłoby się zdawać odgłos zagotowanej wody, sprawił że lekko podskoczyła, prawie przewracając przy tym stojące obok niej opakowania zupek. Spojrzała na okno przed nią, w tym samym czasie zalewając zawartość w plastikowym opakowaniu. 

Słońce prawie nie widoczne, dające jej ostatki bezpieczeństwa jakie czuła za dnia, zamieniając się z zimnym księżycem, będącym już prawie na samej górze ciemnego nieba. Przeczesała swoje włosy nerwowo, znowu czując niemiłe zimno wokół niej, po czym zabrała ze sobą wcześniej przyrządzone jedzenie, siadając tuż przed telewizorem. 

Killer's Prey | Jeon Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz