8| Showtime

1.6K 145 96
                                    

Włosy przyklejone do jej policzków z niemiłym uczuciem, tylko pobudzającym jej narastający dyskomfort

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Włosy przyklejone do jej policzków z niemiłym uczuciem, tylko pobudzającym jej narastający dyskomfort. Jeśli tą sytuacje i aktualne znajdowanie się dziewczyny w niej, można było nazwać tak błahym słowem.

Strach który odczuwała od pierwszego spotkanie się z tym głosem, zagłębił się przy ostatniej wypowiedzi zbyt głęboko. Znając życie postanawiając bez jej zgody udomowić się w jej podatnej na jakiekolwiek manipulacje i zastraszanie.

W skrócie Ryujin zamarła, trzymając swoją bluzkę w pięściach, gniotąc materiał z taką siłą, że ten pod pewnymi ruchami zaczął rozrywać cieniutkie niteczki, które tylko dawały o sobie znać tym cichutkim odgłosem. Każde pęknięcie tak silne, jak uderzenia jej szybko bijącego serca, nadal nie przyzwyczajonego do takiej ilości strachu i adrenaliny.

Zaschnięte gardło, niczym zwiędły kwiatek wołało o szklankę wody, albo chociaż o głupie przełknięcie śliny, wydające się w tamtym momencie niemożliwe. Jej szesnastoletnie, trzęsące się z nienaturalnym dla oka widokiem, przerażające i niewygodne dla wzroku.

"Nie słyszałaś mnie? Mam powtórzyć króliczku?" Jego głos dziwnie ciepły i czuły jak na wcześniejszą prośbę. Lecz ona najlepiej wiedziała, że ta miła warstwa lukru to tylko ironia, śmiejąca się z jej słabej postaci. "Rozbierz się, teraz."

Kolejny oddech, zdecydowanie głośniejszy i dudniący jej w uszach. Serce stanęło, a dłonie z taką nieudolnością i powolnością ciągnęły delikatny materiał do góry. Centymetr po centymetrze, szło to coraz niepewnej, w pewnym sensie dając wrażenie, jakby ta kompletnie zatrzymała swoje ruchy.

"Jak bardzo chciałbym radować się tą chwilą, mam zaplanowane jeszcze inne rzeczy, więc...pospiesz się."

Jego nonszalancja w całym tym zdarzeniu przyprawiała ją o zawrót głowy, każąc jej zastanawiać się któryś już raz, z jakim tak naprawdę człowiekiem ma do czynienia. Głos tak łagodny, a zarazem zachowany w męskich tonacjach, prześmiewający jej inteligencje i racjonalne myślenie z każdym kolejnym słowem. Wyobrażenia jego postaci zostawiała ku sobie, nie mogąc jednak wypuścić z głowy jego wysokiej sylwetki i dłoni bawiących się jej ciałem tamtej nocy, jak zabawką specjalnie stworzoną do tego.

Oh to nie był podziw czy fantazje, a czysty strach przed oponentem, który ma przewagę fizyczną.

"Ah, a już myślałem że mamy to za sobą." Zawiedzenie i jęk podobny do dziecka, które nie dostało obiecanego przysmaku. W tym wypadku nawet nie zastanawiała się czy noże rzeczywiście tak nie jest, a głos po drugiej stronie, swoją niezrównoważoną psychiką przypomina takiego niewinnego szkraba. "W sumie czego ja się spodziewałem, niewyszkolony pupilek, który magicznym trafem będzie wykonywać każde polecenie swego pana. Ah za piękny obraz, jak na teraz."

Westchnięcie tak zmarnowane, że uwierzyła w swoje wcześniejsze nadzieje. Oczy mokre, jednak nie wylewające łez, które zapewne skończyły się z czasem. Rozszerzone jednak w dużym szoku i nadchodzącej uldze, czekając tylko na wymyślony koniec.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 06, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Killer's Prey | Jeon Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz