1"Tнεяε ιѕ α вιттεя иεχт тσ чσυя ѕωεεт"

3.5K 256 109
                                    

- Kolejna ofiara nie wyjaśnionych morderstw, znaleziona dzisiaj nad ranem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Kolejna ofiara nie wyjaśnionych morderstw, znaleziona dzisiaj nad ranem. Służby państwowe nie potwierdzają jednak podejrzewanego przez wszystkich sprawcy. Czy to kolejna z niewinnych ofiar znanego nam mordercy? Kto będzie kole...- 

- Shin Ryujin, jak mogłaś?! - Przeszywający uszy krzyk, wydostał się gdzieś z końca korytarza, powodując siedzącą spokojnie na kanapie, dziewiętnastolatkę do podskoczenia. Z wielkimi oczami popatrzyła na wparowującą przez drzwi mniejszą blondynkę, od razu przeczuwając kolejne z oskarżeń w jej stronę. - Jak mogłaś mnie tak wystawić? Wiesz w ogóle jak niezręcznie się czułam?!

- Jiwon ile razy mam ci powtarzać, że na randki chodzi się we dwójkę. - Westchnęła, patrząc na podirytowaną blondynkę. - Zresztą nie mogło być aż tak źle. 

- Źle? - Prychnęła, przyłączając się do jedzącej popcorn, ciemnowłosej, usadawiając się tuż koło niej. - Było koszmarnie! Ten gościu to jakaś porażka życiowa. Na początku wydawał się normalny, ale po tym jak niechcący spadł mu widelec, wszystko zaczęło się psuć. Nie dość, że zwalił całe nasze zamówione jedzenie, bo pociągnął obrus chcąc obrócić się do tyłu, to jeszcze podpalił marynarkę kelnera, gdy ten chciał sprzątnąć cały ten bałagan. 

Ciemnooka wybuchła niekontrolowanym śmiechem, krztusząc się resztkami jedzenia w swojej buzi. Szybko została jednak uderzona w ramie, przez coraz bardziej podirytowaną blondynkę, która w końcu sama dołączyła do roześmianej przyjaciółki. - No ale to chyba i tak lepsze niż ten ostatni, który zaprosił cię na zakupy, tylko po to by przetestować materace, na końcu zasypiając na jednym z nich. 

- Nawet mi nie przypominaj. - Odpowiedziała, łapiąc się za swoją głowę. - Lepsze to niż ciągłe siedzenie w domu z laptopem, prawda?

Ciemnooka pogardliwie spojrzała na siedzącą koło niej blondynkę i jednym ruchem zwaliła ją z kanapy, znowu powracając do jedzenia prażonej kukurydzy. Znowu wlepiona w obraz telewizora, ignorowała marudzenia obolałej blondynki, wiedząc że udaje. 

- Halo lekarz, chyba złamałam mięsień. - Jęczała wijąc się na podłodze jak tasiemiec. Brunetka przekręciła oczami, tylko jeszcze bardziej upewniając się w swoich przekonaniach. Co prawda takie zachowanie było u niej bardzo często, to jednak nie umiała się zebrać na to by kiedykolwiek przestać kochać tą pulchną blondynkę. 

- Jiwon, kotku mięśnie się nie łamią, a teraz wstań z podłogi bo mi ją jeszcze pobrudzisz. - Parsknęła, na końcu rzucając garścią popcornu w jej stronę. Blondynka oburzona otworzyła swoje usta, szybko wstając i atakując nieprzygotowaną do tego brunetkę. 

-Ty małpo, jak możesz tak w ogóle mówić. - syknęła, miażdżąc ciało przyciśniętej do miękkiego materaca, ciemnookiej. 

- Złaź ze mnie grubasie! - krzyczała, wierzgając się na każdą z możliwych stron. To jednak nie dawało skutku, a jedynie pogarszało jej stan. 

Killer's Prey | Jeon Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz