Powoli otwieram oczy i pierwsze co widzę, to że jestem zakneblowana i przywiązana do krzesła. Znajdowałam się w ciemnej, mokrej piwnicy. Próbowałam się wyswobodzić z więzów ale nic z tego. Z bezsilności zaczęły lecieć mi z oczu niechciane łzy. Nie wiem ile czasu upłynęło, ale usłyszałam otwieranie drzwi. W nich zobaczyłam dobrze zbudowanego bruneta. Na moje oko miał z 23 lata. Gdy do mnie podszedł, poczułam że strach sparaliżował całe moje ciało. Zamknęłam oczy, gdy był coraz bliżej. Po chwili poczułam że nie jestem już zakneblowana. Zerknęłam na niego zdezorientowana. Kucnął przede mną i złapał mój podbródek. Nie powiem, trochę zabolało. Jęknęłam cichutko z bólu, a na jego twarzy wkradł się niepokojący uśmiech. Potem się do mnie odezwał:
- No widzę że się obudziłaś, nawet nie masz bladego pojęcia w co ty wpadłaś mała. – powiedział przybliżając się jeszcze bardziej do mnie.
- Czego ode mnie chcesz!? Wypuść mnie stąd draniu! – powiedziałam wściekła, szarpiąc się.
- Oj, niedługo się przekonasz, słodka Auroro. I po pierwsze, nie życzę sobie takiego odzywania w moją stronę. Nawet nie wiesz, kim jestem i na co jesteś narażona. – powiedział groźnym tonem.
- Wiesz kim jesteś!? Dupkiem, który nie jest nic wart! – wysyczałam wkurzona w jego stronę.
Po chwili, jego wyraz twarzy zmienił się. Nie powiem, w tym momencie żałowałam tego, co powiedziałam. Na swoim lewym policzku poczułam mocne uderzenie przez co jęknęłam. Niestety od ciosu krzesło runęło na podłogę razem ze mną, uderzyłam z całej siły głową o posadzkę. Mężczyzna niebezpiecznie kucnął obok mojej twarzy. Podniósł mnie razem z krzesełkiem z podłogi. Zaczął mnie rozwiązywać z więzów. Potem czułam już tylko uderzenia w żebra i brzuch. Skuliłam się i błagałam w myślach żeby przestał. Kiedy już skończył, pochylił się w moim kierunku. Spojrzałam na jego twarz ze strachem w oczach. Chwycił mnie brutalnie za podbródek, a ja jęknęłam z bólu.
- Ze mną się nie pogrywa maleńka. Jak będziesz tak robiła, to kary będą coraz gorsze. Zrozumiałaś. – wysyczał groźnie do mnie.
- Pieprz się. – powiedziałam ostatkami sił.
- Pieprzyć to mogę ciebie. Jeszcze nauczę cię posłuszeństwa. – powiedział.
Gdy skończył szarpnął mną tak, że upadłam na zimną podłogę. Spojrzał na mnie z pogardą i ruszył w kierunku wyjścia. Nie byłam w stanie wytrzymać z bólu i po prostu opadłam z sił.Witam wszystkich czytających. To jest moja pierwsza pisana książka. Proszę doceńcie moje starania. Za wszelkie błędy przepraszam🙂🙂🙂.
CZYTASZ
Porwana by być jego
Mystery / ThrillerHistoria opowiada o najgroźniejszej włoskiej mafii. Na jej czele stoi nieustraszony mężczyzna o imieniu Alessandro. Pewnego razu Alessandro przylatuje do Londynu załatwić ważne sprawy związane z mafią. Wieczorem wraz z Carlo, ruszają na imprezę w ce...