Aurora
Miałam spokojny sen, dopóki nie zadzwonił ten przeklęty budzik. Była
7:30 a zajęcia na uczelni mam na 9. Wstałam leniwie z łóżka i wolnym krokiem ruszyłam do łazienki. Po porannej toalecie, podeszłam do szafy w poszukiwaniu ubrań na dzisiejszy dzień. Wybrałam ciemne rurki, jasny różowy sweterek i buty conversy. Po ubraniu podążyłam do łazienki ogarnąć resztę. Na dziś postanowiłam włosy zostawić rozpuszczone, lekko pofalowane i nie za mocny makijaż. Gotowa ruszyłam do kuchni w przygotowaniu śniadania. Naszła mnie ochota na naleśniki. Po posiłku ruszyłam do pokoju, by spakować potrzebne materiały na uczelnie. W trakcie pakowania, mój telefon zaczął dzwonić i dobrze wiedziałam że to moja ukochana przyjaciółka Mia.- No hej kochana
- Cześć Mia, czekasz już na dole?
- Stoję już od 10 minut pod twoim blokiem
- To ja już wychodzę, zaraz będę
- Oki, czekam.Rozłączyłam się i spakowałam telefon do torby. Spojrzałam jeszcze na godzinę na zegar w kuchni. Była 8:30. Nie czekając dłużej chwyciłam płaszcz i torbę i zbiegłam na dół. Jak zawsze, Mia czekała na mnie koło swojego białego Mercedesa. Przywitałyśmy się, wsiadłyśmy i ruszyliśmy w stronę uczelni. Gdy dojechaliśmy na miejsce, była 8:45. Miałam jeszcze trochę czasu, więc postanowiłam pójść do swojej szafki. Pożegnałam się z Mią i każda ruszyła w swoją stronę. Po zaniesieniu rzeczy do szafki i w drodze do klasy, zaszłam do do łazienki. Po wizycie w toalecie ruszyłam pod salę 230. Gdy dotarłam na miejsce, akurat zadzwonił dzwonek. Na pierwszej lekcji odbył się wykład, który prowadził Pan Smith. Jest bardzo wymagającym nauczycielem. Nie za bardzo przepada on za mną. Już nie raz podpadłam mu na pierwszym roku studiów. Teraz jestem już na drugim roku. Pan Smith i ja już do końca ukończenia studiów nie będziemy przepada za sobą.
Kiedy skończyłam lekcje, bardzo się ucieszyłam. Po wyjściu z klasy zerknęłam na godzinę w telefonie, była 18:30. Tym razem do domu musiałam się przespacerować, dlatego że Mia skończyła o wiele szybciej ode mnie. Było już ciemno, więc postanowiłam że pójdę skrótem, który prowadził przez ciemną uliczkę. Zawsze unikałam takich miejsc, ale dziś musiałam zrobić wyjątek. Po 20 minutach dotarłam do swojego mieszkania. Gdy tylko zdjęłam buty, padłam zmęczona na kanapie w salonie. Przejrzałam media społecznościowe i zauważyłam kilka nieodebranych połączeń od rodziców i od mojej ukochanej przyjaciółki. Najpierw oddzwoniłam do moich kochanych rodzicieli. Jak zwykle za bardzo się o mnie martwią. Wciąż się nie pogodzili z tym, że zdecydowałam się żyć na własną rękę. Oczywiście nie pracuje, ale dopóki chodzę na uczelnie to rodzice przesyłają mi co miesiąc oszczędności. Myślę na tym, czy nie znaleźć żadnej pracy na weekendy. Potem zadzwoniłam do Mii. Oczywiście, pewnie będzie zdenerwowana że nie odbierałam od niej telefonów.
- Cześć Mia, co tam u ciebie słychać?
- Ty się jeszcze mnie pytasz co słychać?! Dziewczyno, nie odbierałaś telefonów, martwiłam się.
- Naprawdę niepotrzebnie. Niedawno wróciłam z uczelni, nie miałam jak odebrać.
- Dobra, nie tłumacz się już. Jutro wieczorem bądź gotowa, zabieram cię na imprezę.
- Mia, daj spokój, dobrze wiesz że nie lubię tłumów a tym bardziej zatłoczonych miejsc.
- No weź, będzie fajnie. Jeszcze idzie z nami Natasha, Nick i Max.
- Naprawdę nie chcę.
- Nie ma już odmowy, niestety. A obydwie dobrze wiemy że Max się w tobie podkochuje, dziewczyno on szaleje za tobą.
- Ale on mnie nie kręci. To tylko przyjaciel – próbowałam jakoś wybrnąć z tej sytuacji.
- Mów swoje, ale ja wiem lepiej. Bądź gotowa na 19:30.
- Dobrze. Będę. To pa.
- Pa kochana.Po rozmowie westchnęłam ciężko. Mia od zawsze taka była. Spojrzałam na godzinę, była 20:00. Pomyślałam że pooglądam swój ulubiony serial. Więc poszłam szybko pod prysznic. Po odświeżeniu się, przygotowałam sobie kolacje. Oglądając serial zajadałam się. Skończyłam o 23:30. Poszłam szybko umyć zęby. Potem ruszyłam w stronę łóżka i wskoczyłam pod, kołdrę. Dobrze ze jutro sobota, więc odeśpię. Na dziś jak dla mnie za dużo wrażeń.
CZYTASZ
Porwana by być jego
Mystery / ThrillerHistoria opowiada o najgroźniejszej włoskiej mafii. Na jej czele stoi nieustraszony mężczyzna o imieniu Alessandro. Pewnego razu Alessandro przylatuje do Londynu załatwić ważne sprawy związane z mafią. Wieczorem wraz z Carlo, ruszają na imprezę w ce...