Eryk od razu gdy wstał stwierdził, że wyrusza na poszukiwania Schmidta. Wziął ze sobą sztabkę polskiego złota i poszedł do banku. Bank znajdował się na osiedlu zamieszkanym głównie przez rodowitych Niemców. Budynek ten miał przepiękne drzwi pokryte srebrem gdyż posiadanie złota w tych czasach było nielegalne. Kiedy Eryk Lensher wszedł do środka pierwsze co rzuciło mu się w oczy to dwóch strażników ustawionych przy wyjściu. Wnętrze banku nie robiło jakiegoś wielkiego wrażenia było całe wypełnione różnymi elementami okrytymi srebrem i zdjęciami niemieckich przywódców oraz poprzednich dyrektorów banku. Eryk wszedł do pokoju bankiera. Przywitał się z mężczyzną mówiąc:
-Dzień dobry. Proszę Pana, nazywam się Eryk Lensher. Chciałem w pańskim banku coś zastawić.
-Co takiego, Panie Lensher?
Eryk wyciągnął sztabkę złota i postawił ją na blacie biurka między nim a bankierem. Pracownik przyjrzał się dokładnie i powiedział:
-Wie Pan, że złoto jest nielegalne i powinienem zgłosić to na policję.
-Nie bawmy się w tę grę.
-Skąd je Pan ma?
-Od przyjaciela. Polecił mi pański bank.
-Rozumiem. Zna Pan nasze warunki?
-Tak. - odparł krótko Eryk biorąc do ręki stare zdjęcie stojące na biurku bankiera. Dodał po chwili z usmiechem na twarzy:
-A Pan powinien poznać moje. To złoto moich rodaków. Przetopione, wyrwanie z ich zębów, opłacone ich krwią. Pomoże mi Pan znaleźć ludzi za to odpowiedzialnych.
Bankier próbował wyciągnąć broń z szufladki, lecz Eryk za pomocą mocy magnetyzmu uniemożliwił mu to, gdyż miał on na nadgarstku metalowy zegarek. Następnie za pomocą magnetyzmu sprawił, że bankier puścił uchwyt szufladki i uderzył się zegarkiem w głowę. Potem Eryk dodał grożąc pałacem, lecz z uśmiechnięta buzią:
-No, no, no... Tak nie wolno... Niedobry, zły bankier... Eryk wstając z krzesła powiedział:
-Proszę nie włączać alarmu.
Po chwili podszedł do bankiera, złapał to mocno za ramiona i powiedział zdenerwowany głosem pełnym grozy:
-Gdzie on jest!? Gdzie jest Klauz Schmidt!? Gdzie on jest!? Gadaj!
Bankier wyjąkał:
-Nie... nie wiem... na... na prawdę my nie...
W tym momencie Eryk mu przerwał
-...my nie jesteśmy takim bankiem...
Eryk dłużej nie mógł wytrzymać. Za pomocą siły magnetyzmu sprawił, że zaczął poruszać się metalowy ząb bankiera. Statystycznym glosem pelnym satysfakcji powiedział:
-Hmmm... Metalowe plomby? Boi się Pan, że ktoś ukradł by Panu złote? Bankier powiedział przerażony:
-Schmidt jest w Argentynie, Villageser.
Eryk za pomocą mocy magnetyzmu wyrwał zęba bankierowi, który zaczął dyszeć że strachu i bólu. Na odchodzę Eryk rzucił do mężczyzny:
-Chętnie zabił bym pana. Jeśli wspomni pan o tej rozmowie to znajdę pana, a potem zabiję jak zwykłego psa.Akcja książki przenosi się do Las Vegas.
Tajna agentka Moyra pracująca dla NSIC podjechała ze swoim wspólnikiem do klubu "Atomic", gdzie tego dnia politycy mieli swoją imprezę. Moyra jest kobietą o kruczoczarnych włosach. Jest chuda i zgrabna, ma około 168 cm wzrostu i waży 49kg. Natomiast jej wspólnik jest wysokim i umięśnionym szatynem, ma 187cm wzrostu i waży 90 kg. Kiedy byli w samochodzie wspólnik Moyry powiedział:
-Kolejny dzień za biurkiem.
Moyra obserwując imprezę przez lornetkę powiedziała pod nosem:
-Pułkownik Henry...
Jej wspólnik rzekł zdziwiony:
-Ten z NATO??
-Masz zerknij. - powiedziala podając mu swoja lornetkę. Wspólnik odpowiedział:
-O kurka wodna, rzeczywiście. Więc mamy tu tak: dwóch mafiozów, ambasadora Włoch i przezesa Lokchida. Napewno nie są komunistami. - rozglądał sie dalej, az po chwili dodał rozweselony - Spójrz! O, dziewczynki! Ale ładne!
Przechodziły wtedy kobiety do towarzystwa, pół nagie. Moyra stwierdziła, że wchodzi do klubu, więc częściowo się rozebrała, aby mogła wyglądać tak jak one. Kiedy weszła do środka zauważyła pułkownika Henrego. Chciała do niego podejść, lecz pewna blondynka ją wyprzedziła. Pułkownik był niski, trochę gruby i łysy. Miał około 170 cm wzrostu a ważył koło 100kg. Jego dialog z blondynką wyglądam w ten sposób. Blondynka powiedziała śmiało:
-Przepraszam, Pan pułkownik Henry?
-Tak. A Pani tooo...?
-Emma Frost, wspólniczka pana Schmidta.
-Gdzie on jest?
-Przyłączy się Pan do niego, a to główna atrakcja powiedziała blondynka pokazując na 10 dziewczyn ubranych bardzo skąpo, tak jak ona sama. Emma Frost miała na sobie rozsunięte białe futerko i biała bieliznę.
Moyra postanowiła ich śledzić. Zauważyła że wchodzą do pokoju z kurtyną. Weszła za nimi, ale już ich tam nie było. Usiadła na kanapie, zobaczyła na stole jakiś okrągły czarno-biały guzik. Nacisnęła go i natychmiastowo przeniosło ją do biblioteki, gdzie zza regału oglądała przebieg wydarzeń i podsłuchiwałz dialog między Schmidtem, Emmą i jakimś chłoptasiem.
Schmidt polał pułkownikowi i powiedział:
-Zablokował Pan rozmieszczenie w Turcji rakiet jądrowych. Niech Pan to jeszcze raz poważnie i dokładnie sobie przemyśli.
Pułkownik odpowiedział:
-Już o tym rozmawialiśmy, rozmieszczenie rakiet tak blisko Rosji grozi wojną jądrową.
-Nie proszę, lecz formułuję swoje oczekiwania. Powtórzę zatem, niech przemyśli Pan, czy chce pan być na swoim stanowisku.
-Jedyne co przemyśle, to czy nie dolać sobie kieliszka szampana.
Wtedy stojący tam chłoptaś wyczarował tornado, które posłał na pułkownika. Wtedy Emma weszła do jego myśli i powiedziała:
"Myśli Pan o ucieczce. Wszędzie Pana znajdziemy. Żaden schron Pana nie ochroni"
Wtedy blondynka zamieniła się w srebrną kobietę a Schmidt dodał:
-Jest to zasługa rewolucji.
Wtedy znikąd pojawił się demon. Schmidt powiedział do demona:
-Azazelu, przenieś pułkownika na Kongres. On nie może się spóźnić. Pułkownik nagle pojawił się na Kongresie gdzie powiedział że trzeba zaatakować Rosjan.
Chwilę później Moyra zadzwoniła do władz, że pułkownik jest w Las Vegas. Władze ją wyśmiały i powiedziały, że to nie możliwe. Wspólnik Moyry spytał:
-I co teraz?
-Poszukamy eksperta od genetyki. - powiedziała zdeterminowana Moyra.Tydzień później na wydziale genetyki w Oxfordzie.
Przemowa dyrektora uniwersytetu:
"Uwaga! Uwaga! Nowym naszym uczniem, który otrzyma status profesora genetyki zostaje Charles Xavier. Nie będę niepotrzebnie przedłużać, to koniec mojej przemowy. Dziękuję za uwagę."
Po wyjściu z uniwersytetu Raven spytała Charlesa:
-Jak się czuje nasz Pan Profesor?
Charles odpowiedział:
-Błagam Reven. Nie nazywaj mnie tak. Jeszcze nie zasłużyłem na ten tytuł.
-Wiem, ale pasuje do Ciebie.
-Chodźmy się napić.
-Zgoda.
W tym momencie śledziła ich Moyra.
Kiedy weszli do baru na początku Charles zaczął tańczyć z innymi kobietami później robił to z Reven. Po chwili Charles stwierdził, że chce sobie odpocząć. Usiadł spokojnie i zamienił parę słów z barmanem, który zapytał:
-Kim Pan jest?
-Byłym studentem genetyki obecnie o statusie profesora.
-No to co? Świętujemy zwycięstwo?
-oczywiście. - odpowiedział Charles
Barman spytał:
-Czy planuje Pan coś na teraz? Jakieś kontynuacje? Chce Pan gdzieś wykładach genetykę?
-Jeszcze nie wiem.
-W takim razie stawiam Panu kolejkę.
Po krótkim czasie podeszła do niego Reven i powiedziała:
-Chodź Charles. Chcą aby profesor napił się z tego największego kielicha.
Charles po chwili napił się piwa z największego kufla. Każdy bił Charlesowi brawo i gratulowali mu. Po krótkiej chwili do Charlesa podeszła Moyra gratulując mu.
Charlesa odparł
-Nie było łatwo.
-Chodzi mi o wykład.
-Aż tak? Doprawdy... Ma Pani kruczoczarne włosy, to bez wątpienie włączenie genu CXV.
Moyra się wtrąciła i powiedziała:
-Niech Pan sobie daruje. Mam do Pana konkretne pytanie. Czy możliwe jest, żeby ludzie mieli gen mutujący z super mocami?
Charles wtedy zerknął w umysł Moyry, ktora po minucie powiedziała:
-Panie profesorze. Może pogadamy jutro jak profesor wytrzeźwieje...
Charles odpowiedział:
-Co do tego genu... Pani chyba zna już odpowiedź, wiem kim pani jest i chciałbym pani pomóc. To naprawdę dla mnie bardzo ważne. Zostawię Pani moją wizytówkę i niech Pani się do mnie odezwie jutro rano dobrze? Moyra odpowiedziała:
-Dobrze profesorze.
Charles chwilę się jeszcze zabawił z Reven i poszli do domu spać.

CZYTASZ
X - Men geneza. Pierwsze starcie.
FanfictionJest to książka, która odpowiada o założeniu X menów. Cykl będzie kontynułowany sezonami a to tak jakby 1 sezon. Książka na podstawie komiksów i filmów Brayana Singera