Jest to książka, która odpowiada o założeniu X menów. Cykl będzie kontynułowany sezonami a to tak jakby 1 sezon. Książka na podstawie komiksów i filmów Brayana Singera
Eryk od razu przeniósł się z Charlsem i jego ekipą do ich bazy, gdzie przespali noc i z rana zaczęli działać. Agent, który ich przygarną pokazał im instytut, który ma im służyć do obrony kraju i miał stanowić ich nowy ośrodek szkoleniowy. Widząc to wszystko Eryk skomentował poważnym głosem: - Posłuży na 100%, albo do obrony kraju, albo do ataku. Agent powiedział: -Ten cały Show czy Schmidt, czy jak mu tam... Mówiąc krótko potrzebujemy waszej pomocy. Eryk powiedział: -A co ja będę z tego miał? -No Eryku... zemstę, której pragniesz od 12 lat. -Wchodzę w to. - powiedzial Eryk. Charles i Reven zgodzili sie z nim. Agent powiedział: -Stanowić będziemy nowy wydział CIA. Kiedy weszli do budynku czekał tam na nich astrofizyka Hank McCoy, ktory przywitał ich od progu słowami: -Cześć wszystkim. Pokaże wam nasz samolot, jest to zaawansowany prototyp. Szkoda, że nie widzieliście go w locie. Agent powiedział: -Hank, to są nasi nowi rekruci. Po tych słowach Charles poszedł do mężczyzny, podał mu rękę i powiedział: -Wspaniale, jeszcze jeden mutant. - po czym zwrócił się do agenta - Mogłeś nas uprzedzić. Agent wydukał tylko: -Ale ja... Charles przerwał mu mówiąc: -Przepraszam Hank. Myślałem, że wiedzą. -Nic się nie stało. Agent powiedział: -Hank, nigdy nie mówiłeś że jesteś... -Bo nigdy pan nie pytał. - odpowiedział ze spokojem Reven zadała pytanie: -Jesteś geniuszem? Agent powiedział zamiast niego: -Ukończył Harward w wieku 15 lat. Hank przerwał mu: -Nauka to nie wszystko. Po czym zdjął but i pokazał swoją wielką stopę, która była jego darem. Następnie, ku zdziwieniu zgromadzonych, zawiesił się na żyrandolu głową w dół. -Można? - powiedział widząc ich zaskoczenie - Można wszytko. Hank był wysokim, chudym i przystojnym mężczyzną. Niezbyt umięśnionym. Nosił kwadratowe okulary. Był szatynem o niebieskich oczach.
Tymczasem u Showa
Show siedział w bazie razem z Emmą Frost. Zwrócił się do niej: -Emmo, musimy się zająć tymi mutantami zanim będzie za późno. Przeczuwam, że jak telepata połączy siły z Erykiem Lensherem, to już nie da się ich powstrzymać. Emma spytała: -Ale Sebastianie, jak to zrobisz? Nie umiesz zablokować jego mocy tak, aby telepata nie wszedł ci do głowy. -Nie martw się Emmo, już o to zadbałem. Po tych słowach wyjął z pudełka hełm i kontynuował z powagą w głosie: -To sprawi, że już nawet ten jajogłowy nie wejdzie do mojego mózgu. Założył hełm na głowę i zapytał: -Emmo, o czym myślę? -Nie wiem, coś mnie blokuje. Nie mogę niczego się dowiedzieć. -To proste. Myślę właśnie, że jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Akcja przenosi się do Charlesa i jego przyjaciół.
Hank rozmawia z Reven -Od dawna chciałem wynaleźć lek na swoją mutacje, aby być w miarę normalny. -Hmmm... Normalny... Charles tego nie rozumie, on nigdy nie musiał się ukrywać. Lek nad którym pracujesz zmienia tylko wygląd, prawda? Nie odbiera nadnaturalnych mocy? Byłby skuteczny w moim wypadku? -Mogę to sprawdzić. W końcu chyba nie nadarmo tutaj przyszłaś. -Rzadko kiedy chłopak pragnie mojej krwi... -Nie chciałem być natrętny. Twoje geny mogą skrywać klucz do tajemnicy zmiany wyglądu. -Ależ nie jesteś natrętny. Wystawiła rękę i powiedziała: -Śmiało, pobierz próbkę. Bohaterowie zblizyli sie do siebie i już prawie mieli się pocałować, lecz wtedy wszedł Eryk, który powiedział: -Cóż za perwersja... Na waszym miejscu dzieciaki niczego bym nie zmieniał. Eryk wrócił do swojego pokoju i zaczął pakować się w teczkę, aby wyjść z ośrodka. Kiedy był już przed wyjściem podszedł do niego Charles i powiedział: - I tak bardzo długo wytszymałeś. Eryk spytał z groźną miną: -Co o mnie wiesz?? -Wszystko. -Więc lepiej nie czytaj w moich myślach. -Wiem jaką krzywdę wyrządził ci Show. Czułem twój ból i mogę ci pomóc. -Nie potrzebuje twojej pomocy. -A wczoraj potrzebowałeś. Zostawiasz nie tylko mnie. Masz szansę wziąć udział w czymś naprawdę ważnym. Nie będę cię zatrzymać, chociaż mógłbym, ale nie zrobię tego. Show nie jest sam, a tobie też przyda się pomoc. -Masz rację, potrzebuję waszej pomocy aby go dopaść. Następnego dnia Charles miał rozmowę z agentem, który zaproponował, aby poszukać mutantów za pomocą maszyny zwanej cerebro. Podczas tej rozmowy agent, Charles i Eryk stwierdzili, że sami poszukają mutantów poprzez cerebro bez pomocy rządu. Cerebro była to maszyna w krztałcie hełmu, który pozwalał namierzyć inne mutanty.