W poprzednim wierszu wspominałam o starym Kapitanie, który często opowiadał mi o swoich przygodach. Ten wiersz powstał na podstawie jednej z jego historii. Miłego czytania!
Kiedyś zawsze ramię w ramię,
Dzisiaj każdy przeciwko sobie,
Kiedyś walczyliśmy patykami
Dzisiaj każdy nosi karabin przy nodze.A teraz patrzymy sobie w oczy
A dookoła kurz, błoto i krew,
Nos wypełnia ta metaliczna woń,
Taki już jest ten wojenny zew,
Pojawiają się myśli, że lepszy byłby kat,
Gdy w brata celuje rodzony brat.Co się stało bracie z nami?
Czemu Bóg nie chce tego rozwiązać?
Nagle zostaliśmy sami...
Nad głowami wspomnień burza wielka,
Często fałszywa była ta moja miłość braterska,
Dlatego teraz patrząc w twoje oczy dzielnie
Opuszczam broń szepcząc:
Strzelaj bracie! Strzelaj prosto w serce!
CZYTASZ
Moja historia
PuisiNie jest to żadna piękna opowieść. Są to moje uczucia wyrażone słowem. Nie znajdziesz tu różowego życia jakiejś dziewczyny. Choć czasami wydaje się, że mamy życie o jakim nie śnimy. Jestem zwykłym szarym człowiekiem. Człowiekiem, który gubi się na k...